Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
PRZECZYTAJ
Reklama SANTANDER PARTNER - placówka partnerska nr 1 | Kredyty: gotówkowe, konsolidacyjne, hipoteczne, dla firm, leasing | GORLICE, ul. Legionów 12
Reklama Zapraszamy na zakupy do Delikatesów Szubryt w Gorlicach przy ul. Kościuszki
Reklama MRÓWKA WIELKIE OTWARCIE, 20.04.2024, sobota - Ropa 1275
ReklamaSkorzystaj z oferty Iwo Computers wejdź na stronę internetową lub odwiedź sklep stacjonarny
Reklama Zespół Szkół Technicznych im. Wincentego Pola – DOŁĄCZ DO NAS

Clostridium perfringens: pojawiam się i znikam

Podziel się
Oceń

Informacja o zanieczyszczeniu wody bakterią Clostridium perfringens zaniepokoiła mieszkańców Gorlic, którzy w ostatnią środę musieli na własną rękę zaopatrywać się w jej zapasy. Na szczęście incydent nie sprowadził realnego zagrożenia na mieszkańców, jednak wykazał małą skuteczność i ślamazarność w powiadamianiu poszczególnych jednostek oraz mieszkańców.
Clostridium perfringens: pojawiam się i znikam

 

Pozytywny wynik badania wody, pochodzący z jednego z trzech autoryzowanych laboratoriów Wojewódzkiego Ispektoratu Sanitarnego, postawił na nogi wszystkie służby odpowiedzialne za monitorowanie jakości jednego z najpotrzebniejszych czynników do życia każdego z nas.

Zajęliśmy się ustaleniem, jak chronologicznie postępował proces informowania instytucji i mieszkańców o potencjalnym zagrożeniu.

Badanie wody zostało przeprowadzone 6 lutego przed południem przez próbkobiorcę, w ramach planowego, kontrolnego monitoringu, który jest ustalany wg harmonogramu Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w Krakowie - rozpoczyna rozmowę Maria Bryg, Powiatowy Inspektor Sanitarny w Gorlicach.

Próbka została wysłana do Tarnowa do filii Wojewódzkiej Stacji Epidemiologinczej. Wynik tego posiewowego badania, zgodnie z wszystkimi technicznymi uwarunkowaniami, mógł być znany dzień później, najwcześniej około godz. 14, 7 lutego. Około godz. 14.30 dotarła do mnie pierwsza informacja telefoniczna z laboratorium w Tarnowie, że w próbce wody wskaźniki bakterii Clostridium perfringens zostały przekroczone - relacjonuje Maria Bryg, Powiatowy Inspektor Sanitarny.

Zaraz po tym telefonie skontaktowaliśmy się z kierownikiem Stacji Uzdatniania Wody Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Gorlicach, aby wszczął działania zmierzające do usunięcia szkodliwego czynnika, który zanieczyszczał wodę. Oficjalne wyniki, drogą faksową, otrzymałam przed godz. 15. Sprawa została dogłębnie przeanalizowana, decyzja była w fazie przygotowania i została przeze mnie podpisana w godzinach rannych, przed godz. 7, 8 lutego. Decyzja o braku przydatności wody do spożycia została dostarczona osobiście do prezesa MPGK oraz do organów samorządowych, a więc do burmistrza oraz starosty, który posiada uprawnienia do zorganizowania Zespołu Zarządzania Kryzysowego. To właśnie na nich spoczywa obowiązek informowania społeczeństwa o zagrożeniu - dodaje.
 
MPGK został zobowiązany do wprowadzenia instrukcji oczyszczenia wodociągu i przedstawienia wyników badań, które będą potwierdzać zdatność wody do spożycia. Takie badanie zostało przeprowadzone 8 lutego w Nowym Sączu, a jego wyniki, które zostały opublikowane około godz. 14, wykazały, iż woda ma jakość pozwalającą na jej spożycie. Na tej podstawie wystawiliśmy orzeczenie o przydatności wody do spożycia - poinformowała nas Maria Bryg.

Jak często przeprowadzane są badania jakości wody?

Każdy dostawca wody, zgodnie z przepisami, jest zobowiązany do prowadzenia ich we własnym zakresie. Ustalane jest to we własnych procedurach przedsiębiorstwa, w swoich systemach kontrolnych, w swoim laboratorium. Równocześnie próbki wody wysyłane są do akredytowanego laboratorium. Wojewódzki Inspektor Sanitarny prowadzi kontrolę wszystkich zewidencjonowanych podmiotów i taka właśnie kontrola została przewidziana na 6 lutego, wykonał je nasz próbkobiorca.

MPGK zareagował natychmiast.

MPGK w Gorlicach, dostawca wody dla Gorlic, zaraz po otrzymaniu informacji od Powiatowego Inspektora w Gorlicach, podjął działania, o których poinformował w stosownym komunikacie na swojej stronie. Czytamy w nim, iż w pierwszym etapie przystąpiono do intensywnego płukania instalacji technologicznej Zakładu Uzdatniania Wody w Ropicy Polskiej, podniesiono także dawkę dwutlenku chloru. W dalszej kolejności przystąpiono do płukania sieci wodociągowej na terenie całego miasta. Tego samego dnia została pobrana próbka wody, która trafiła do Laboratorium Środowiskowego SGS Polska w Pszczynie, która nie potwierdziła obecności bakterii Clostridium perfringens. Spółka informuje również, iż w ramach działań zapobiegawczych, będzie dążyć do nabycia dodatkowego stopnia dezynfekcji polegającego na zastosowaniu lamp UV.

Zareagowaliśmy zgodnie z procedurami i adekwatnie do sytuacji i zagrożenia - mówi Łukasz Bałajewicz, wiceburmistrz Gorlic. Pierwszy sygnał o zanieczyszczeniu wody dotarł do mnie rano, 8 lutego o godz. 7.46. Kilka minut po godz. 8, zebrał się sztab kryzysowy, byliśmy cały czas w kontakcie z gorlickim sanepidem. Oficjalną decyzję o braku przydatności wody do spożycia otrzymaliśmy o godz. 9.30. Niezwłocznie po tym opublikowaliśmy ogłoszenie na stronie internetowej, poinformowaliśmy prezesów spółdzielni, zarządców nieruchomości, straż miejska za pomocą megafonów zamontowanych na samochodach powiadamiała mieszkańców o potencjalnym zagrożeniu. Pozostaje do wyjaśnienia kwestia rozbieżności wyników badań, jak to się dzieje, że równolegle pobrane trzy próbki dają różne wyniki, inne w Tarnowie, a inne w Krakowie i Nowym Sączu, przy czym wyniki tych dwóch ostatnich znajdują potwierdzenie w badaniach przeprowadzonych przez laboratorium w Pszczynie i Nowym Sączu w kolejnych dniach.

Do Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego oficjalna decyzja Inspektora Sanitarnego dotarła około godz. 8.15, potem zgodnie z procedurami Starostwo informowało wszystkich burmistrzów, wójtów czyli jednostek podległych tej istytytucji. Godzinę później, ok. 9.20 gmina Gorlice wysłała informację do systemu Alcetel, który automatycznie rozsyła powiadomienia w formie wiadomości tekstowej sms, do wszystkich użytkowników mających aplikację na potencjalnie zagrożonym terenie.

Tak więc podsumowując cały ten łańcuszek zdarzeń od pierwszego sygnału o podejrzeniu zanieczyszczenia wody (7 lutego, około 14.30) do oficjalnej informacji podanej mieszkańcom (8 lutego, około 9.30), upłynęło około  20 godzin. W tym czasie służby prowadziły działania polegające na czyszczeniu instalacji w punkcie ujęcia wody jak i w samym rurociągu. Mimo to, woda lała się z kranów i mieszkańcy, niemający wiedzy o zagrożeniu, mogli wykorzystywać ją w dowolnej ilości do wszystkich celów w tym spożywczych.

Niniejszy artykuł ma na celu wyłącznie wskazanie braku skuteczności w przekazywaniu informacji od służb do mieszkańców. Mamy nadzieję, że wpłynie pozytywnie na uszczegółowienie wytycznych związanych przede wszystkim z powiadamianiem mieszkańców za pomocą środków masowego przekazu.

Na zakończenie publikujemy treść e-maila, który trafił na naszą redakcyjną skrzynkę w sobotę od jednej z Czytelniczek:

Według badań i opinii okazało się, że woda w Gorlicach jest czysta, skąd zatem jej brzydki zapach, mazista konsystencja i spieniony osad, który wygląda mało apetycznie, a zatem i niezdrowo... . Moze warto się temu przyjrzeć droga Redakcjo raz jeszcze? Podobne odczucia ma wielu mieszkańców ... W zalaczeniu zdjęcie stanu filtra z czajnika po przegotowaniu wody dziś rano (przyp. red - fotografia w nagłówku artykułu)... jedna wielka ohyda ... . I jak to pić?


Napisz komentarz
Komentarze
Jancio Wodnik 15.02.2017 12:45
Klasyczny przykład państwa teoretycznego. Długo jeszcze trzeba będzie czekac na zmiany na tym poziomie

GKS 13.02.2017 19:32
Osad osadem..., a dzis woda smierdzi jak benzyna...

Gorliczanin. 13.02.2017 19:13
Zawsze są pechowe Gorlice. A może ktoś za dużo wypił??

Statystyk 13.02.2017 15:49
By ktoś się sprawą zajął to musi dopiero dojść do tragedii tak jak kiedyś w Klimkówce.

Gorliczanka 13.02.2017 15:45
Do Gorliczanin...Znalazł się Perfekcyjny Pan Domu :p Nie od dziś wiadomo,że ocet pomaga może i owszem na kamień ,ale nie na takie białe bełty

Gorliczanin 13.02.2017 12:12
Z tego co widze to pani ktora wyslala tego meila to ma w czajniku kamien niech wleje octu do czajnika i bedzie po sprawie.:(

BUL 13.02.2017 09:04
Wszystko przez to, że urzadnicy kończą pracę o 15 i wtedy nasze życie zależy od łutu szczęścia. Gdyby pani z sanepidu wierzyła, że zastanie kogoś w UM około 14:40 wtedy komitet kryzysowy mógłby zebrać się jeszcze 8 lutego i powiadomienia dotarłyby o kilkanaście cennych godzin wcześniej.Ale dla urzędników liczy się "ciepła woda w kranie" i 15 to święta godzina. Kilkukrotnie widziałem sceny ostentacyjnego kończenia pracy w US, UM - wydział komunikacji na półgodziny przed 15 - tam to nawet kasę zamykają godzinę wcześniej, a bez otwartej kasy nic się nie da zrobić. Rozumiem panią z sanepidu, że jej się nie chciało kłopotać wyższej kasty, a może sama do niej należny?

gutner 13.02.2017 07:52
Ile kilometrów jest miedzy gorlickim sanepidem, starostwem a ratuszem?

ina 13.02.2017 07:40
Przeciez na ta bakterie jak podaja zrodla informacujne w internecie dziala tylko lampa UV ! A MPGK dopiero chce taka lampe nabyc ?

ReklamaAQUAPLAST - rynny, pokrycia dachowe
ReklamaTekStylowo - WIELKIE OTWARCIE JUŻ 17-go kwietnia - ul. Chopina 20, Gorlice
ReklamaNowe mieszkania na sprzedaż, Osiedle "Szklane Tarasy" - Gorlice, ul. Kapuścińskiego
AKTUALNOŚCI
ReklamaAgencja Detektywistyczna „Biuro Bezpieczeństwa SPECTRUM – detektyw NOWICKI” zaprasza! GORLICE, ul. Michalusa 22
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama Familia BM - kostki i płyty brukowe, płyty tarasowe, murki i ogrodzenia - Biecz, ul. Przedmieście Dolne 174, Strzeszyn 486