Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Sklep z artykułami elektrycznymi: oświetlenie LED, kable i przewody, gniazda i łączniki, rozdzielnice, telewizja przemysłowa, alarmy, aparatura modułowa. Hurtownia. Znakomita jakość w najlepszej cenie! ;)
ReklamaZapraszamy do zakupów u wiodącego sprzedawcy rowerów elektrycznych - Iwo Bike w Gorlicach
Reklama Zapraszamy na zakupy do Delikatesów Szubryt w Gorlicach przy ul. Kościuszki
Reklama Zespół Szkół Technicznych im. Wincentego Pola w Gorlicach - REKRUTACJA - sprawdź ofertę
Reklama Akademia Nauk Stosowanych w Nowym Sączu - REKRUTACJA OD 9 CZERWCA 2025
ReklamaZostań uczniem Zespołu Szkół Zawodowych w Gorlicach - trwa rekrutacja 2025/26

Co się dzieje z naszą rzeką? Dno Ropy staje się podwodną pustynią

Podziel się
Oceń

Ekosystem Perły Beskidu Niskiego - naszej Ropy, jest poważnie zagrożony. Naturalny bieg rzeki, zmieniony trzydzieści lat temu budową zapory w Klimkówce, jest wrażliwy na wszelkie zmiany wynikające z gospodarowania wodą. W obecnych okolicznościach brak wody w jeziorze nie jest, niestety, problemem wyłącznie turystycznym. Rzeka niesie osady zaległe na dnie od lat, będąc jednocześnie źródłem wody pitnej dla Miasta.
Zdjęcie przedstawiające brudną, górską rzekę.
Rzeka Ropa w Gorlicach, która swoją barwę zawdzięcza osadom naniesionym z dna Zbiornika Klimkowskiego.

Autor: Mateusz Krzysztoń

Sygnały ostrzegawcze


Zaczęło się od interwencji wędkarzy. Pstrągarze, wyruszywszy na wczesnowiosenne wędrówki w górę rzeki zauważyli, że na gładkich kamieniach zalega żółty osad, który nie jest jedynie efektem naturalnego procesu gnilnego opadłych liści nadrzecznych drzew i zarośli. 

Z nimi samoczynnie radzi sobie nurt, zwłaszcza po intensywnych opadach, który „przepłukuje” koryto z jesiennych pozostałości. Żółty osad na kamieniach, tworzący w płytszych strefach „podwodne pustynie”, po poruszeniu uwalnia czarny tuman i wydziela specyficzny zapach.

 

„Podwodna pustynia”. Miejsce, w którym jeszcze niedawno lśniły kamienie. autor foto: Mateusz Krzysztoń

 

„Pierwszy krok w chmurach”, czyli spacer „górską” rzeką. Każdy krok uwalnia do nurtu pylisty osad. autor foto: Mateusz Krzysztoń

 

To wydzielający się amoniak - tłumaczy Łukasz Kosiba, prezes gorlickiego Koła Miasto należącego do struktur PZW.

Zaburzenie przepływu doprowadziło do sytuacji, w której pozbawienie Klimkówki walorów turystyczno-krajobrazowych jest najmniejszym problemem.

Cierpi rzeka, którą w związku z niskim stanem rezerwuaru zasilają masy zaległych osadów i nieczystości z dna jeziora.

Dodatkowo, Ropa ma bardzo niski stan, jej obniżony poziom widać szczególnie na kamieniach i skałach, symbolizujących jej górski genotyp. Dziś, odsłonięte nadbrzeżne burty, nienaturalna ciepłota wody i jej żółtawa barwa odbierają rzece charakter cieku pogórza Karpat. Ale to nie estetyka jest tutaj najważniejsza. 

Zważywszy na fakt, że w Ropicy Polskiej znajduje się ujęcie wody pitnej dla mieszkańców Gorlic, wszystkie powyższe wiadomości powodować mogą uzasadniony niepokój. Pomimo, iż oczyszczalnia zaopatrzona jest przecież w filtry: mechaniczne, biologiczne i chemiczne, to sytuacja nie stanowi wartości constans, a wręcz będzie się pogarszać.

 

Widoczny niski stan na rzece. W prawej części kadru - podwodne "obłoki", autor foto: Mateusz Krzysztoń

 

Mamy wielką nadzieję na zmianę modelu działania RZGW - mówi prezes Kosiba.

Susza, suszą, dopływ do jeziora istotnie się zmniejsza, stanowi obecnie 0,3 - 0,4 m³/sekundę, podczas, gdy normalnie - 0,8 m³/sekundę. Natomiast w takiej sytuacji, utrzymywanie odpływu na poziomie 2 m³/sekundę, by zapewnić pracę turbiny, stanowi przepis na katastrofę. 

W naszej opinii należałoby wodę przetrzymać, by jej uniknąć, choć i tak wydaje się być za późno. Profity z działania elektrowni przysłoniły niektórym podstawę funkcjonowania środowiska naturalnego, pogodziliśmy się z tym ze smutkiem. Teraz jednak zagrażają zdrowiu ludzkiemu.

Przepis na katastrofę

Pojawia się bowiem kolejny problem: trwają upały, a empiryzm nakazuje stwierdzić, że utrzymywać się będą, co najmniej, przez dwa najbliższe miesiące. Ryby, które żyły na ponad trzystuhektarowym akwenie, obecnie "gnieżdżą się" się na dwudziestu, trzydziestu hektarach. W przegrzanej wodzie przypominającej zupę. Co się stanie, gdy zaczną zdychać?
 

Ryby „białe”, a więc większość ekosystemu Klimkówki: klenie, leszcze, świnki i karpie są często zarażone ligulozą: chorobą wywołaną przez tasiemce. Jest to zjawisko normalne, ale tylko wówczas, gdy występuje w optymalnych warunkach środowiskowych - natura radzi sobie z tym sama. 

W zaburzonym ekosystemie, przy nienatlenionej, przegrzanej wodzie, ścieśnione w warunkach przypominających wannę ryby zaczną snąć - mówi Łukasz Kosiba.


Wyłania się z tego przerażający obraz: oto do rzeki, która jest źródłem wody pitnej dostanie się nie tylko osad, ale i szlam z gnijącego, gorącego wodnego grobowca. Czy uda się tego uniknąć?
 

Nadzieja

Przedstawiciele Koła Miasto są po wstępnych rozmowach z administratorami Gmin: Uście Gorlickie, Ropa i Gorlice w celu zorganizowania spotkania, które pozwoliłoby podjąć działania mogące zapobiec katastrofie. 

Zainteresowany jest także Burmistrz Gorlic, Rafał Kukla. Pomóc mogłaby jedynie solidarna, łącząca wszystkie środowiska interwencja w RZGW, które wydaje się bagatelizować temat.
 

Czekamy na spotkanie - mówi Łukasz Kosiba.

Warto podkreślić, że bardzo liczymy także na tych, których problem gospodarowania wodą w jeziorze dotknął bezpośrednio. Przedsiębiorcy, właściciele domków na wynajem i wszyscy, którzy na chleb zarabiają w sektorze turystycznym, mogliby nas wesprzeć w swoim interesie. 

Być może, jako wędkarze, nie posiadamy „siły przebicia”, a opieka, którą sprawujemy nad wodą, dla wielu jest nieistotna. Tym razem zapewniam, że taka interwencja jest w interesie wszystkich: nie mówimy już o problemach sensu stricto należących do PZW, nie mówimy o stratach wynikających z upadku turystyki, mówimy o bezpieczeństwie mieszkańców Ziemi Gorlickiej.

To naprawdę nie są żarty - podkreśla prezes gorlickiego koła.
 


Nasza Redakcja skontaktowała się z przedstawicielami zainteresowanych Gmin naszego Powiatu. Temat, na szczęście, nie jest im obcy i wszczęte są odpowiednie procedury. Otrzymaliśmy informację, że najprawdopodobniej początkiem lipca dojdzie do spotkania z przedstawicielami RZGW w celu przedstawienia propozycji „zmiany algorytmu gospodarki wodą ze względu na wyjątkowość warunków środowiskowych”.

Trzymamy kciuki za powodzenie misji naszych przedstawicieli. Na koniec dnia - chodzi o dobro nas wszystkich. O wszystkim będziemy Państwa informować. Zostańcie z nami.

 


Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaAQUAPLAST - rynny, pokrycia dachowe
AKTUALNOŚCI
ReklamaZnajdujemy się w Jankowej k. młyna, w budynku stacji PKP. Z nami Wybudujesz ,Wykończysz, Wyremontujesz. Największy wybór materiałów budowlanych w regionie. Kontakt: 18 479 14 13 / 692 700 673
Reklama
ReklamaOglądaj wyścig kolarki Tour de Pologne między 4 a 10 sierpnia 2025
POPULARNE
zdjęcie przedstawia wnętrze piwnicy, przy stolikach zastawionych szklankami siedzą ludzie, w tle bar Lamus po latach wraca do gry. Kiedy otwarcie lokalu? To jedno z tych miejsc, które pamięta każdy, kto dorastał w Gorlicach w latach 80-tych i 90-tych. Kawiarnia Lamus – legendarna piwnica w podziemiach Muzeum Karwacjanów i Gładyszów, zwanych dawniej BWA.Data dodania artykułu: 12.06.2025 18:32Liczba pozytywnych reakcji użytkowników do artykułu: 15zdjęcie przedstawia samochód wyprzedzający osobę jadącą po ulicy na hulajnodze#WAŻNY TEMAT Hulajnoga elektryczna - przyszłość, czy zagrożenie? [ANKIETA] Nieuchronna i globalna elektryfikacja transportu w kraju nad Wisłą zaczęła się bardzo nieśmiało. O ile ciągle nie możemy - jako społeczeństwo - przekonać się do elektrycznych samochodów, to elektryczne hulajnogi rozgościły się na polskich ulicach na dobre.Data dodania artykułu: 18.06.2025 11:46Liczba komentarzy artykułu: 10Liczba pozytywnych reakcji użytkowników do artykułu: 8zdjęcie przedstawia policjanta w prokuraturze prowadzącego osobę w zielonym kombinezonie Gorlice. Mężczyzna mieszkał z martwą żoną przez kilkanaście dni. Został zatrzymany Szokująca sprawa ujawnienia rozkładających się zwłok przy ulicy Narutowicza wstrząsnęła mieszkańcami Gorlic. W jednym z mieszkań miejskiej kamienicy policjanci odnaleźli ciało 62-letniej kobiety, które – jak wynika z ustaleń śledczych – mogło leżeć tam od kilkunastu dni. W tym czasie pod jednym dachem przebywał z nią jej mąż. 65-letni mężczyzna został zatrzymany, a dziś prokuratura ujawniła wstępne wyniki sekcji zwłok oraz pierwsze ustalenia śledztwa.Data dodania artykułu: 25.06.2025 22:37Liczba pozytywnych reakcji użytkowników do artykułu: 5
Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 23°C Miasto: Gorlice

Ciśnienie: 1021 hPa
Wiatr: 21 km/h

Reklama
Reklama SANTANDER PARTNER - placówka partnerska nr 1 | Kredyty: gotówkowe, konsolidacyjne, hipoteczne, dla firm, leasing | GORLICE, ul. Legionów 12