A u nas już wyborczo ale i poetycko
No i mamy koniec maja, no i mamy nowe story....
Wszyscy raźno popędzili z przekonania... lub z przekory .
Da czy nie da? Czy mu wierzyć? Może tylko obiecuje?
Da! Obiecał! Jak obiecał - przyszłość piękną nam zgotuje .
No i poszli Gorliczanie swymi głosy zapchać urny...
Chociaż ranek był deszczowy no a wieczór ciągle chmurny .
- 24.05.2015 19:00 (aktualizacja 10.08.2023 12:40)
Rudy Romek co swej żony w domu słucha niczym Boga,
Pcha się ważny za parawan, iskry w oczach, mina sroga.
Tu nie musi się jej słuchać! Tutaj pierwsza jego wola!
Nic to, że w kuchennym kącie będzie czekać go nie - wola.
I głosują Gorliczanie, wujki, ciocie, świekry, mamy....
Wszyscy z drogi! Ważne miny! Prezydenta wybieramy!
I szastają długopisy, mną się na pół luźne kartki,
Bo nadzieja przypłynęła, niczym strumień górski wartki...
Ech nadziejo.... dokąd jeszcze lud ten prosty wiedziesz w mroki?
Wszak dla ludu jest robota... i nieszczęścia. Nie obłoki.
Teraz każdy lud hołubi, gra na skrzpcach marzeń wielu....
Później cisza. Brak pamięci. Jak u gości po weselu.
Jest prezydent. Już go mamy. (Wierszyk jeszcze będzie w druku
Gdy wiadomość pilna, ważna - tivi, niusy, na fejsbuku ;)
Jedni westchną sobie tylko, inni czapki rzucą w górę...
Znów nadzieja poszybuje z marzeniami wespół w chmurę.
Czy musimy tam szybować? Błądzić złudą w ślepym niebie?
Ja wysiadam. I nie marzę. A najbardziej wierzę w siebie.
Morał taki z rymowanki jakoś tak się przędzie cicho...
Lepiej wierzyć zawsze w siebie niż w najlepsze nawet licho.
Pełna miska, dach nad głową i zamknięte okiennice...
Lepiej robią w naszym życiu niż wyborcze obietnice.
Dowód będzie? Czy to teza? Może tylko wątpliwości?
W każdym razie ja Wam życzę... zdrowia , szczęścia i miłości.
Ariel
Napisz komentarz
Komentarze