Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Nowe mieszkania na sprzedaż "Osiedle Szklane Tarasy" - Gorlice, ul. Kapuścińskiego
ReklamaZapraszamy do zakupów u wiodącego sprzedawcy rowerów elektrycznych - Iwo Bike w Gorlicach
Reklama Zapraszamy na zakupy do Delikatesów Szubryt w Gorlicach przy ul. Kościuszki, sprawdź najnowsze promocje 7-20 lipca 2025
Reklama Siatki i systemy JDS Ogrodzeniowe, kompletne ogrodzenia panelowe / bramy, furtki - automatyka / ogrodzenia frontowe / siatki leśne ogrodzeniowe. Darmowa wycena dostosowana do Twoich potrzeb! Siedliska 33, Bobowa, tel. 512 304 238 / 797 754 538
Reklama Skansen Archeologiczny Karpacka Troja w Trzcinicy zarasza na spotkania z cyklu Od Troi po Bałtyk, 13 lipca 2025 - Miecze - znak władzy i wojny, 27 lipca 2025 - Wojsko w czasach Bolesława Chrobrego
Reklama Akademia Nauk Stosowanych w Nowym Sączu - REKRUTACJA OD 9 CZERWCA 2025

Czy odcięcie pępowiny „od trupa” to szansa na sukces?

Podziel się
Oceń

Jakub Diduch jest kierownikiem Wydziału Strategii, Promocji i Funduszy Zewnętrznych w Urzędzie Miejskim w Gorlicach, a poniższy  tekst, nadesłany na redakcyjną skrzynkę odnosi się do publikacji: Gorlickie – tu promujemy się trupem, która ukazała się na naszym portalu 2 października. Jakub Diduch: Nie raz i nie dwa stawiałem sobie tego typu pytanie. Głównie wtedy, gdy o kandydowaniu na stanowisko kierownika gorlickiej promocji mi się nie śniło. Gdy mogłem oceniać działania tutejszego samorządu z wygodnego, ponad stukilometrowego dystansu, jaki dzielił moje krakowskie biurko od Gorlic. Też myślałem, i tu być może w opinii wielu strzelam sobie w kolano, że miasto promujące się umundurowanym trupem i to starym oraz dziurą w ziemi wypełnioną smrodliwą, asfaltową substancją to niezbyt zachęcające zaproszenie do odwiedzin.

 

Jeśli, oczywiście, nie jest się fanem umundurowanych trupów i kopanek naftowych. Owszem, wpaść na moment, zresetować głowę, poleżeć pod gruszą przez weekend i wracać do wielkomiejskiego życia. Z festiwalami, clubbingiem, Wisełką Pany i eventami w Muzeum Narodowym.

Tytułowe pytanie stawiam sobie często i teraz. Jestem jednak znacznie mądrzejszy, przynajmniej o doświadczenia ostatniego roku. Prawda jest taka, i to pokazały również ostatnie prace nad nową strategią rozwoju miasta, że próba pójścia w jakimś jednym kierunku, określenia priorytetu w promocji jest dla Gorlic absolutnie niemożliwa. Marzyłbym o takiej sytuacji, w której jasno i precyzyjnie mógłbym uczepić się jednego zagadnienia, takiej dajmy na to lokalnej „Karpackiej Troi” i w nim lokować energię garstki ludzi (pracujemy w trzy razy mniejszym gronie, niż np. analogiczna komórka w Jaśle) i szczuplutkie środki finansowe (tu się nawet z Jasłem nie porównuję), jakimi dysponuję.

Tak jednak nie jest.

A dlaczego?

Bo historia i geografia tak ukształtowały przestrzeń powiatu gorlickiego, a nie inaczej. I poza miastem leżą atrakcje przyrodnicze dzikiego (jeszcze) Beskidu, Szlak Architektury Drewnianej, Klimkówka, czy pobliskie uzdrowiska. Gorlicom ostały się cmentarze wojenne, lampa Łukasiewicza i muzeum. Niszowe? Owszem, podobnie, jak dla milionów Stasiuk – proszę Mistrza o wybaczenie przypominając, że piąty rok mych polonistycznych studiów poświęciłem na śledzenie echa realizmu magicznego w Mistrza prozie ;). Ale jak zbierzemy te wszystkie nisze do kupy, to się nam dziesięciu miłośników Stasiuka doda do dziesięciu miłośników pierwszowojennych działań militarnych i mamy już dwudziestu. Którzy coś zjedzą, prześpią się w Gorlicach i kupią prowiant na dalszą jazdę. I tu upatruję szansy Gorlic – na bycie centrum beskidzkich atrakcji, bazą wypadową z własnym, niszowym produktem dla którego jednak ktoś się tutaj pojawia. I siłą całej Ziemi Gorlickiej musi być spójne, jednolite i zespołowe podejście do promocji. Zgrupowanie wszystkich atrakcji w jeden system, choćby na zasadzie portalu internetowego i uczynienie z niego narzędzia ogólnopolskiej oraz międzynarodowej promocji gorlickiej marki. Zdradzę, że trwają już wstępne prace nad tą koncepcją.

Przyznam, że zazdroszczę Redaktorowi swobody oraz kreacjonizmu i przypominam sobie siebie samego, jeszcze rok temu. Jak wydawało mi się, że uzdrowię świat, a z Ziemi Gorlickiej działaniami promocyjnymi uczynię perłę Paryżowi równą. Zapomniałem tylko, że to nie jest agencja piarowska z Warszawy, tylko samorząd lokalny. Obwarowany ustawami, harmonogramami, limitami, sprawozdaniami. Gdzie każdą złotówkę trzeba obejrzeć pięć razy z każdej strony, a potem szczegółowo się z niej wytłumaczyć. A promocja nie przynosi niestety mierzalnych efektów, jak nowy chodnik czy studzienka kanalizacyjna. I proszę pamiętać, że na chwilę obecną inwestować możemy jedynie na terenie własnej gminy, w cele publiczne. I nie da się ot tak wpompować pieniądze w „ścieżkę pokrytą bukowymi liśćmi”.
A zwłaszcza, jeśli jest to ścieżka w niepaństwowym lesie.

Zgadzam się z mnóstwem uwag Redaktora. I popieram sporo wskazanych pomysłów. I nie jest tak, że się nie chce. Chce się! Jak najbardziej. Temu służyć mają choćby żmudne godziny pracy nad projektami subregionalnymi do następnego unijnego „rozdania”. Bo teraz, czy się nam to podoba czy nie, tak się musi robić promocję – planując potężne, ponadlokalne projekty, sięgające swym oddziaływaniem na kilka lub nawet kilkanaście samorządów.  Pewnie najbardziej z nich spodobały by się Redaktorowi gorlicko-nowosądecko-limanowskie „Trzy Beskidy”, gdzie z terenów „osirowskich” i Parku Miejskiego tworzymy fantastyczny kompleks rekreacyjno-wypoczynkowy. A jeśli chodzi o infrastrukturę rowerową, to uprzejmie przypomnę, że w roku 2013 rusza budowa kilkunastu kilometrów ścieżek łączących funkcję rekreacyjną z historyczno-krajoznawczą. Nie jest więc tak, że nic się nie dzieje, a jeno „trupem się Gorlice promują”.

Na koniec, skoro przywołuje Redaktor Kraków i jego promocyjne działania, wspomnę, że w moim dziesięcioletnim doświadczeniu zawodowym związanym z Krakowem koncepcja promocji miasta również zmieniała się i ewoluowała. Też trzeba było wyjść od bazy, jaką dawała historia i zabytki, a później na gruncie wyrobionej już marki budować nowe produkty. I, nieco złośliwie myślę, że mimo wszystko wyścig kolarski i nordic walking da się zrobić wszędzie. A Wawel jest tylko jeden.

Jakub Diduch


Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaAQUAPLAST - rynny, pokrycia dachowe
ReklamaAkademia Humanistyczno Ekonomiczna w Łodzi, Filia w Jaśle - studiuj blisko siebie PEDAGOGIKĘ lub ADMINISTRACJĘ - studia licencjackie i magisterskie podyplomowe wspomagane on-line - ZAPISZ SIĘ TERAZ I ZYSKAJ RABAT 10% W OPŁACIE CZESNEGO
ReklamaNowe mieszkania na sprzedaż, Osiedle "Szklane Tarasy" - Gorlice, ul. Kapuścińskiego
AKTUALNOŚCI
ReklamaZnajdujemy się w Jankowej k. młyna, w budynku stacji PKP. Z nami Wybudujesz ,Wykończysz, Wyremontujesz. Największy wybór materiałów budowlanych w regionie. Kontakt: 18 479 14 13 / 692 700 673
Reklama
ReklamaOglądaj wyścig kolarki Tour de Pologne między 4 a 10 sierpnia 2025
POPULARNE
Zdjęcie przedstawiające brudną, górską rzekę. Co się dzieje z naszą rzeką? Dno Ropy staje się podwodną pustynią Ekosystem Perły Beskidu Niskiego - naszej Ropy, jest poważnie zagrożony. Naturalny bieg rzeki, zmieniony trzydzieści lat temu budową zapory w Klimkówce, jest wrażliwy na wszelkie zmiany wynikające z gospodarowania wodą. W obecnych okolicznościach brak wody w jeziorze nie jest, niestety, problemem wyłącznie turystycznym. Rzeka niesie osady zaległe na dnie od lat, będąc jednocześnie źródłem wody pitnej dla Miasta.Data dodania artykułu: 28.06.2025 12:06Liczba komentarzy artykułu: 11Liczba pozytywnych reakcji użytkowników do artykułu: 13zdjęcie przedstawia policyjne radiowozy, obok portret mężczyzny Poszukiwany 57-letni mieszkaniec Starej Wsi został odnaleziony. Jest oficjalne potwierdzenie policji Akcja policji w miejscowości Stara Wieś została zakończona. Dziś (1 lipca) około godz. 20.30 doszło do odnalezienia 57-letniego Tadeusza Dudy, który od kilku dni ukrywał się w lasach Beskidu Wyspowego.Data dodania artykułu: 01.07.2025 21:10Liczba pozytywnych reakcji użytkowników do artykułu: 8zdjęcie przedstawia policjanta w prokuraturze prowadzącego osobę w zielonym kombinezonie Gorlice. Mężczyzna mieszkał z martwą żoną przez kilkanaście dni. Został zatrzymany Szokująca sprawa ujawnienia rozkładających się zwłok przy ulicy Narutowicza wstrząsnęła mieszkańcami Gorlic. W jednym z mieszkań miejskiej kamienicy policjanci odnaleźli ciało 62-letniej kobiety, które – jak wynika z ustaleń śledczych – mogło leżeć tam od kilkunastu dni. W tym czasie pod jednym dachem przebywał z nią jej mąż. 65-letni mężczyzna został zatrzymany, a dziś prokuratura ujawniła wstępne wyniki sekcji zwłok oraz pierwsze ustalenia śledztwa.Data dodania artykułu: 25.06.2025 22:37Liczba pozytywnych reakcji użytkowników do artykułu: 5
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 18°C Miasto: Gorlice

Ciśnienie: 1005 hPa
Wiatr: 4 km/h

Reklama
Reklama SANTANDER PARTNER - placówka partnerska nr 1 | Kredyty: gotówkowe, konsolidacyjne, hipoteczne, dla firm, leasing | GORLICE, ul. Legionów 12