Dzisiejszego popołudnia (13 marca) w budynku Sokoła skupiono Ukraińców, którzy przebywają tu z racji ich ucieczki z kraju objętego wojną. Dziś po raz pierwszy mogliśmy zobaczyć tak dużą grupę uchodźców w jednym miejscu w Gorlicach.
Są to osoby w każdej grupie wiekowej, począwszy od niemowląt po osoby starsze, głównie kobiety z dziećmi, wśród nich jest kilku mężczyzn, którzy są opiekunami rodzin wieloosobowych.
W sali gimnastycznej, jak i we foyer Sokoła rozgościły się dzieci, dla których zorganizowano zajęcia i zabawy. W akcję zaangażowały się drużyny harcerskie gorlickiego hufca, wcielające się w rolę animatorów dla najmłodszych. Dzieci bardzo spontanicznie i chętnie włączyły się do zabawy, a w ich oczach można było zobaczyć prawdziwą radość i zainteresowanie. Widać było, że to pierwsze spotkanie swoich rówieśników w tak dużej grupie. Były uśmiechy, śpiewy i wspólne bawienie się.
Zupełnie odmienna atmosfera panowała piętro wyżej, gdzie w sali konferencyjnej toczyło się spotkanie z wiceburmistrzem Łukaszem Bałajewiczem. Ponad 50 osób słuchało w skupieniu informacji, jakie miał im do przekazania Urząd Miejski w Gorlicach. Mówiono m.in. o nadaniu uchodźcom numerów pesel, o formalnościach związanych z opieką medyczną, komunikacją, a także z wszystkimi możliwościami, jakie udostępnione są dla nich w ramach specustawy, wchodzącej właśnie w życie.
Tłumaczeniem na język ukraiński zajęła się Natalia Hładyk omawiająca najtrudniejsze do zrozumienia terminy i szczegóły, a także przekazująca słowa wsparcia dla tych osób.
W trakcie spotkania pojawiło się wiele pytań z sali, na które w tym momencie nie ma jeszcze odpowiedzi, a większość decyzji i rozporządzeń jest jeszcze w fazie przygotowania. Pytano o możliwość przemieszczenia się w inne regiony Polski, a także za granicę. Padły też pytania o możliwość podjęcia pracy i otrzymania informacji o bazie ofert i pracodawców.
Na sali panowała atmosfera skupienia i każdy z uczestników tego spotkania czuł powagę sytuacji, w jakiej się znajduje. Na zakończenie wszyscy dziękowali Polakom, za pomoc i zrozumienie.
Trzeba powiedzieć, że to dla wszystkich jest nowa rzeczywistość, nowe otoczenie i nowe realia. Musimy przygotować się na to, że pomoc tym ludziom to nie sprint a bieg maratoński.
Sytuacja wymaga niezwykłej roztropności i mądrości w podejmowaniu działań. Zapewne wiele z tych osób nie będzie miało do czego wracać, ich domy zostały zburzone a rodziny zdziesiątkowane, i Polska stanie się ich miejscem do życia, i to tu i teraz.
Im wcześniej zdamy sobie sprawę z tego, że w tej nowej rzeczywistości będziemy musieli uczestniczyć, czy tego chcemy, czy nie, tym szybciej opanujemy tę sytuację i poradzimy sobie z wszystkimi przeciwnościami.
Powstrzymajmy się z komentowaniem wiadomości związanych z uchodźcami, bez wczucia się w ich sytuację.
Napisz komentarz
Komentarze