Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
PRZECZYTAJ
Reklama Sklep z artykułami elektrycznymi: oświetlenie LED, kable i przewody, gniazda i łączniki, rozdzielnice, telewizja przemysłowa, alarmy, aparatura modułowa. Hurtownia. Znakomita jakość w najlepszej cenie! ;)
Reklama Zapraszamy na zakupy do Delikatesów Szubryt w Gorlicach przy ul. Kościuszki
Reklama MRÓWKA WIELKIE OTWARCIE, 20.04.2024, sobota - Ropa 1275
ReklamaSkorzystaj z oferty Iwo Computers wejdź na stronę internetową lub odwiedź sklep stacjonarny
Reklama Zespół Szkół Technicznych im. Wincentego Pola – DOŁĄCZ DO NAS

Gazeta Gorlicka, czyli służba czytelnikowi

Podziel się
Oceń

W 2015 roku Gorlice Świętują 25 lat istnienia własnej lokalnej prasy, "Gazety Gorlickiej". O początkach tej gazety i wystawie jubileuszowej 7 września w Muzeum Dwory Karwacvjanów i Gładyszów w Gorlicach pisaliśmy TUTAJ.
Gazeta Gorlicka, czyli służba czytelnikowi

Z tej okazji przedstawicielka naszej redakcji udała się na rozmowę do siedziby Gazety Gorlickiej przy ulicy 3 Maja. W rozmowie wzięły udział redaktor odpowiedzialna Agnieszka Nigbor-Chmura i redaktor Halina Gajda.

HaloGorlice: Na początku proszę przyjąć najlepsze życzenia od portalu haloGorlice z okazji 25-lecia Gazety Gorlickiej. Chciałabym szerzej przybliżyć gorliczanom waszą redakcję i pracę, jaką codziennie wykonujecie. Proszę o prezentację siebie i swojego zespołu.

Agnieszka Nigbor-Chmura: Osobiście związana jestem z Gazetą Gorlicką od 13 lat. w 2002 roku zaczęłam tu pracę jako studentka I roku zupełnie innego kierunku, związanego z pedagogiką i logopedią. Dziennikarstwo przyszło znacznie później, już na podyplomówce. Halinka Gajda pracuje tu od 2007 roku. Niezmiennie od lat w dziale reklamy urzęduje Dorota Kosiba. Poza tym mamy kilku współpracowników, którzy się zmieniają, rotują.

HaloGorlice: Przypomnijmy, że w obecnym składzie redakcji są też dwaj panowie.

Agnieszka Nigbor-Chmura: Tak oczywiście. Mamy w swoich szeregach Lecha Klimka, który zastępuje koleżankę redakcyjną Barbarę Ćmiech, realizującą się obecnie jako młoda mama na urlopie macierzyńskim. Drugim współpracownikiem jest Marek Podraza, głównie zajmujący się redagowaniem sportu, ale też, podobnie jak Lech Klimek, zajmuje się wydarzeniami bieżącymi i reportażowymi z terenu.

HaloGorlice: Uprzedziła Pani moje pytanie o to, kto za co jest odpowiedzialny w redakcji?

Agnieszka Nigbor-Chmura: Tak naprawdę nie ma sztywnego podziału, wszystko zależy z czym przychodzi dziennikarz do pracy. Trzeba mieć na pomysł na temat, zgłosić go, a po akceptacji zrealizować. Nasza praca polega na tym żeby słuchać ludzi. Nieważne gdzie jesteśmy - na ulicy, w sklepie, w autobusie, w parku, przed kościołem.

HaloGorlice: Bardzo ważne jest właśnie to, że koncentrujecie się tym co dzieje się tutaj w Gorlicach i okolicy, przez co ludzie Was chętnie czytają i bardzo cenią.

Agnieszka Nigbor-Chmura: Założeniem gazety już na początku jej istnienia było, że ma ona dotyczyć problemów mieszkańców powiatu gorlickiego. To były inne czasy, 1990 rok. Gazeta jako miesięcznik, wydawana była pod skrzydłami Spółdzielni Pracowniczo-Handlowej "Jedność", czyli tak naprawdę firmy, która na tamten czas piekła bułki, prowadziła sklepy, a z mediami nie miała nic wspólnego. To była tylko dobra wola Zarządu i Spółdzielców, że gazeta, którą chciał mieć powiat, której społeczeństwo potrzebowało w tym czasie, po prostu powstała. Duża w tym zasługa pracy wielu ludzi i zaangażowaniu jej redaktora, śp. Stanisława Elmera, który jako naczelny redaktor pracował w niej przez 17 lat. Dzięki niemu ten tytuł przetrwał trudne chwile. "Gazeta Gorlicka" wydawana była wtedy jako miesięcznik i w momencie kiedy wszystko w Polsce się zmieniało, kiedy zaczęliśmy małymi krokami wchodzić w erę Internetu, musiała się zmienić i sama gazeta.

HaloGorlice: Przełomowy był dla was rok 2001…

Agnieszka Nigbor-Chmura: Wtedy w lipcu tego roku, Gorlicka trafiła pod skrzydła "Gazety Krakowskiej" i z nią pozostała do dzisiaj. Zmieniając się z czasem z tygodnika, w wydanie, które ukazuje się dwa razy w tygodniu. Od 8 lat ukazujemy się we wtorek i piątek, co automatycznie pozwoliło nam na jeszcze większą aktualizację. Wiadomo, cykl wydawniczy miesięczny i tygodniowy przestał wystarczać. Obecne wydania dwa razy w tygodniu, to dobre rozwiązanie, a dodatkowo w październiku ubiegłego roku doposażyliśmy je o stronę www.gazeta gorlicka.pl, na której codziennie można przeczytać świeże informacje z regionu, uzupełnione o galerię zdjęć i filmy. Raz w tygodniu ukazuje się tam wydanie "Gazety Gorlickiej", które jest skompensowaną formą wydania wtorkowego i piątkowego. Zawsze to wydanie rusza w czwartek o godzinie 18, czyli wtedy kiedy „Gazeta Gorlicka” wtorkowa już jest, ale jeszcze nie widzieliśmy w kiosku tej piątkowej. Możemy więc być, że tak powiem dzień do przodu i dowiedzieć się, co w tej piątkowej gorlickiej się pojawi.

HaloGorlice: Poza relacjonowaniem ważnych dla miasta i powiatu wydarzeń, znani jesteście Czytelnikom z licznych akcji społecznych, w które bardzo mocno zaangażowaliście się. Ostatnia z nich, to znana nam wszystkim akcja pomocy dla Karolka Tumidajewicza.

Agnieszka Nigbor-Chmura: Tych akcji w ciągu ostatnich lat było wiele, trudno je teraz wszystkie wymienić.

HaloGorlice: Jak Pani wspomina te pierwsze akcje?

Agnieszka Nigbor-Chmura: Gdy w 2002 roku przyszłam do pracy, pamiętam pierwszą akcję. W redakcji na biurku stała różowa świnka, skarbonka. Wtedy pomocy potrzebował chłopiec z Ropicy Górnej - Dominik. Oparzył się on w wyniku wybuchu jakiegoś materiału pirotechnicznego w ognisku. Potrzebne były specjalistyczne, drogie maści, żeby te oparzenia mogły się zaleczyć i żeby nie było blizn. Te poparzenia dotyczyły głowy. Potem była Justyna z Siar- dziewczynka, która nie rosła. Drogie zastrzyki z hormonem wzrostu były finansowane przez rodziców. Wtedy także pomagaliśmy w zbieraniu pieniędzy na te leki.

HaloGorlice: Wsparliście także Dariusza Drąga, piłkarza "Glinika" Gorlice.

Agnieszka Nigbor-Chmura: Darek Drąg miał guza mózgu, potrzebna była operacja, potem rehabilitacja. To było jedno z naszych większych przedsięwzięć. Zorganizowaliśmy między innymi mecz, w którym zagrali nasi dziennikarze. Dzięki zbiórce pieniędzy udało się naprawdę dużo tej rodzinie pomóc.

HaloGorlice: Wiemy jednak, że nie zawsze akcje te kończyły się pomyślnie.

Agnieszka Nigbor-Chmura: Nie zawsze miały one swój pozytywny finał, jakbyśmy sobie życzyli. To co możemy zrobić na ziemi to jedno, a to jak toczyły się losy beneficjentów naszej pomocy, to drugie. Pamiętam historię rodziny z Zagórzan, która w oczekiwaniu na narodziny swojego dziecka, wiedziała już że potrzebna będzie specjalistyczna operacja w Niemczech, operacja serca dziecka. Niestety wada okazała się tak rozległa, że dziecko zmarło.

HaloGorlice: Pomoc porzebującym realizujecie na wiele sposobów. Są to kwesty, zbiórki nakrętek, rozprowadzanie ciasta.

Agnieszka Nigbor-Chmura: Mieliśmy różne akcje, między innymi zbieraliśmy nakrętki. Ludzie chętnie i w miarę swoich możliwości ofiarują pieniądze szczególnie dla dzieci, które potrzebują stałej rehabilitacji, dla bliźniaków Walągów, dla Ani Kwaśnik. Tych nazwisk nie sposób zapamiętać. Ostatnia akcja, która przybrała największy odzew wśród Czytelników to pomoc dla Karolka Tumidajewicza, kiedy to rozprowadzając podarowane ciasta, udało się nam zebrać 100 tysięcy złotych w ciągu 6 tygodni.

HaloGorlice: Skąd wiecie komu pomagać?

Agnieszka Nigbor-Chmura: Informacje trafiają do nas od ludzi, od rodziców, od dziadków, od społeczeństwa. Czasami bezpośrednio zainteresowani ludzie nie chcą o tym mówić, obawiają się przyjąć pomoc. Lękają się, że zostaną w jakiś sposób źle odebrani.

HaloGorlice: Wracając do jubileuszu 25-lecia "Gazety Gorlickiej", które wydarzenie wspominane na łamach gazety uważacie za jedne z najważniejszych?

Agnieszka Nigbor-Chmura: Tak naprawdę przy okazji tego jubileuszu udało się nam przejrzeć wszystkie roczniki "Gazety Gorlickiej" od pierwszego wydania. Jak wiadomo przygotowaliśmy jubileuszowe wydanie gazety, zrobiliśmy też skany stron gazet z tych ważnych wydarzeń. Zostały one zaprezentowane na naszej wystawie w Muzeum Dwory Karwacjanów i Gładyszów, która czynna jest do 25 września. Jest to wystawa stron pierwszych, która obrazuje jak gazeta ewaluowała w ciągu tych 25 lat. Co do wydarzeń, trudno jest się odciąć od pewnych tematów i jeszcze trudniej wskazać, które są szczególnie ważne. Każda historia człowieka, któremu udało się pomóc, załatwić jakąś sprawę, czy to był kawałek asfaltu, czy chodnika, wózek inwalidzki zabezpieczony dla jakiejś osoby, czy zażegnany konflikt sąsiedzki, to jest poczucie satysfakcji i tego, że "Gazeta Gorlicka" jest potrzebna.

HaloGorlice: Swoją wrażliwością na problemy możecie równać się z programem interwencyjnym Elżbiety Jaworowicz "Sprawa dla reportera".

Agnieszka Nigbor-Chmura: (Śmiech) Staramy się podejmować tematy interwencyjne, ale też informować na bieżąco o wydarzeniach ogólnomiejskich, powiatowych, po to, żeby nasi Czytelnicy mieli informację z pierwszej ręki, rzetelną, z wypowiedziami osób, których sprawy dotyczą. Przede wszystkim tej informacji lokalnej jest w naszym regionie bardzo mało. Jesteśmy jedynym tytułem na rynku, wydawniczym, który tej informacji dostarcza - mówię tu o prasie drukowanej.

Halina Gajda: Dodam, że wszystkie akcje charytatywne, to jest potężne zaangażowanie emocjonalne dla nas, które się gdzieś przenosi. Nie można wrócić do domu i wykasować wszystkiego z pamięci, tego czym żyje się przez cały dzień w pracy.

Agnieszka Nigbor-Chmura: Oczywiście, pamiętasz Iwona, gdy byłaś tu z nami podczas akcji pakowania ciasta dla Karolka, to zauważyłaś, że redakcja to jest nie tylko planowanie tej gazety, ustalanie tematów, redagowanie. Nie wszystko, w co wkładamy wysiłek trafia na papier, czasami niektóre rzeczy są załatwione, tylko w tych czterech ścianach, za pośrednictwem dwóch, trzech telefonów, bo tak trzeba.

HaloGorlice: Wróćmy do relacji redakcyjnych. Stały zespół tworzą trzy kobiety: Dorota Kosiba, Halina Gajda i Agnieszka Nigbor-Chmura. Jak się wam pracuje razem, wam kobietom? Praca w redakcji wymaga zgrania.

Halina Gajda: Staramy się nie pozabijać(śmiech). A tak na poważnie, gdy pojawia się u nas szefostwo, to za każdym razem słyszymy, że od razu widać, jak zgrany tworzymy zespół. My nie mamy czasu na konflikty, bo wszystkie sprawy czekają i muszą być na bieżąco rozwiązywane, inaczej utknęłyby w miejscu.

HaloGorlice: Przed nami leży wydanie jubileuszowe gazety z okazji 25 lat jej istnienia. Mieszkańcy miasta otrzymali bezpłatnie ten szczególny numer. Bardzo dobry pomysł z waszej strony.

Halina Gajda: Mieliśmy w tych dniach wiele telefonów od osób, które znajdują się na archiwalnych zdjęciach. Na przykład rozbawione panie wychodzą ze zdumienia opisując swoje fryzury, jak mogły mieć coś takiego na głowie? Z kolei jeden ze znanych gorliczan zdziwił się zadając pytanie: "To ja miałem kiedyś wąsy?".

Agnieszka Nigbor-Chmura: To wydanie jubileuszowe to taka retrospekcja dla wszystkich, bo zapomnieliśmy jak się budowało obwodnice Parkową i Stawiska oraz tę biecką, jak powstawała parafia i kościół na Zawodziu, rondo przy drukarni, jak zalewano Klimkówkę, czy otwierano przejście graniczne w Koniecznej. Dzięki temu wyjątkowemu wydaniu, wszystko do nas powraca.

HaloGorlice: W jakie jeszcze sposób planujecie świętować swoje 25-lecie?

Agnieszka Nigbor-Chmura: Oprócz wystawy, planujemy 26 września od godziny 8 do 13 zaprosić gorliczan do namiotu przy ulicy 3 Maja. Tego dnia będzie tam działać nasza redakcja terenowa. Będziemy drukować okolicznościową pierwszą stronę gazety, a na niej zdjęcia wszystkich, którzy pozwolą się wówczas sfotografować. Mamy też zapewnionego animatora, który przygotuje gry, zabawy i konkursy dla dzieci. Z myślą o nich, będzie malowanie twarzy. Rozdamy także gazetowe gadżety. W tym dniu po prostu chcemy być z Czytelnikami. Zapraszamy wszystkich, którzy mają do załatwienia jakieś sprawy, będą mieli okazję bezpośrednio nam o niej opowiedzieć. Z kolei 29 września przewidziana jest uroczysta Gala Jubileuszowa, podczas której wręczymy nagrodę "Człowieka 25-lecia " wybranego w plebiscycie "Gazety Gorlickiej".

HaloGorlice: Plebiscyt jeszcze trwa. Kiedy nastąpi jego zakończenie?

Agnieszka Nigbor-Chmura: Kończy się on dzisiaj (18 września) o godzinie 24.00. To nie koniec jednak, ostateczny głos ma Kapituła Nagrody, która spotka się w poniedziałek, 21 września. Do 29 września, do Gali, nazwisko zwycięzcy pozostanie jednak tajemnicą.

HaloGorlice: Dziękuję bardzo Paniom za rozmowę. Proszę pozdrowić całą redakcję i jeszcze raz wszystkiego najlepszego dla Was.

Agnieszka Nigbor-Chmura i Halina Gajda: Dziękujemy bardzo.

Powiązane galerie zdjęć:

Napisz komentarz
Komentarze
DarekTychy 21.11.2017 12:52
Gratuluję GG i całej redakcji... zwłaszcza szefowej! :) Oby tak dalej :)

Ariel 20.09.2015 17:04
Gratulacje :) Piękny jubileusz.

adam1 20.09.2015 11:47
Życzę Gazecie Gorlickiej, aby była bardziej obiektywna i poruszała wszystkie, także niewygodne dla naszych władz tematy

Turysta 20.09.2015 11:22
Służba jest przy Ulicy Kościuszki 26 A. Gdzie mieszkańcy modlą się w oknach i na balkonach do sąsiadów tak samo jak w filmie dnia świra.

ania 20.09.2015 05:58
Dziekujemy wam GG, dobra robota przez te 25 lat:)

Aryskafander 19.09.2015 19:21
Oj, niemalże zakręciła mi się łezka w oku jak przeglądnąłem numer specjalny na 25-lecie. Kawał czasu, mnóstwo wydarzeń, wielka praca i wielka kronika miasta i regionu... Szczerze gratuluję i życzę wszystkiego najlepszego!

ReklamaENERGO ELECTRIC – GORLICE ul. 11 Listopada 16 – Dzięki połączeniu doświadczeń i potencjału grupy możemy zagwarantować naszym klientom atrakcyjne warunki handlowe.
ReklamaTekStylowo - WIELKIE OTWARCIE JUŻ 17-go kwietnia - ul. Chopina 20, Gorlice
ReklamaNowe mieszkania na sprzedaż, Osiedle "Szklane Tarasy" - Gorlice, ul. Kapuścińskiego
AKTUALNOŚCI
ReklamaAgencja Detektywistyczna „Biuro Bezpieczeństwa SPECTRUM – detektyw NOWICKI” zaprasza! GORLICE, ul. Michalusa 22
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama Agencja Detektywistyczna „Biuro Bezpieczeństwa SPECTRUM – detektyw NOWICKI”