Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
PRZECZYTAJ
Reklama
Reklama Zapraszamy na zakupy do Galerii Gorlickiej. Świętuj z nami 5 urodziny Galerii Gorlickiej
Reklama Zapraszamy na zakupy do Delikatesów Szubryt w Gorlicach przy ul. Kościuszki
ReklamaZapraszamy do zakupów u wiodącego sprzedawcy rowerów elektrycznych - Iwo Bike w Gorlicach

Zostało niecałe 500 złotych z 20 tysięcy potrzebnych na zakup sprzętu medycznego, który wolontariusze, również z Gorlickiego, zawiozą w sierpniu na Madagaskar

Podziel się
Oceń

Od połowy kwietnia trwa zbiórka kasy potrzebnej na zakup inkubatora, aparatu do EKG, koncentratu tlenu, stojaków do kroplówek, ciśnieniomierza, termometrów i... gruszek do wyciągania woskowiny, czyli najpotrzebniejszego sprzętu medycznego, którego brakuje w niewielkiej wiosce Berevo, położonej na zachodzie Madagaskaru. Za dwa miesiące wyrusza tam „ekspedycja” z wolontariuszami fundacji My Baobab, wśród których będzie Kacper Dziedzic, student medycyny z Lipinek.
Zostało niecałe 500 złotych z 20 tysięcy potrzebnych na zakup sprzętu medycznego, który wolontariusze, również z Gorlickiego, zawiozą w sierpniu na Madagaskar

Wspólnie z przyjaciółmi pomyśleliśmy, że jeśli już się tam wybieramy, by wesprzeć w pracy tamtejszych lekarzy, to warto zorganizować zbiórkę pieniędzy, dzięki której będziemy mogli zawieźć tam najpotrzebniejszy sprzęt. My będziemy na Madagaskarze zaledwie miesiąc, a taki inkubator posłużyłby im na lata – mówił dwa miesiące temu 22-latek z Lipinek.

Już dzisiaj wiadomo, że ów inkubator uda się zabrać z Polski, bo zbiórka została tak pomyślana, by w razie, gdyby nie została zebrana cała kwota – 20 tysięcy złotych – można było kupić trochę mniej sprzętu za to, co będzie na koncie zrzutki.

O sprawie pisaliśmy kilka tygodni temu TUTAJ. Kacper przyznał wtedy, że nie liczy na uzbieranie całej sumy, dodając, że już 10 tysięcy będzie sukcesem. A jednak – udało się! Prawie... bo do pełnej kwoty pozostało (w momencie pisania tego artykułu) dokładnie 450 złotych.

Jeśli zbierzemy całą sumę, to wspólnie zapewnimy mieszkańcom tej wioski „na końcu świata” trochę więcej drobnego sprzętu, który prawdopodobnie będzie musiał im wystarczyć na długie lata. Więcej kasy oznacza więcej sprzętu.

Chłopak przyznaje, że tak naprawdę potrzebne jest tam wszystko, gdyż problemem nie jest brak wiedzy lekarzy – jak obsługiwać sprzęt medyczny, ale niemal całkowity jego brak.

Dla nas gruszka do wyciągania woskowiny jest reliktem przeszłości, ale tamtejsi mieszkańcy nie znają innego sposobu czyszczenia uszu, a często nie mając nawet wspomnianych gruszek, uszkadzają słuch, próbując poradzić sobie z problemem w inny sposób – wyjaśnia Kacper Dziedzic.

Wolontariusze z fundacji, którzy już byli w wioskach na Madagaskarze podkreślają, że komuś, kto nie zobaczył na własne oczy skali potrzeb, trudno jest sobie je nawet wyobrazić. Do placówki w rodzaju naszej „przychodni” zgłasza się codziennie kilkunastu pacjentów, a do najbliższego szpitala jest trzy dni drogi.

Jeśli macie możliwość to wesprzyjcie zbiórkę choćby kilkoma złotymi!

LINK DO ZRZUTKI: TUTAJ





Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaNowe mieszkania na sprzedaż, Osiedle "Szklane Tarasy" - Gorlice, ul. Kapuścińskiego
ReklamaENERGO ELECTRIC – GORLICE ul. 11 Listopada 16 – Dzięki połączeniu doświadczeń i potencjału grupy możemy zagwarantować naszym klientom atrakcyjne warunki handlowe.
ReklamaBudżet Obywatelski - GŁOSUJ 15 maja - 14 czerwca
AKTUALNOŚCI
ReklamaAgencja Detektywistyczna „Biuro Bezpieczeństwa SPECTRUM – detektyw NOWICKI” zaprasza! GORLICE, ul. Michalusa 22
Reklama
Reklama
Reklama