2 września w Katowicach startuje 11 edycja wyprawy „Złombol”, czyli największej zmotoryzowanej imprezy charytatywnej na świecie.
Ten kilkudniowy, ekstremalny rajd samochodów produkcji komunistycznej, których wartość nie przekracza 1000 zł, wymyśliła grupka przyjaciół. W pierwszej edycji, która odbyła się w 2007 roku, wzięły udział zaledwie dwie załogi. W ubiegłym roku samochodów było... 510!
Trasa rajdu co roku liczy ok. 2500 km w jedną stronę, a meta znajduję się za każdym razem w innym miejscu. Co ciekawe, cel oraz termin kolejnej wyprawy ogłaszany jest zawsze w noc sylwestrową, tuż po północy i wówczas uruchamiane są zapisy do kolejnej edycji.
I tak za miesiąc w trasę wyruszą kolorowe fiaty, skody, tarpany, syreny, warszawy, polonezy, WSKi i nyski. Uczestników czeka pięciodniowa wyprawa przez Czechy, Niemcy, Francję i Hiszpanię aż do Kraju Basków. Trasa na całym odcinku jest o tyle niebezpieczna, że nie jest wcześniej sprawdzana, a zawodnicy są zdani sami na siebie.
Zasady nie są jasno określane, jedynym celem rajdu jest dotarcie na metę i zebranie jak największej kwoty pieniędzy dla dzieci z domu dziecka.
O wyprawie dowiedzieliśmy się od znajomych z Jasła. Jesteśmy jedyną załogą z naszego miasta, która zdecydowała się wziąć udział w rajdzie. Pojedziemy polonezem atu – powiedział w rozmowie z nami Bartek Zawadzki.
Osoby, które chcą wspierać akcje, mogą wykupić powierzchnie samochodu, na którym zostanie umieszczone na przykład logo firmy. Wszystkie zebrane w ten sposób środki zostaną przekazane dla dzieci z domów dziecka.
Trasa wyścigu:
Akcję można śledzić na Facebooku - LINK
Napisz komentarz
Komentarze