Reklama
Bezrobotni
Smutne twarze w wystawowych oknach
Zanurzone w chciejstwie dobrobytu...
Głos kwilący z cicha i drżąca dłoń
Grosiki licząca.
W zamęcie czasów niepozbierani i nieudolni,
Jak zabawki słabo nakręcone i popsute.
W czasach zamierzchłych poskładane
Śmieszne pajacyki.
Materia upragniona zabrała ducha, przełknęła wiarę...
A ramiona wyprostowane w korpus wtłoczyła.
Oczy zagubieniem zasnuła, wargi skrzywiła
Grymasem niewiary.
Niepotrzebni, inne mózgi tylko wiercący
Niemym wyrzutem sumienia...
Jak bezwolne kukiełki karmione jałmużną
Za sceną życia.
Ariel
- 04.05.2016 06:58 (aktualizacja 03.07.2023 16:43)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze