Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Nowe mieszkania na sprzedaż "Osiedle Szklane Tarasy" - Gorlice, ul. Kapuścińskiego
ReklamaZapraszamy do zakupów u wiodącego sprzedawcy rowerów elektrycznych - Iwo Bike w Gorlicach
Reklama Zapraszamy na zakupy do Delikatesów Szubryt w Gorlicach przy ul. Kościuszki, sprawdź najnowsze promocje 7-20 lipca 2025
Reklama Siatki i systemy JDS Ogrodzeniowe, kompletne ogrodzenia panelowe / bramy, furtki - automatyka / ogrodzenia frontowe / siatki leśne ogrodzeniowe. Darmowa wycena dostosowana do Twoich potrzeb! Siedliska 33, Bobowa, tel. 512 304 238 / 797 754 538
Reklama Skansen Archeologiczny Karpacka Troja w Trzcinicy zarasza na spotkania z cyklu Od Troi po Bałtyk, 13 lipca 2025 - Miecze - znak władzy i wojny, 27 lipca 2025 - Wojsko w czasach Bolesława Chrobrego
Reklama Akademia Nauk Stosowanych w Nowym Sączu - REKRUTACJA OD 9 CZERWCA 2025

Z szablami na czołgi – prawda czy fałsz?

Podziel się
Oceń

W 1959 roku Andrzej Wajda nakręcił film Lotna (na podstawie opowiadania Wojciecha Żukrowskiego o tym samym tytule), który zresztą w wielu późniejszych wywiadach oceniał jako swoją najgorszą produkcję. Wajda w tej ocenie nie był bynajmniej odosobniony, bo chociażby Stefan Kisielewski w swych Dziennikach nazwał film ‘niesmaczną bzdurą’. Jedna  scena z  filmu szczególnie zapada w pamięci widza: widok szarży polskich ułanów na niemieckie czołgi.  Skąd w ogóle wziął się taki pomysł? Czy polscy żołnierze we wrześniu 1939 roku byli na tyle głupi, aby lancami atakować czołgi? A może takie sytuacje naprawdę miały miejsce? Spróbujmy poszukać na to odpowiedzi.

 

Przede wszystkim trzeba zrozumieć, że polska kawaleria odegrała dużą rolę w kampanii wrześniowej. Nie była to przy tym formacja całkowicie anachroniczna i niepotrzebna, jak to zwykło się dzisiaj sugerować. We wrześniu 1939  roku przeciętna dywizja Wehrmachtu miała do dyspozycji około 5000 koni i 400 ciężarówek. Dla porównania, polska dywizja piechoty korzystała z około 7000 koni i 60 pojazdów. Całkiem spora mobilność oraz stosunkowo dobre wyposażenie sprawiało, że kawalerzyści potrafili bardzo efektywnie przeciwstawiać się siłom niemieckim, skutecznie opóźniając ich ruchy. Co ciekawe, regulamin kawalerii z roku 1938 wywierał duży nacisk na prowadzenie walk w szyku pieszym. Konie miały być wykorzystywane w zasadzie tylko i wyłącznie jako środek transportu, do szybkiego przemieszczania się i nagłych zmian pozycji.

Niezbitym faktem jest także to, ze polska kawaleria w czasie kampanii wrześniowej dokonywała szarż kawaleryjskich na Niemców. Trudno dzisiaj dokładnie określić ich liczbę, ale przyjmuje się, że takich szarż było kilkanaście. Trzy największe z nich miały miejsce pod Krojantami na Pomorzu, podczas bitwy nad Bzurą pod Grochowem, oraz pod Wólka Węglową. W żadnym jednak z tych miejsc polscy kawalerzyści nie atakowali bezpośrednio niemieckich sił pancernych. Ponadto wszystkie szarże miały swoje uzasadnienie z taktycznego punktu widzenia. Prawdopodobnie cała legenda o samobójczych atakach na czołgi zaczęła się od starcia w okolicach wsi Krojanty, do którego doszło wieczorem, 1 września 1939 roku. XVIII Pułk Ułanów Pomorskich, dowodzony przez pułkownika Kazimierza Mastalerza, otrzymał rozkaz uderzenia na oddziały niemieckie, zgrupowane między Chojnicami a Jeziorem Charzykowskim. Próbując okrążyć Niemców, polscy ułani napotkali batalion niemieckiej piechoty na terenie otwartym, w odległości kilkuset metrów. Nastąpiła bardzo skuteczna i udana szarża kawalerii, a przeciwnik poniósł duże straty. Niestety, do akcji włączyły się niemieckie pojazdy pancerne, i Polacy zostali zmuszeni do odwrotu, ponosząc przy tym ciężkie straty. Na polu bitwy zginął pułkownik Mastalerz, kilku innych oficerów, i około 25 ułanów. Reszta kawalerzystów wycofała się w stronę wsi Rydel. Co ciekawe, następnego dnia włoscy korespondenci wojenni, którzy przybyli na miejsce bitwy, zostali poinformowani przez żołnierzy niemieckich, ze Polacy zaatakowali ich czołgi. W ferworze bitwy faktycznie mogło to tak wyglądać. W ten sposób narodziła się legenda, z którą bezskutecznie walczy się do dziś. Jako ciekawostkę można dodać fakt, że o tym epizodzie wojennym wspomina w swojej książce jeden z najważniejszych i najsłynniejszych niemieckich generałów, Heinz Guderian.

Rzecz jasna, hitlerowska propaganda nie mogła nie wykorzystać takiego prezentu. Chcąc pokazać zacofanie polskiej armii i ośmieszyć Polaków, w filmie ‘Feldzug in Polen ‘ (Kampania w Polsce), wykorzystano motyw z ułanami próbującymi atakować szablami lufy czołgów. Wielu uwierzyło w ten mit, nie tylko w Niemczech, ale i w Europie. Dla Niemców było to wygodne, bo pokazywało Polaków jako głupców, niezdolnych do myślenia, zacofanych i tkwiących jeszcze w poprzedniej epoce. Niestety, również dla wielu Polaków legenda ta stała sie dowodem na niezłomną odwagę i męstwo polskiego żołnierza.

Nie ma żadnych wiarygodnych i potwierdzonych dowodów na to, ze polska kawaleria w czasie kampanii wrześniowej rzucała się z szablami na niemieckie czołgi. Atak taki  byłby aktem skrajnej głupoty i w praktyce – samobójstwem. Niestety, skuteczność niemieckiej propagandy, ale także głupota i skłonność niektórych Polaków do tworzenia kompletnie oderwanych od rzeczywistości opowieści sprawiły, że mit ten wciąż pokutuje w pamięci wielu ludzi. Polscy żołnierze nie musieli atakować szablami czołgów, aby przejść do historii jako odważni obrońcy Ojczyzny. Pamiętajmy o tym, gdy telewizja po raz kolejny przypomni niesławny i żenujący film Andrzeja Wajdy.

de la Fere

foto: odkrywca.pl

foto: zamosconline.pl


Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaAQUAPLAST - rynny, pokrycia dachowe
ReklamaNowe mieszkania na sprzedaż, Osiedle "Szklane Tarasy" - Gorlice, ul. Kapuścińskiego
AKTUALNOŚCI
ReklamaZnajdujemy się w Jankowej k. młyna, w budynku stacji PKP. Z nami Wybudujesz ,Wykończysz, Wyremontujesz. Największy wybór materiałów budowlanych w regionie. Kontakt: 18 479 14 13 / 692 700 673
Reklama
ReklamaOglądaj wyścig kolarki Tour de Pologne między 4 a 10 sierpnia 2025
POPULARNE
Zdjęcie przedstawiające brudną, górską rzekę. Co się dzieje z naszą rzeką? Dno Ropy staje się podwodną pustynią Ekosystem Perły Beskidu Niskiego - naszej Ropy, jest poważnie zagrożony. Naturalny bieg rzeki, zmieniony trzydzieści lat temu budową zapory w Klimkówce, jest wrażliwy na wszelkie zmiany wynikające z gospodarowania wodą. W obecnych okolicznościach brak wody w jeziorze nie jest, niestety, problemem wyłącznie turystycznym. Rzeka niesie osady zaległe na dnie od lat, będąc jednocześnie źródłem wody pitnej dla Miasta.Data dodania artykułu: 28.06.2025 12:06Liczba komentarzy artykułu: 11Liczba pozytywnych reakcji użytkowników do artykułu: 13zdjęcie przedstawia policyjne radiowozy, obok portret mężczyzny Poszukiwany 57-letni mieszkaniec Starej Wsi został odnaleziony. Jest oficjalne potwierdzenie policji Akcja policji w miejscowości Stara Wieś została zakończona. Dziś (1 lipca) około godz. 20.30 doszło do odnalezienia 57-letniego Tadeusza Dudy, który od kilku dni ukrywał się w lasach Beskidu Wyspowego.Data dodania artykułu: 01.07.2025 21:10Liczba pozytywnych reakcji użytkowników do artykułu: 8zdjęcie przedstawia policjanta w prokuraturze prowadzącego osobę w zielonym kombinezonie Gorlice. Mężczyzna mieszkał z martwą żoną przez kilkanaście dni. Został zatrzymany Szokująca sprawa ujawnienia rozkładających się zwłok przy ulicy Narutowicza wstrząsnęła mieszkańcami Gorlic. W jednym z mieszkań miejskiej kamienicy policjanci odnaleźli ciało 62-letniej kobiety, które – jak wynika z ustaleń śledczych – mogło leżeć tam od kilkunastu dni. W tym czasie pod jednym dachem przebywał z nią jej mąż. 65-letni mężczyzna został zatrzymany, a dziś prokuratura ujawniła wstępne wyniki sekcji zwłok oraz pierwsze ustalenia śledztwa.Data dodania artykułu: 25.06.2025 22:37Liczba pozytywnych reakcji użytkowników do artykułu: 5
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 18°C Miasto: Gorlice

Ciśnienie: 1006 hPa
Wiatr: 3 km/h

Reklama
Reklama SANTANDER PARTNER - placówka partnerska nr 1 | Kredyty: gotówkowe, konsolidacyjne, hipoteczne, dla firm, leasing | GORLICE, ul. Legionów 12