Jak zaznaczył starosta Karol Górski:
Jest to książka szczególnie istotna dla młodych (...), książka, która przyczyni się do poznawania kultury żydowskiej w tych trudnych czasach, w czasie Holocaustu
Autorka Elżbieta Rączy w swoim wystąpieniu zaznaczyła, że napisanie takiej książki nie było łatwe, przede wszystkim ze względu na rozproszenie dokumentacji z tamtego okresu lub jej braku, wynikającego ze sprzeczności pojawiających się w protokołach.
Jak zaczęła się eksterminacja Żydów?
Początkowo wydawano tylko zarządzenia antyżydowskie, później nakazano Żydom oddanie ich majątku, noszenie opasek z białą Gwiazdą Dawida, aż w końcu całkowicie ograniczono ich wolność poprzez getta. W 1942 roku rozpoczęły się deportacje ludności żydowskiej z terenów powiatu gorlickiego, początkowo nie szukali oni pomocy wśród Polaków, ponieważ poprzez propagandę niemiecką, bali się strony aryjskiej.
Wciąż nie wiadomo dokładnie ilu Żydów z powiatu gorlickiego zginęło, szacunkowo uważa się, że w 1942 roku mieszkało tu 7 tysięcy Żydów, a w spisie z 1945 roku widniało już tylko 81 osób.
Współautor publikacji Michał Kalisz pisząc książkę opierał się głównie na relacjach świadków, a udało mu się dotrzeć do prawie 50 osób. Prawdopodobnie 250 osób było zaangażowanych w pomoc dla Żydów, niestety 15 z nich zginęło z rąk okupantów, należy pamiętać, że groziła za to kara śmierci.
Na terenach powiatu gorlickiego można odnaleźć wiele przykładów takiej pomocy. Jednym z nich jest rodzina Kosibów z przedmieścia Biecza, która pomagała osobom znajdującym się w tamtejszym getcie, poprzez wyrabianie odpowiednich metryk, wskazywanie drogi ucieczki czy dostarczanie żywności. Pomogli m.in. Izaakowi Goetze, który w chwili likwidacji getta ukrył się w murach, a później otrzymał schronienie od rodziny Kosibów.
Zdarzały się także przypadki zamordowania Polaków za pomoc Żydom, przez nierozwagę ukrywanych. Takim przykładem jest rodzina Radzików z Łużnej, którą podczas tortur stosowanych przez okupantów, wydał jeden z uciekinierów. Kolejnym przypadkiem jest Franciszek Belniak z Głębokiej, który przez nieszczęsną pocztówkę, jaką przekazał ukrywanym Żydom, został rozstrzelany.
Na wyróżnienie zasługują także postacie takie jak Jan Benisz z AK, ks. Jan Patrzyk z Lipinek, ks. Stanisław Warchałowski z Bobowej oraz Siostry Służebniczki z Dominikowic. Największe wsparcie dostarczały jednak Bataliony Chłopskie oraz Armia Krajowa.
Wśród 250 bohaterów z powiatu gorlickiego, 18 otrzymało nagrodę Sprawiedliwi Wśród Narodów Świata.
Spotkanie wywołało dyskusję wśród osób z publiczności, które także opowiadały o znanych im przypadkach pomocy dla ludności żydowskiej.
Napisz komentarz
Komentarze