Młodzi ludzie publikują filmiki, na których prezentują ekstremalną i niebezpieczną jazdę na hulajnogach elektrycznych – przerobionych, z usuniętymi blokadami prędkości. W Internecie krążą filmiki instruktażowe pokazujące, jak krok po kroku zdjąć fabryczną blokadę prędkości z hulajnogi.
Nagrania są dynamiczne, pełne ryzyka, a upadki, kontuzje i widoczne rany po kraksach traktowane są wręcz jako dowód odwagi i „stylu”. W opisie lub komentarzach nie brakuje ironicznych sformułowań typu „rany dodają charakteru” czy „krew się polała – znaczy było warto”. To oczywiście te komentarze, które da się pokazać bez cenzury. Nawet pojawiły się już dedykowane koszulki z hasłem „Nie ma wrażeń bez obrażeń”.
Z prędkością jak samochodem lub na motorze
Niektóre hulajnogi, po usunięciu fabrycznych ograniczeń, potrafią osiągać prędkości nawet powyżej 70 km/h. To już nie są zwykłe pojazdy miejskie, a małe maszyny o potencjale motocykla, których użytkowanie bez odpowiedniego sprzętu ochronnego, a zwłaszcza przez nieletnich, stanowi realne zagrożenie dla życia i zdrowia – zarówno dla samych kierujących, jak i przypadkowych przechodniów.
W filmikach często widać brak kasków, ochraniaczy, a jazda odbywa się po chodnikach, w zatłoczonych miejscach, czasem pod prąd czy przez skrzyżowania bez zachowania podstawowych zasad bezpieczeństwa.
Rany jako trofea?
To, co najbardziej niepokoi rodziców, pedagogów i służby, to bagatelizowanie urazów. Otwarte rany, zdarte kolana, siniaki czy nawet gips, są prezentowane w sieci z dumą. Część użytkowników wręcz prowokuje wypadki, by mieć „co wrzucić na story”.
Psychologowie ostrzegają, że może to być forma poszukiwania akceptacji i uznania w grupie rówieśniczej, a także przejaw niepokojących zachowań autodestrukcyjnych. Internetowa adrenalina i pogoń za „lajkami” przysłaniają zdrowy rozsądek. Lekarze biją na alarm.
Niemal codziennie trafiają do szpitali młodzi ludzie z poważnymi obrażeniami po wypadkach na hulajnogach – słyszymy w Radio Złote Przeboje Gorlice.
Reakcje i możliwe konsekwencje
W niektórych miastach w Polsce interweniuje już policja – nie tylko wobec nielegalnie przerobionych hulajnóg, ale i ich użytkowników, jeśli stwarzają zagrożenie w ruchu drogowym. Grożą za to mandaty, konfiskata pojazdu, a nawet odpowiedzialność karna, jeśli dojdzie do wypadku z udziałem osób trzecich.
Drodzy rodzice, apelujemy o czujność i rozmowę z dziećmi – nie tylko o przepisach, ale też o realnych zagrożeniach, jakie niesie bezmyślna jazda. Z kolei szkoły coraz częściej organizują spotkania z funkcjonariuszami, którzy tłumaczą młodzieży, czym może się skończyć taka „zabawa”.
Nie tak dawno pytaliśmy Was w ankiecie co sądzicie o hulajnogach elektrycznych.
Źródło info: Radio Złote Przeboje Gorlice
Napisz komentarz
Komentarze