Dziś krwią ociekasz szukając miłości
I żebrząc miłosierdzia którego nie ma
Mściwy bojownik w pas szahida ubrany.
Zaklęty w nienawiść nicości.
Krwią niewinnych płyniesz po paryskim bruku...
Krzyczące dłonie drapią napisy na murze:
Maman! Papa! Pourquoi?
Reszta słów tonie w TGV stuku.
Piękna Brytanio, druga kochana Córko...
Strojna w czarczafy i w fezy zakuta,
Pachnąca zupą harira na Oxford Street.
Gdzie twoje własne Podwórko??
Kapryśna Italio , której stopy morze pieści...
Gdzie twoje legiony rzymskie i gdzie centurioni?
Otwarłaś ramiona i toniesz we łzach,
A trybun ludowy nic z Forum nie wieści.
Gdzie jesteś Polsko?
Czy stoją w strzemionach twoje zbrojne hufce?
Czy drżysz i łkasz z niepokoju chwiejnym ramieniem
Dzierżąc krzyż na Giewoncie?
Czy jesteś, Polsko?
Ariel
Napisz komentarz
Komentarze