Któż z nas mieszczuchów nie spędzał wakacji u dziadków na wsi? Nie wspomnę, oczywiście o tych, którzy na wsi mieszkali i te uroki mieli na co dzień.Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że życie na wsi to nie bajka i sielanka. Pora letnia dla dorosłych była i jest okresem wytężonego wysiłku podczas prac polowych. A my jako dzieci, oczywiscie inaczej odbieraliśmy ten czas. Dziadkowie ciesząc się z przyjazdu wnuków na wszystko nam pozwalali. Mogliśmy biegać przez cały dzień, nikt nie zważał na brudne ubrania, twarz, czy stopy. Były ważniejsze sprawy typu kąpiele w rzeczach, wyprawy do lasu po jagody, błogie lenistwo pod jabłonią lub gruszą...
Lato na wsi to wczesne poranki przy akompaniamencie piejących kogutów, czy też skwarne popołudnie, a wokół brzęcące wesoło pszczoły, pachnące lipy i lilie w ogródach. Wieczorami słychać było rechot żab, cykanie świerszczy, ale także odgłosy złowrogich komarów.
Wakacje u dziadków to nie hamburgery, czy pizza. Rarytasem były kromki świeżo upieczonego chleba posmarowane pyszną wiejską śmietaną i posypane cukrem, mleko pite prosto od krowy,jeszcze z pianką. Ogórki i pomidory z grządki pachniały jakoś inaczej i smakowały nieziemsko. Jabłka papierówki gasiły pragnienie w upalne dni, pozostałe witaminy czerpalismy garściami jedząc agrest, porzeczki, maliny prosto z krzaków. Kto potrafił i miał cierpliwość łowił ryby.
Wygodne łóżko z pościelą szło na bok, szukaliśmy ekstremalnych wrażeń, czyli nocowanie w stodole na sianie, czy też przed domem w namiocie. Rodzeństwo czy kuzynostwo stanowili dla nas najlepszą paczkę pod słońcem. Czas wakacji był wolny od obowiązków, porządku,czy jedzenia zup mlecznych. Kochane babcie rozpieszczały nas jajecznicą, ciastem z owocami, prawdziwymi sokami i miodem.
Telewizor szedł w zapomnienie, za to rower, piłka, latawce, badminton, gra w siatkę, stanowiły rozrywkę najlepszą ze wszystkich. To nic, że wieczorami dokuczały nam podrapane kolana,czy też swędzące miejsca po ukąszeniach. Żaden dzień na wsi nie był stracony, zawsze działo sie coś ciekawego. Czasem nawet pomagliśmy dorosłym pilnując pasących się krów, grabiąc siano, czy też pracując w ogródku.
Jakie sa Wasze wspomnienia wakacji na wsi? Czy też za nimi tęsknicie?
Napisz komentarz
Komentarze