Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Zapisy na bezpłatne aparaty słuchowe - Gorlice, ul. Sienkiewicza 36 - tel. 18 353 82 66/ 501 700 244
Reklama SANTANDER PARTNER - placówka partnerska nr 1 | Kredyty: gotówkowe, konsolidacyjne, hipoteczne, dla firm, leasing | GORLICE, ul. Legionów 12
ReklamaZapraszamy do zakupów u wiodącego sprzedawcy rowerów elektrycznych - Iwo Bike w Gorlicach
Reklama
Reklama Zapraszamy na zakupy do Delikatesów Szubryt w Gorlicach przy ul. Kościuszki, sprawdź najnowsze promocje 7-20 lipca 2025
Reklama Siatki i systemy JDS Ogrodzeniowe, kompletne ogrodzenia panelowe / bramy, furtki - automatyka / ogrodzenia frontowe / siatki leśne ogrodzeniowe. Darmowa wycena dostosowana do Twoich potrzeb! Siedliska 33, Bobowa, tel. 512 304 238 / 797 754 538
Reklama

Korepetycje - sens i bezsens nauczania

Podziel się
Oceń

      Nawet w naszych małych Gorlicach są osoby, które nie tylko mogą swobodnie utrzymywać się wyłącznie z udzielania prywatnych lekcji, ale co więcej, wolne terminy trzeba u nich zamawiać nawet z 2-letnim wyprzedzeniem! Czy to zwyczajny pęd do wiedzy czy już sfera absurdu?

 

Odpowiedź na pytanie o sens i bezsens udzielania korepetycji nie jest łatwa. Z jednej strony bowiem widzimy ucznia: osobę młodą, która ma swoje aspiracje, chęci i marzenia. Nauka jest dla niego często nie tylko realizowaniem się w swojej ulubionej dziedzinie, ale też zmaganiem się z trudnościami i przeszkodami. Najczęściej kierunek edukacji wybierany jest tak, by stawać się pomostem do przyszłej, wymarzonej kariery zawodowej.

Z drugiej strony stoi zaś nauczyciel - pomocnik i mentor, który powinien ucznia prowadzić na drogę wiedzy i świadomego rozwoju. Nauczyciel ten jednak coraz rzadziej jest ceniony za pracę, jaką wykonuje w ramach godzin lekcyjnych. To prywatne lekcje stają się punktem odniesienia dla uczniów i rodziców i tylko one wydają się być dla wielu gwarancją sukcesu w przyszłości.

Machina korepetycji przybrała dziś niezwykle duże rozmiary. Dodatkowe lekcje biorą już nie tylko uczniowie najsłabsi, którzy potrzebują jednorazowej pomocy w przyswojeniu sobie trudniejszego materiału (lub nadrobienia zaległości, które nie wiadomo kiedy powstały). Korepetycje biorą także ci najlepsi, którzy aspirują do bycia w przyszłości studentami najlepszych uniwersytetów: polskich i zagranicznych.

Nie mówimy tu o wydumanej sytuacji z ogromnej metropolii, ale właśnie sytuacji, jaka ma miejsce w Gorlicach.

Oto miejscowość, w której wielu narzeka na brak pracy bądź niskie zarobki może pochwalić się tym, że stawki godzinowe u korepetytorów nie odbiegają od stawek wielkomiejskich. Za godzinę swojej pracy z jednym uczniem korepetytorzy biorą zazwyczaj (w zależności od przedmiotu) od kilkunastu do około 60-70zł. W szczególnych sytuacjach zdarzają się jednak nawet stawki wyższe.

Przy tak zaporowych cenach u tzw. najlepszych nauczycieli, uczniowie podkreślają, że nie sposób się dostać do nich na wolne godziny i trzeba je rezerwować - nawet z dwuletnim wyprzedzeniem.

Absurd?

Oto od czasów, w których tylko sporadycznie korzystano z dodatkowych zajęć, dochodzimy dziś do punktu, w którym dodatkowe lekcje stały się czymś oczywistym. Wydaje się, że posłanie dziecka na korepetycje staje się wręcz psychicznym przymusem dla rodzica, który od wszystkich swoich znajomych słyszy, jak rewelacyjne wyniki zaczęło przynosić wydanie kilkudziesięciu złotych na dodatkową lekcję w tygodniu. Nawet jeśli te wyniki faktycznie tak znakomite nie są, to fakt, że wszyscy inni biorą dodatkowe lekcje zachęca rodziców do posyłania i własnych dzieci na takie lekcje.

Z dodatkowych lekcji organizowanych w szkole (w szczególności z zajęć wyrównawczych dla najsłabszych i kółek zainteresowania organizowanych coraz częściej, jako alternatywa dla najlepszych uczniów) korzysta niewielu.

Uczniowie sami też przyznają często: lekcja prywatna to coś zupełnie innego niż edukacja w szkole. Nauczycie poświęcają się w pełni  jednej osobie, są w stanie dostosować się do jej poziomu wiedzy i wyłapać miejsca, w których pojawia się błąd rozumowania ucznia. Regularne spotkania z nauczycielem (oczywiście innym niż na co dzień prowadzący zajęcia lekcyjne...prawda?) budują pewność siebie i swobodę ucznia na kolejnych lekcjach.

Jednorazowe korepetycje: np. przed ważnym sprawdzianem, czy w ramach całościowej powtórki przed maturą to jednak rzadkość. Uczniowie zazwyczaj decydują się na systematyczną pracę z nauczycielem.

Komfort obydwu stron umowy jest więc wysoki: nauczyciele mają szansę zarobić dodatkowe pieniądze, uczniowie zyskują wiedzę i podejmują regularną naukę, ku uciesze rodziców, którzy śpią spokojniej, wiedząc, że uczynili wszystko co mogli, by swojemu dziecku zapewnić optymalne warunki do rozwoju.

Jest jednak coś, co nie pozwala postawić tu kropki.

Jak to się dzieje, że w dobie powszechnego dostępu do informacji, prawdziwa wiedza staje się towarem unikatowym i bardzo deficytowym?

Skrajny przypadek, jaki wskazano tutaj budzi jednak niepokój: jaki ogrom wiedzy można wtłoczyć człowiekowi do głowy w ciągu kilkudziesięciu minut w tygodniu, a nie można tego samego objąć umysłem samodzielnie na przestrzeni 2 lat?!

Nawet trudne problemy matematyki i fizyki są dziś omówione bardzo szeroko w darmowych, sprawdzonych i powszechnie dostępnych źródłach internetowych. W sieci dostępne są kompletne wykłady, teksty, nagrania video i szczegółowe wyjaśnienia najważniejszych zagadnień, z jakimi młodzi ludzie muszą się zapoznać, by zdać dowolny egzamin. Także program nauki w szkołach i wymagania egzaminacyjne na poszczególne testy są powszechnie dostępne.

Dlaczego więc łatwiejszym wydaje się dopłacać do wykształcenia dziecka, niż zmobilizować je do wykorzystania możliwości, jakie daje współczesna technika?

Jedni powiedzą : bo w szkole dzieci uczy się po łebkach: tylko jak zapłacisz, to masz pewność, że ktoś z dzieckiem usiądzie i mu dobrze wytłumaczy.

Szkoda, że w wielu przypadkach, takie dzieci nie uważają na lekcjach, a zamiast rozwiać samodzielnie swoje wątpliwości korzystając z prostej wyszukiwarki internetowej, wolą korzystać z przytłaczającej banalnością, rozrywki. Fakt, że uczniowie często nie potrafią odnaleźć w internecie sprawdzonych informacji pomijamy.

Uczniowie najlepsi z pewnością podniosą fakt, że tylko spotkania w cztery oczy pozwalają im na najlepsze przygotowanie się do egzaminów na najlepsze uczelnie. Fakt, że właśnie o takie korepetycje zabiegają wiele lat wcześniej powoduje jednak, że nie sposób nie zapytać: czy nie łatwiej było spożytkować lepiej ten czas? I jak potencjalnie samodzielny student elitarnego kierunku poradzi sobie w przyszłości, jeśli wyszukiwanie odpowiedzi na pojawiające się już teraz pytania nastręcza tak wiele trudności?

Nauczyciel, jako osoba, którą chcemy szanować i darzyć pełnym zaufaniem według wielu powinna zostać pominięta w tym rozliczeniu. Niestety, każdy z nas prawdopodobnie choć raz w życiu zetknął się z takimi nauczycielami, którzy mimo posiadania niezwykłej wiedzy, nie umieli jej przekazać. Nie zakładamy tu ich złej woli, ale często może brak dostatecznej wrażliwości na to, jak są odbierani przez uczniów. Może nawet brak predyspozycji do pełnienia takiego a nie innego zawodu. Trudno się dziwić, że w takich przypadkach, uczniowie poszukują pomocy u innych mentorów.

Nie zakładamy złej woli nauczycieli, jednak często ślepe podążanie za realizacją programu nauczania może powodować, że uczeń nieuchronnie ginie w potoku informacji i jedyną szansą na odnalezienie się na nowo jest uczęszczanie w zajęciach dodatkowych. Kiedy wyż demograficzny sięgał zenitu, słabe wyniki usprawiedliwiano niemożliwością prowadzenia zajęć w 30-osobowych grupach. Dziś, gdy klasy są o połowę mniejsze winny jest program nauczania...

Nie oszukujmy się jednak: częstokroć to zwyczajne lenistwo powoduje, że kolejki do korepetytorów zaczynają obrastać w legendy

Kończąc te refleksje pomyślmy, czy pęd do "brania korepetycji" to konieczność, czy też nie jest w wielu przypadkach jedynie formą usprawiedliwienia się za zaniedbania, które nawarstwiały się już od pierwszych lat szkolnych?

A może powszechna dostępność informacji i fakt, że wszystko co konieczne odnajdziemy w razie potrzeby w popularnej wyszukiwarce, spowoduje, że w ogóle porzucimy ideę szkoły?

 

MAK

 

 

 


Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaAQUAPLAST - rynny, pokrycia dachowe
ReklamaAkademia Humanistyczno Ekonomiczna w Łodzi, Filia w Jaśle - studiuj blisko siebie PEDAGOGIKĘ lub ADMINISTRACJĘ - studia licencjackie i magisterskie podyplomowe wspomagane on-line - ZAPISZ SIĘ TERAZ I ZYSKAJ RABAT 10% W OPŁACIE CZESNEGO
ReklamaNowe mieszkania na sprzedaż, Osiedle "Szklane Tarasy" - Gorlice, ul. Kapuścińskiego
AKTUALNOŚCI
ReklamaZnajdujemy się w Jankowej k. młyna, w budynku stacji PKP. Z nami Wybudujesz ,Wykończysz, Wyremontujesz. Największy wybór materiałów budowlanych w regionie. Kontakt: 18 479 14 13 / 692 700 673
Reklama
ReklamaOglądaj wyścig kolarki Tour de Pologne między 4 a 10 sierpnia 2025
POPULARNE
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 19°C Miasto: Gorlice

Ciśnienie: 1016 hPa
Wiatr: 5 km/h

Reklama
OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: :)Treść komentarza: Świadek który widzi ze wszyscy łamią prawo? SłabeData dodania komentarza: 14.07.2025, 22:19Źródło komentarza: Gorlice. Nie ustąpiła pierwszeństwa, ale... złapała kierowcę po użyciu alkoholuAutor komentarza: Treść komentarza: Ona ze zgrają pisu już otwierała posterunek policji w Uściu Gorlickim... No i co? No i qpa budynek stoi pusty!Data dodania komentarza: 14.07.2025, 20:30Źródło komentarza: Banica. Nowa remiza na mapie powiatu [FOTO]Autor komentarza: LTreść komentarza: Gdyby się znał na przepisach to by nie był pod wpływem alkoholu, nie wsiadałby by za kółko wiedząc, że może mu coś wyjść. I nie znał się na przepisach, ewidentnie wjechał za szybko w zakręt, na pewniaka, tak samo jak był taki pewny co do wezwania policji. Policjanci nie wiedzieli że jest to droga prywatna, tak samo jak wszyscy podczas tego zdarzenia. Więc kierowcę Forda uratowało tylko to, że kierująca pojazdem nie zatrzymała się z nieświadomości, że powinna, bo według głupiego Polskiego prawa taka droga nie musi być oznakowana. Pijany kierowca ma więcej praw niż uczciwy i trzeźwy. Jak już mamy dopisywać dopiszmy że był również świadek tego zdarzenia, który ewidentnie stwierdził że jest to wina kierującego Fordem, bo tam tak każdy wjeżdża w ten zakręt nie będąc nawet na swoim pasie.Data dodania komentarza: 14.07.2025, 20:30Źródło komentarza: Gorlice. Nie ustąpiła pierwszeństwa, ale... złapała kierowcę po użyciu alkoholuAutor komentarza: SwiadekTreść komentarza: Przez godzine wmawiali kierowcy fordem ze to jego wina. Dobrze znał się na przepisach drogowych. Po przyjechaniu drugiej drogówki udowodnił ze ma rację. Dopiszcie ;)Data dodania komentarza: 14.07.2025, 18:27Źródło komentarza: Gorlice. Nie ustąpiła pierwszeństwa, ale... złapała kierowcę po użyciu alkoholu
Reklama Nowe mieszkania na sprzedaż - Szklane Tarasy, Gorlice, ul. Kapuścińskiego