Zatrzymanie cysterny było bez wątpienia związane z wyciekiem substancji chemicznej, z jednego ze zbiorników na terenie rafinerii, o którym informowaliśmy już w niedzielne (13 sierpnia) przedpołudnie TUTAJ. Według mieszkańców owa cysterna wykonała wczoraj (17 sierpnia) kilkanaście kursów pomiędzy zakładową oczyszczalnią ścieków a rafinerią.
Przypomnijmy, że w niedzielę w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gorlicach odbyło się posiedzenie Wojewódzkiego Sztabu Zarządzania Kryzysowego, po którym wydawało się, że sytuacja jest opanowana. Wyciek został zatamowany, a właściciel firmy dzierżawiącej teren zobowiązał się do wywiezienia z Gorlic niebezpiecznych substancji. Miał jednak wcześniej poinformować, kiedy i jak będzie się to odbywało.
Wiemy również, że gorlicka prokuratura do końca miesiąca ma postawić zarzuty w tej sprawie. Natomiast Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska bada zbiorniki i nielegalne składowisko odpadów (o którym pisaliśmy TUTAJ). Inspektorzy pobrali również próbki gruntu z terenu dawnej rafinerii.
Natomiast wczoraj gorlicka policja została powiadomiona, że w okolicach rafinerii znajduje się cysterna, która może mieć przekładane tablice rejestracyjne i być może przewozi niebezpieczne substancje (więcej TUTAJ).
Ustaliliśmy, że naczepa nie ma ważnego przeglądu technicznego. Kierowcy zatrzymano dowód rejestracyjny, dostał również mandat. Mógł natomiast odjechać samym ciągnikiem. W związku z podejrzeniem przewożenia niebezpiecznych substancji został powiadomiony Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska oraz Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego. Naczepa jest pilnowana przez policjantów, bo budzi duże zainteresowanie mieszkańców i istnieje uzasadniona obawa, że ktoś chciałby na przykład sprawdzić, co jest w środku, a przy okazji mógłby zrobić sobie krzywdę – wyjaśnia aspirant sztabowy Grzegorz Szczepanek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach.
Na miejsce przyjechała również straż pożarna zawiadomiona o rzekomym wycieku z cysterny.
Dla nas był to fałszywy alarm, bo po przybyciu na miejsce okazało się, że żadnego wycieku nie ma. Nasze działania polegały jedynie na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia. Nie mamy ani sprzętu, ani uprawnień, by sprawdzić, co przewoziła cysterna – mówi z kolei młodszy brygadier Dariusz Surmacz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gorlicach.
Kierowca w rozmowie z policjantami zarzekał się, że cysterna jest pusta. Co nie zmienia faktu, że inspektorzy WIOŚ pobrali już z niej próbki do badań.
Dzisiaj (18 sierpnia) w Urzędzie Miejskim w Gorlicach odbyło się również spotkanie z przedstawicielami WIOŚ i firm działających na terenie byłej rafinerii, które miało na celu przede wszystkim opracowanie planu, jak najszybszej eliminacji istniejącego zagrożenia, związanego z działaniem zakładowej oczyszczalni oraz odprowadzaniem gromadzących się w niej na bieżąco ścieków. Jest to konieczne, bo zapowiadane opady deszczu mogą spowodować przepełnienie zbiorników i skażenie środowiska.
Z OSTATNIEJ CHWILI: Został już udrożniony kanał odpływowy do rzeki Ropy, w celu uruchomienia oczyszczalni rafineryjnej i umożliwienia normalnego odprowadzania ścieków. Badania wykonane przez WIOŚ wskazują, że ścieki te mają być wolne od zanieczyszczeń.
Napisz komentarz
Komentarze