
To było kilka minut z życia miasta, które zatrzymało się dla przejazdu kolarzy wielkiej kolarskiej imprezy, jaką jest Tour de Pologne. Ulice pełne kibiców, ściskających telefony i aparaty w ręce.
Zewsząd było słychać oklaski i doping dla kolarzy, którzy podążali trasą IV etapu z Nowego Sącza do Rzeszowa.
pełna treść artykułu - LINK