Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
PRZECZYTAJ
Reklama Nowe mieszkania na sprzedaż "Osiedle Szklane Tarasy" - Gorlice, ul. Kapuścińskiego
Reklama Zapraszamy na zakupy do Delikatesów Szubryt w Gorlicach przy ul. Kościuszki
Reklama MRÓWKA WIELKIE OTWARCIE, 20.04.2024, sobota - Ropa 1275
Reklama Zespół Szkół Technicznych im. Wincentego Pola – DOŁĄCZ DO NAS

Emerycie pożyczaj … twój dług spłacą spadkobiercy [LIST DO REDAKCJI]

Podziel się
Oceń

I żyli szczęśliwie i długo. Tak bywa w bajkach, w prawdziwym życiu można żyć długo, ale za długi bez dachu nad głową. Są tacy, co tego doświadczyli. Oto jedna z takich historii … ku przestrodze.
starsza kobieta patrząca w okno
Starsza kobieta patrząca w okno

Autor: ilustracyjne/halogorlice.info ©


Czesława to pani sporo po siedemdziesiątce. Życie nie szczędziło jej bolesnych doświadczeń, nie oszczędza i teraz. Konsekwencje, jakie ze sobą niesie jej naiwność i brak gotówki, prowadzą w kierunku bezdomności, chociaż przez większość życia była szczęśliwą posiadaczką spółdzielczego, własnościowego mieszkania i murowanego garażu, będących w zasobach w jednej z gorlickich spółdzielni mieszkaniowej. 

Garaż ma już nowego właściciela, mieszkanie nabywcę, który wpłacił wadium. Machina komornicza ruszyła i raczej mało prawdopodobne, by udało się ją zatrzymać, chociaż prawidłowości przeprowadzenia przetargu przygląda się sąd, bowiem nabywca twierdzi, że komornik zataił informację, iż lokal nadal jest zajęty, chce się wycofać z transakcji, żąda zwrotu wpłaconych pieniędzy.

To, co przeżywa obecnie lekkomyślna emerytka, nie jest wyłącznie jej doświadczeniem. Takich spraw zapewne jest tysiące, jednak wiele z nich nie ujrzy światła dziennego, bo starsi ludzie są zbyt ufni, nie potrafią się też skutecznie bronić, na prawników zwykle ich nie stać, a to pozwala krążącym wokół nich hienom wyrwać dorobek życia i nie koniczynie muszą to być potencjalni spadkobiercy. Bywa, że i oni stają się ofiarami systemu i bankowych manipulacji,  gdy w skład masy spadkowej wchodzą także zobowiązania finansowe. 

Zadłużenie czynszowe to jeden z pierwszych przejawów niskich świadczeń emerytalnych. Wybór między opłatami, jedzeniem, lekami i prywatną opieką medyczną jest dylematem, którego nie rozwiązuje tzw. trzynasta emerytura, a ta wypracowana nie wystarcza na spokojną starość, o zasobnej nie wspominając. 

Zobowiązania finansowe Czesławy rosły z miesiąca na miesiąc.

Stres narastał. Światełko w tunelu pojawiło się wraz z telefonem z „Bank” – mówi Czesława.

Siedziałam w domu, nie miałam siły wyjść nawet na spacer. Jedyne co mi pomagało to leki uspokajające, bo siadły mi nerwy. Długi miałam coraz większe, a pożyczyć nie było od kogo, zresztą jak pożyczać, skoro nie ma z czego oddać. 

Wtedy zadzwonił telefon. Niespodziewanie pojawiło się koło ratunkowe. Miły głos po drugiej stronie słuchawki, był jak miód wylany na moje skołatane nerwy. Szybka pożyczka, na korzystnych warunkach, to było to, czego w tym momencie potrzebowałam. 

Nie zastanawiałam się wówczas, co będzie dalej. Myślałam tylko o tym, że zapłacę zaległy czynsz i kupię leki. I tak się to moje bankowe piekiełko zaczęło – mówi zrezygnowana.

Początkowo nie czułam się zagrożona, tym bardziej że pismo, jakie z „Banku” dostałam, było życzliwe i jakby pełne zrozumienia: „Szanowna Pani Czesławo, dziękujemy za okazane nam zaufanie i skorzystanie z kredytu gotówkowego PLUS (…) Jesteśmy przekonani, że połączenie rat zapewni Pani większą wygodę spłat, a dodatkowa gotówka pomoże w realizacji Pani planów. Nasz Bank (…)  jest jednym z największych grup finansowych na świecie”. 

 

Jak wynika z powyższego, bankowi poszło dobrze, gorzej emerytce. We wrześniu 2021 r. „Bank” skierował przeciwko swojej klientce sprawę do sądu w Lublinie, a ten zarządził egzekucję komorniczą. – Przeżyłam szok, kiedy w  lutym 2022 r. dostałam pismo od komornika, z którego wynikało, że moje zadłużenie wraz z odsetkami i opłatami komorniczymi wzrosło do około czterdziestu tysięcy złotych, i albo to szybko spłacę, albo zostanie zlicytowane moje mieszkanie. 

Nie płakałam, ja po prostu już nie myślałam, żyłam w jakimś letargu, nie wiedziałam, co się wokół mnie dzieje. Nie pamiętam nawet, jak w moim mieszkaniu pojawił się komornik z fotografem. 

Nie jadłam, nie spałam, to był czas, którego nie da się opisać. Nie wierzyłam w to, co się dzieje. Uwierzyłam dopiero, jak do moich drzwi zapukała pani, która przedstawiła się jako nowa właścicielka mojego mieszkania, bo wygrała licytację komorniczą. 

Była zaskoczona faktem, że mnie w mieszkaniu zastała. Z tego co wiem, wniosła do sądu pozew przeciwko komornikowi, który nie poinformował jej o tym, że mieszkanie ma lokatora, a kiedy chciała je obejrzeć, pokazał jej zdjęcia – mówi Czesława, rozkładając bezradnie ręce.


Co można zabrać emerytowi pobierającemu miesięcznie świadczenie w wysokości dwóch i pół tysiąca złotych? Otóż można! Banki o tym wiedzą i z tego korzystają. Udzielają chętnie pożyczek osobom starszym, bo mają świadomość tego, iż w razie śmierci dłużnika, obowiązek spłaty spada na spadkobierców, a jak ci się  z tego nie wywiążą, bank zajmie spadkowe nieruchomości. 

W tym miejscu wrócę do pierwszego punktu dramatu pani Czesławy, czyli licytacji garażu. Pieniądze  z jego sprzedaży pokryły zadłużenie wobec spółdzielni mieszkaniowej i w znacznym stopniu zmniejszyłyby dług zaciągnięty w „Banku”, gdyby po rozliczeniu długu mieszkaniowego przekazano je Dłużniczce. Nie zrobiono tego, z ich wypłatą zwlekano przez ponad dwa miesiące. Kiedy wreszcie przelano je na konto, to bez doliczenia ustawowych odsetek za przetrzymanie gotówki, a przecież wcześniej skrupulatnie je do  zadłużenia naliczano.

Szczęśliwego zakończenia tej historii na razie nie widać, spółdzielnia mieszkaniowa ciągnie w swoją stronę, jeden z największych banków, jak sam o sobie pisze, w swoją, komornik w swoją, a między nimi samotna, niezaradna emerytka, której świat wali się na głowę i znikąd ratunku, pomocy, a w sumie można tę sprawę było rozwiązać po ludzku, po chrześcijańsku, tylko co to znaczy? 

„Pecunia non olet” mawiali rzymianie i ta maksyma sprawdza się nadal. Smród rozkładającej się etyki, empatii i uczciwości, której podłożem są pieniądze, a ofiarami starsi, często schorowani i niezaradni ludzie rozchodzi się wokół, a banki liczą zyski.


Materiał nadesłany/Alicja Nowak

Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaFamilia BM - kostki i płyty brukowe, płyty tarasowe, murki i ogrodzenia - Biecz, ul. Przedmieście Dolne 174, Strzeszyn 486
ReklamaTekStylowo - WIELKIE OTWARCIE JUŻ 17-go kwietnia - ul. Chopina 20, Gorlice
ReklamaNowe mieszkania na sprzedaż, Osiedle "Szklane Tarasy" - Gorlice, ul. Kapuścińskiego
AKTUALNOŚCI
ReklamaAgencja Detektywistyczna „Biuro Bezpieczeństwa SPECTRUM – detektyw NOWICKI” zaprasza! GORLICE, ul. Michalusa 22
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama ENERGO ELECTRIC – GORLICE ul. 11 Listopada 16 – Dzięki połączeniu doświadczeń i potencjału grupy możemy zagwarantować naszym klientom atrakcyjne warunki handlowe.