Klub swingersów i Magistrat w tle
Andżelika Hudzik, przewodnicząca lokalnego oddziału Nowej Nadziei, postanowiła przypomnieć Gorliczanom o tym, czym polska przestrzeń publiczna żyje od minionego tygodnia. Nie brakowało wyliczeń absurdów i kontrowersji, jakie towarzyszą przyznawaniu środków z Krajowego Planu Odbudowy, a konkretnie dofinansowań dla branży HoReCa, czyli hotelarsko-gastronomicznej.
Niemałe kwoty, które w domyśle miały pomóc przedsiębiorcom dotkniętym pandemicznymi obostrzeniami biznesowymi, były transferowane na zupełnie irracjonalne przedsięwzięcia: m.in. klub swingersów, laboratorium hodowli ziemniaka czy grant dla Ministerstwa Śledzia i Wódki (sieć pubów - przyp.aut.).
O wydarzeniu pisaliśmy wczoraj.
Zarzut niegospodarności, zapewne słuszny i szlachetny w założeniu, padł jednak w dość nieprzystających okolicznościach geograficznych: briefing, na którym formułowano zarzuty odbył się przed wejściem do Urzędu Miasta, a historyczne okna apteki Ignacego Łukasiewicza, ważne dla większości Gorliczan, stały się tłem narracji wymierzonej w politycznych przeciwników. Społeczność Miasta zareagowała błyskawicznie.

To nie to miejsce!
A po co Ci ludzie stoją pod urzędem? Burmistrz ma być za to odpowiedzialny?? Co za kompromitacja - napisał pan Michał.
(...) wykorzystanie jako tła symboli naszego Miasta, jakim są Magistrat i ławka Ignacego Łukasiewicza, uważam za absmak i policzek dla Gorliczan - zaznaczył użytkownik o nicku Gorliczanin.
Pod sejmem widze sens, a nie pod ratuszem. Komu i czemu ma to służyć? - podkreśliła pani Dorota.
W naszym ratuszu jest Ministerstwo? (...) Politykę uprawiajcie w Warszawie - oburzał się pan Zdzisław.
Można by pokusić się o zarzut, że komentarze pochodzą od przeciwników politycznych Nowej Nadziei, jednak, jak się okazało, nie tylko komentujący dostrzegli geograficzny nietakt. Głos zabrał Rafał Kukla, stanowczo zaznaczając, że samorządy nie mają z tym żadnego związku: ani nie są donatorem pieniędzy HoReCa, ani ich beneficjentem.
(...) Urząd Miejski w Gorlicach nie miał nic wspólnego ze środkami o których głośno ostatnio w mediach. Dlatego robienie z niego tła do konferencji w tym temacie jest nieuprawnionym sugerowaniem udziału Miasta w opisywanych procedurach (...) - napisał Burmistrz Rafał Kukla.
Mała ojczyzna - rzecz święta
Sprawa wydaje się wyjaśniona, a – dopełniając dziennikarskiego obowiązku – należy zaznaczyć, iż przedstawiciele Nowej Nadziei nie złamali prawa, wybrawszy pochopnie najbardziej „medialne” miejsce. Opisywany casus to raczej rodzaj niezamierzonego niedopowiedzenia, faux pas, które...daje na przyszłość – nomen omen – nową nadzieję właśnie!
Dlaczego? W dobie politycznej i społecznej polaryzacji w naszym kraju i erozji relacji ogólnonarodowych, Gorliczanie udowodnili, że lokalny patriotyzm i obrona „małej ojczyzny” wraz z jej symbolami to wartości, których zamierzają bronić bez względu na sympatie i antypatie polityczne. Wyczulenie na nadmierną ekspozycję miejsc i historii, które zajmują szczególne miejsce w sercach mieszkańców, a zwłaszcza złość na wykorzystywanie ich do politycznych przepychanek pozwala wierzyć...
...że nieśmiało, bezgłośnie przyglądający się temu Ignacy Łukasiewicz, powiedziałby nam: brawo, gdyby żył.
Napisz komentarz
Komentarze