Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
ReklamaZapisy na bezpłatne aparaty słuchowe - Gorlice, ul. Sienkiewicza 36 - tel. 18 353 82 66/ 501 700 244
Reklama
ReklamaKup swój wymarzony rower w IwoBike - Gorlice, ul. Michalusa 1
Reklama Zapraszamy na zakupy do Delikatesów Szubryt w Gorlicach przy ul. Kościuszki - skorzystaj z promocji między 27 października a 9 listopada 2025
ReklamaRestauracja Galicja już otwarta, Klęczany 213 - Przyjdź, poczuj smak i atmosferę!
ReklamaStylowe Wnętrza - Ropa 1275, 38-312 Ropa - u nas kupisz: ceramika, armatura, płytki, wanny, kabiny, meble łazienkowe - OFERUJEMY: wizualizację 3D, fachowe doradztwo - SPRAWDŹ OFERTĘ - tel. 733 920 260
ReklamaStudio Treningu Personalnego, ul. Ogrodowa 2, Gorlice, tel. 535 990 898

Miejscowość dobrze znana gorliczanom na ustach całej Polski. Wszystko przez dwa lwy i tygrysa [VIDEO]

Podziel się
Oceń

Miejscowość położona niedaleko Gorlic, stała się tematem ogólnopolskiej dyskusji za sprawą mężczyzny opiekującego się dwoma lwami i tygrysem.
Zdjęcie przedstawia mężczyznę z lwem
Co o tym sądzicie?

Autor: Gazeta Krakowska/Paweł Michalczyk

 

Każdy, kto podróżuje z Gorlic w kierunku Krakowa, z pewnością kojarzy miejscowość Czchów – niewielkie miasteczko położone nad Dunajcem, znane z zamku, zapory i malowniczych widoków. Ostatnio jednak o Czchowie zrobiło się głośno z zupełnie innego powodu – to właśnie tam mieszka mężczyzna, który od lat opiekuje się lwami i tygrysem. Sprawa wywołała w całej Polsce ogromne emocje.

Mieszkaniec Czchowa, usłyszał zarzuty dotyczące nielegalnego posiadania niebezpiecznych zwierząt oraz niezapewnienia im odpowiednich warunków bytowania. Prokuratura zarzuca mu znęcanie się nad zwierzętami, twierdząc, że utrzymywał je w nieodpowiednich warunkach i niewłaściwie je karmił. Sam mężczyzna stanowczo temu zaprzecza i uważa, że padł ofiarą anonimowego donosu.

Jak wyjaśnia, jego przygoda ze zwierzętami zaczęła się sześć lat temu, gdy dowiedział się o dwóch białych lwach, które – jako młode – zostały oddzielone od agresywnej matki w jednym z polskich ogrodów zoologicznych. Mężczyzna za pośrednictwem zaprzyjaźnionego weterynarza, przygarnął wówczas lwicę Amirę i lwa Diego. Początkowo karmił je mlekiem z butelki, a dziś – jak sam twierdzi – zwierzęta są do niego silnie przywiązane i reagują na jego obecność z ufnością.

Aby zapewnić im legalny status, zarejestrował działalność cyrkową, ponieważ w tamtym czasie było to jedyne rozwiązanie pozwalające na posiadanie dzikich zwierząt. Uratował także tygrysa bengalskiego, który wcześniej występował w niemieckim cyrku. Po zmianach w przepisach, które w 2021 roku zakazały cyrkom posiadania lwów i tygrysów, mężczyzna nie zdecydował się na przekazanie ich do innej placówki. Jak podkreśla, nigdy nie zarabiał na swoich zwierzętach, a wszystkie koszty ich utrzymania pokrywa z własnej kieszeni.

Wokół jego domu powstały specjalnie przygotowane wybiegi – dwa po 50 metrów kwadratowych, taras oraz pomieszczenie osłonięte, na wypadek chłodu. Całość łączy 25-metrowy tunel, po którym zwierzęta mogą się poruszać. Według właściciela, daje im to wystarczającą przestrzeń, by czuły się swobodnie, choć sam przyznaje, że w naturze potrzebowałyby znacznie więcej miejsca.

Z opinią prokuratury nie zgadzają się jednak lekarze weterynarii, którzy wielokrotnie kontrolowali warunki utrzymania zwierząt. Wojciech Kujawski, znany ekspert i współautor programu „Klinika Zdrowego Chomika” w Radiu Kraków, ocenił, że lwy i tygrys są w dobrej kondycji i wykazują pozytywne relacje z opiekunem. Podkreślił, że zwierzęta wyglądają zdrowo, nie boją się człowieka, a ich zachowanie nie wskazuje na zaniedbanie.

Według Kujawskiego, jedynym miejscem, w którym mogłyby mieć więcej przestrzeni, byłby ogród zoologiczny – jednak żaden w Polsce nie wyraził chęci ich przyjęcia. Gdyby miało dojść do odebrania zwierząt, koszt ich utrzymania w specjalistycznym ośrodku sięgnąłby setek tysięcy złotych rocznie, co stanowiłoby poważne obciążenie dla budżetu gminy.

Mieszkaniec Czchowa nie wyobraża sobie rozłąki ze swoimi podopiecznymi. Jak mówi, zwierzęta urodziły się w niewoli i nigdy nie znały życia na wolności, dlatego przeniesienie ich do innego miejsca byłoby dla nich ogromnym stresem. Twierdzi, że przez sześć lat jego działalność była wielokrotnie kontrolowana i nigdy nie zgłaszano nieprawidłowości. Problemy zaczęły się dopiero po anonimowym doniesieniu, które – jego zdaniem – mogło mieć podłoże osobiste i lokalne.

Mężczyzna jest aktywnym członkiem Czchowskiej Gminnej Wspólnoty Inicjatyw Obywatelskich, która w przeszłości krytykowała poprzednie władze miasta. Obecny burmistrz przyznał podczas sesji rady gminy, że sprawa przerodziła się w poważny konflikt społeczny.

Dziś mężczyzna czeka na dalszy bieg postępowania. Grozi mu do pięciu lat więzienia, choć nie przyznaje się do winy. Sprawa wciąż budzi wiele emocji – jedni widzą w nim pasjonata i obrońcę zwierząt, inni zarzucają mu brak odpowiednich warunków dla dzikich kotów.

A co o tym sądzicie Wy? Czy miejsce dla lwów i tygrysa może być przy prywatnym domu, jeśli mają opiekę i przywiązanie do człowieka, czy jednak takie zwierzęta powinny trafić do specjalistycznych ośrodków?

 

Źródło info: Radio Kraków

 


Napisz komentarz

Komentarze

Ariel 06.11.2025 14:03
Piękne zwierzęta. Jednak do klatki nie wszedłbym nawet za wszystkie skarby świata;) No chyba żeby mi żona kazała;)

ja 06.11.2025 13:28
Wychowywał je od małego i tak powinno zostać , nikomu nie zagrażają są w dobrej kondycji w bezpiecznych klatkach , mają swojego pana któremu ufają i POWINNY TAM ZOSTAĆ...jedziemy do nich w odwiedziny

ReklamaAQUAPLAST - rynny, pokrycia dachowe
ReklamaNowe mieszkania na sprzedaż, Osiedle "Szklane Tarasy" - Gorlice, ul. Kapuścińskiego
AKTUALNOŚCI
Reklama
Reklama
POPULARNE
Reklama15, 16 listopada 2025 - Ekspedycja Słodkości, Ekspedycja Orientalna, DARMOWE DMUCHAŃCE - Arena Gorlice
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 12°C Miasto: Gorlice

Ciśnienie: 1020 hPa
Wiatr: 12 km/h

Reklama
OSTATNIE KOMENTARZE
Reklama