Dlaczego jest groźny?
Ten niepozorny intruz w krótkim czasie potrafi zamienić ogród w spustoszone pole. Zjada niemal wszystko – od młodych sadzonek i kwiatów po dojrzałe warzywa i owoce. Jest nie tylko żarłoczny, lecz także groźny, bo może przenosić pasożyty niebezpieczne dla zwierząt i ludzi.
Na dodatek rozmnaża się błyskawicznie – jeden osobnik składa nawet 400 jaj w sezonie – a brak naturalnych wrogów sprawia, że jego populacja rośnie praktycznie bez kontroli.

Cykl życiowy ślinika luzytańskiego
Ślinik luzytański przechodzi typowy dla ślimaków cykl życiowy: od jaj, przez młode osobniki, aż po dorosłe ślimaki gotowe do rozmnażania. Początek jesieni jest kluczowym momentem – dorosłe ślimaki aktywnie poszukują wilgotnych kryjówek, w których złożą jaja.
To właśnie ten okres jest najlepszym czasem na ich wyłapywanie, zanim zdołają pozostawić potomstwo. Dzięki temu skutecznie ograniczymy populację w kolejnym sezonie.

Skuteczne sposoby walki...
Najskuteczniejsza jest kombinacja różnych metod. Ręczne zbieranie ślimaków wieczorem lub po deszczu pozwala szybko ograniczyć ich liczebność. Pułapki i przynęty, takie jak deski, dachówki, folia czy kawałki warzyw, przyciągają ślimaki, ułatwiając ich zbieranie.
Warto też regularnie usuwać miejsca, w których mogą składać jaja – sterty liści, zalegające deski czy nieprzekopany kompost. Bariery ochronne, np. mączka bazaltowa, popiół drzewny czy taśmy miedziane wokół grządek, skutecznie utrudniają dostęp ślimakom do roślin.
Nieocenioną pomocą są również naturalni wrogowie – jeże, ropuchy, żaby, kury i kaczki zjadają zarówno dorosłe osobniki, jak i młode ślimaki, pomagając w utrzymaniu populacji pod kontrolą.
...ale bez niebieskich granulek!
Niektórzy polecają środki chemiczne jako skuteczny środek walki z intruzami, nie tylko ze ślimakami. Warto jednak zdawać sobie sprawę z konsekwencji takich działań.
Miewamy takie przypadki, że zwierzęta domowe zjadały te niebieskie granulki i te przypadki przebiegają w tragiczny sposób, to są zatrucia, z których wielokrotnie zwierząt nie da się uratować – mówi lek. wet. Wojciech Wójcik, właściciel przychodni Animed.
Pamiętajmy o tym, że stosując trutki ogólnie, jakiekolwiek, czy zwalczając gryzonie, czy zwalczając w tym przypadku ślimaki, to trujemy cały łańcuch troficzny (...). Najlepiej w ogóle nie używać takiej typowej chemii.
A jakie są Wasze sposoby na walkę ze ślinikami luzytańskimi? Podzielcie się z innymi Czytelnikami w komentarzach.
O walce z ślimakami pisaliśmy w artykule sprzed roku.
Napisz komentarz
Komentarze