Ekstrim Gorlice - AZS UEK Kraków 3:0 (25:8, 26:24, 25:21)
Ekstrim: Pytel 10, Grzelak 15, Stojek (kpt) 17, Warchoł 4, Leszek 3, Siczuk 12, Bąkowska (libero) oraz Jasionowicz 2, Taboł 1, Pabis 2. Trener: Grzegorz Silczuk.
AZS: Mazurkiewicz, Kerep, Rerak 1, Madzia 9, Turczanik 4, Mistygacz (libero) oraz Warzecha 7, Grzywna 7, Czekaj (kpt) 4, Urban, Wiśniewska, Szklarczyk. Trener: Kacper Osuch.
Sędziowali: Ryszard Surdej (Tarnów), Tomasz Kwiecień (Kraków), liniowi: Wojciech Gorzkowicz i Tomasz Chmura (obaj Gorlice), , sekretarz: Hanna Wojdyła.
MVP meczu: Karolina Grzelak (Ekstrim)
Pierwszy wspomniany akcent sobotniego seta to wynik w pierwszym secie. Rekordowy wynik prowadzenia Ekstrimianek. Otóż po kilkunastu minutach miażdżącej przewagi podopiecznych trenera Silczuka tablica pokazywała wynik, uwaga, 17:2. Działo się to wszystko przy grobowej ciszy na trybunach, wśród której nawet odgłos wysiłku, jaki wydawała z siebie Karolina Grzelak przy mocnej zagrywce docierał do uszu najdalej stojącego kibica. Ekstremalne zniszczyły rywalki dając im zdobyć 8 punktów, z czego 3 z własnych błędów.
Przebieg seta: 7:0, 17:2, 25:8.
W drugim secie obraz gry uległ przeobrażeniu. To przyjezdne nadawały jej ton, tak jakby zrzuciły z siebie ciężar tremy, w końcu łapiąc powietrze w płuca. Ekstrim wyraźnie wyszumiał się i był tłem samego siebie z pierwszego seta. Akademiczki zaczęły grać sprytnie, obijały blok rywalek i w końcu udało im się podbić kilka piłek w obronie. Prowadząc otwartą i bezpardonową grę zbudowały sporą przewagę (8:16). Kolejne akcje zdawały się podtrzymać tendencję do spokojnego zakończenia seta przez zespół AZS-u. Przy stanie 17:22 na zagrywkę weszła kapitan przyjezdnych Agnieszka Czekaj. Eks rozgrywająca Bronowianki posłała dwie zagrywki na libero Darię Bąkowską, która nie poradziła sobie z odbiorem (to były jej jedyne błędy w całym meczu) przez co AZS stanął przed szansą zakończenia seta, mając 7 setboli. Pierwsze dwa setbole obroniła Paulina Stojek, która skutecznie atakowała. Gdy w kolejnej akcji Magda Pytel zablokowała Katarzynę Rerak, dziewczyny z Krakowa zaczęły się denerwować. Trener akademiczek poprosił o czas. Zagrywająca Patrycja Silczuk nie zwalniała nadgarstka i to ona była bohaterką kolejnych akcji. Posłała 3 świetne zagrywki, nie znajdujące odpowiedzi po przeciwnej stronie siatki. To co wydawało się niemożliwe stało się faktem, Ekstrim od wspomnianego stanu, wygrał 9 kolejnych akcji i zwyciężył w ten nieprawdopodobny sposób seta 26:24 ! A drugim akcentem, wspomnianym w tytule artykułu był zryw publiczności, która ożywiła się i dopingowała walczącym siatkarkom.
Przebieg seta: 0:3, 8:10, 8:16, 17:21, 17:24, 26:24.
Trzecia odsłona była najbardziej wyrównaną wśród dziś rozegranych. Ekstrim od samego początku przeważał i utrzymywał bezpieczną przewagę nad rywalkami. Trener Ekstrimianek wprowadzał do gry zmienniczki i w końcu na boisku mogliśmy zobaczyć cztery gorliczanki: Sylwię Pałys, Klaudię Taboł, Patrycję Pabis i Kingę Wójtowicz. Dziewczyny zebrały brawa co było trzecim, najmilszym akcentem tego meczu.
Przebieg seta: 2:0, 7:7, 16:11, 22:18, 25:21.
Ekstrim bez względu na wyniki dwóch ostatnich kolejek, został niekwestionowanym liderem IV grupy II ligi. Teraz czeka na rozstrzygnięcia, których też będzie współautorem, grając z drużynami walczącymi o miejsca 2-4. Z pewnością drużyny Pogoni Proszowice i Bronowianki Kraków nie będą chciały w pierwszej rundzie wpaść na Ekstrim więc dołożą starań aby zdobyć punkty w sarciu z Ekstremalnymi.
W play-offie zagrają drużyny wg. klucza, pierwsza z czwartą, druga z trzecią. Potem zwycięzcy par zagrają w turnieju półfinałowym o awans do zaplecza Ekstraklasy. Każda rywalizacja będzie toczyła się do trzech zwycięstw. A play-off rządzi się swoimi prawami więc na pewno nie zabraknie emocji.
Drodzy kibice, czeka nas gorąca siatkarska wiosna tego roku, tylko czy nas, gorliczan stać na prawdziwy sportowy doping?
statystyka | Ekstrim Gorlice | AZS Kraków |
sety | 3 | 0 |
punkty | 76 | 53 |
atak | 40 | 23 |
blok | 11 | 3 |
asy | 0 | 1 |
zagrywki punktowe | 7 | 5 |
z błędów przeciwnika | 9 | 9 |
z zepsutych zagrywek | 9 | 12 |
Tomasz Stasiowski
Napisz komentarz
Komentarze