Spektakl od pierwszych chwil wciąga w intrygujący świat dziecięcej wrażliwości, marzeń i tęsknot. Na scenie pojawia się tajemnicza dziewczynka o niezwykłym spojrzeniu na świat, która swoją codzienność spędza przy oknie, a każdy gest i spojrzenie zamienia w opowieść. Kto ją mija, ten zostaje zauważony. Kto z nią porozmawia – już nie zapomni. A wszystko to w cieniu małych, ulotnych motyli, które kryją więcej, niż mogłoby się wydawać.
Spektakl z duszą i emocjami
Twórcy spektaklu nie boją się subtelności. Zamiast hałaśliwych efektów – cicha obserwacja. Zamiast dosłowności – symbol. I choć przedstawienie nie należy do najdłuższych, ładunek emocjonalny, jaki ze sobą niesie, jest wyjątkowo silny.
Widzowie powinni przygotować się na pełne wzruszeń momenty. Spektakl niesie uniwersalne przesłanie, ale mówi o nim z czułością i delikatnością. To opowieść, która trafia prosto do serca – bez względu na wiek. W niektórych scenach trudno będzie powstrzymać łzy, w innych wybuchnie śmiech. Tak właśnie działa teatr, gdy jest prawdziwy.
Aktorski popis najmłodszych
Młodzi aktorzy zachwycają nie tylko naturalnością, ale i sceniczną dojrzałością. W rolach wystąpią Kalina Wszołek, Aleksandra Brach, Zofia Chrząścik, Joanna Homa, Julian Kornaś, Dobrawa Kosińska, Jeremi Kosiński, Blanka Krupa, Zofia Ligęza, Dominik Mazur, Zuzanna Miarecka, Kaja Piórkowska, Gaja Rosin, Marcin Starczyński, Eliza Szary, Pola Szary, Eryk Tuman, Antonina Wróbel, Kalina Wszołek, którzy na deskach GCK czują się jak ryby w wodzie.
Ich zaangażowanie, ruch sceniczny i sposób prowadzenia postaci to efekt precyzyjnej pracy zespołu, w tym choreografii, scenografii i opieki reżyserskiej Tomasza Tajaka, który jak zawsze zadbał o najmniejsze detale.
Scenariusz powstał z myślą o młodych odbiorcach, ale nie brak w nim głębi, która poruszy także dorosłych. Realizację dźwięku wspierają Andrzej Polański i Sebastian Surdel, za światło odpowiada Wojciech Wójcik, a warstwa wokalna została przygotowana pod czujnym uchem Grzegorza Fiegi.
Emocje, które zostają na długo
„Marianna i Modraszki” to przedstawienie, które nie przemija razem z ostatnim oklaskiem. Zostaje w głowie i w sercu – jako przypomnienie, że czasem warto spojrzeć na świat oczami dziecka, które widzi więcej niż dorośli. Spektakl zachęca do refleksji, ale też do śmiechu i zabawy – bo przecież teatr to nie tylko historia, to przede wszystkim przeżycie.
To kolejna produkcja Grupy Teatralnej „Być Może”, której nie można przegapić. Gorlickie Centrum Kultury już czeka na pierwszych widzów. Będzie pięknie, wzruszająco i magicznie.
Premiera już w tę niedzielę (25 maja) o godz. 17 – do zobaczenia na widowni!
Napisz komentarz
Komentarze