Szybka i nieprzemyślana decyzja zakupowa?
W celu zwiększenia sprzedaży niektórzy przedsiębiorcy starają się stosować pewne chwyty marketingowe, które mają sprzyjać podejmowaniu szybkich i nieprzemyślanych decyzji zakupowych. Nie chodzi tylko o zakup rzeczy niepotrzebnych, ale także produktów w zawyżonych cenach lub produktów bardzo niskiej jakości.
Wiele osób właśnie teraz dokonuje zakupów korzystając z tzw. letnich obniżek cen. Rodzice starają się zaś powoli kompletować rzeczy niezbędne dzieciom do szkoły, a oszczędni starają się uzupełnić brakujące przedmioty w czasie wyprzedaży. Czy jednak zawsze „okazja” jest okazją?
Co warto wiedzieć, by nie dać się nabrać?
Prezes UOKiK, Tomasz Chróstny, przypomina najważniejsze zasady robienia zakupów w czasie sezonowych wyprzedaży:
Podchodźmy „na chłodno” do letnich, gorących obniżek. Sprawdzajmy, czy zakupy rzeczywiście się nam opłacają, porównujmy ceny, kupujmy świadomie, unikając szybkich i nieprzemyślanych decyzji zakupowych. Kierujmy się ideą zrównoważonej konsumpcji i nie kupujmy tylko dlatego, że jest taniej - rozsądnie dysponujmy pieniędzmi w tym trudnym gospodarczo czasie. Poznajmy swoje prawa i egzekwujmy je.
Przeceniony plecak także można reklamować, chyba, że...
UOKiK i Europejskie Centrum Konsumenckie przypomina: jeśli kupiliśmy na przecenie produkt, który miał być pełnowartościowy, możemy go reklamować! Przykładem jest przeceniony plecak, w którym po miesiącu urwała się rączka.
Informacje w stylu „produkty przecenione nie podlegają reklamacji” są bezprawne.
Wyjątkiem jest sytuacja, w której już w chwili zakupu wiemy, że powodem obniżenia ceny jest wskazana wada towaru. Wówczas możliwość reklamacji nam nie przysługuje. W każdym innym przypadku możemy złożyć reklamację u sprzedawcy, najlepiej na piśmie. Jeśli do produktu dołączona jest gwarancja, wówczas reklamację możemy zgłosić gwarantowi (zwykle będzie to producent albo dystrybutor towaru). To, komu złożymy reklamację pozostaje w naszej gestii.
Różne opcje, w zależności od miejsca zakupu
Drugim przykładem jest problem t-shirtu, który po zakupie okazał się zbyt duży. W takiej sytuacji duże znaczenie ma to, czy przedmiot zamówiliśmy w sklepie stacjonarnym, czy też przez internet.
Jeśli kupujemy przez internet sytuacja jest dość prosta. Ponieważ zamawianego na odległość produktu nie możemy przymierzyć, nawet w czasie wyprzedaży przysługuje nam prawo zwrócenia go sprzedawcy. Mechanizm zwrotu jest taki sam jak w czasie poza sezonem obniżek. Na przesłanie oświadczenia o odstąpieniu od umowy kupna-sprzedaży mamy 14 dni. W ciągu kolejnych 14 dni jesteśmy zobowiązani do odesłania towaru.
Wyjątek? Sytuacja, w której zamawiamy przedmiot personalizowany, tzn. wykonany zgodnie z naszym zamówieniem, np. t-shirt ze zdjęciem naszego pupila. W takiej sytuacji zwrot może być ograniczony lub całkowicie niedozwolony. To samo ograniczenie może dotyczyć produktów z krótkim terminem przydatności, odpakowanych płyt CD czy też biletów biletem na niektóre.
W przypadku zakupów dokonywanych w sklepach stacjonarnych zasady zwrotu są uzależnione od dobrej woli przedsiębiorcy. W przypadku zakupu w sklepie stacjonarnym sprzedawca może (ale nie musi) przewidzieć w regulaminie sklepu taką ewentualność. Jeśli zwrot jest możliwy, konieczne jest określenie terminu, w którym jest to możliwe oraz warunków zwrotu (np. zwrot możliwy tylko z paragonem i z oryginalnymi metkami, w stanie nienaruszonym). Dopuszczenie możliwości zwrotu wspomnianego tutaj t-shirtu, który okaże się za duży wynika najczęściej z polityki konkretnego przedsiębiorcy, a nie z przepisów prawa. Co więcej, w przypadku zakupów stacjonarnych, polityka zwrotów rzeczy kupionych na wyprzedaży może być inna!
Warto tu podkreślić, że chodzi o zwrot rzeczy, a nie reklamację wady przedmiotu.
Wyprzedaże zagraniczne, z których korzysta polski konsument
Chociaż wyprzedaże w polskich sklepach nie zawsze spełniają oczekiwania klientów, to coraz większa liczba osób próbuje korzystać z ofert zagranicznych sprzedawców. UOKiK przypomina o tym, na co zwrócić uwagę, jeśli korzystamy ze sklepów zagranicznych. Tutaj sytuację różnicuje istotnie to, czy jest to sklep z Unii Europejskiej, czy też nie?
Pierwszy przykład, który pokazuje UOKiK dotyczy sytuacji, w której ten sam produkt na niemieckiej domenie sklepu widzimy w atrakcyjniejszej cenie, niż na domenie polskiej. W takiej sytuacji możemy oczywiście dokonać zakupu za pośrednictwem niemieckiego e-sklepu. Warto jednak za każdym razem upewnić się przed zakupem, czy sklep oferuje dostawę do Polski (i ile może nas to dodatkowo kosztować). Możliwe bowiem, że z atrakcyjnej oferty możemy skorzystać, ale tylko wtedy, gdy towar będziemy chcieli odebrać na terenie innego kraju niż polska. Jak wyjaśnia UOKIK:
Sprzedawca nie może odmówić sprzedaży, czy dostępu do swojej strony internetowej użytkownikom innego kraju UE – zakazują tego przepisy w zakresie geoblokowania.
Uwaga, to nie oznacza, że sklep z innego kraju UE ma obowiązek dostawy do Polski.
Bezpłatny zwrot produktu? To dobra praktyka, a nie obowiązek
Jeśli zamówione w zagranicznym sklepie buty bądź odzież nie pasują na nas, nie zawsze możemy liczyć na to, że za darmo je zwrócimy. Na terenie UE, także w Polsce, w przypadku chęci zwrotu towaru, który nie pasuje, koszt zwrotu produktu ponowi konsument. Możliwość skorzystania z bezpłatnego zwrotu jest określony jako „dobra praktyka”, ale nie jest obowiązkiem sprzedawcy. Odpowiednią informację na temat polityki konkretnego sklepu znajdziemy zawsze w regulaminie. Czy warto więc ryzykować zakup za granicą? Wiele może zależeć od kosztu ewentualnego zwrotu. Aby się tego dowiedzieć UOKiK poleca skorzystać z kalkulatora stawek KE.
Taniej poza UE? Pamiętaj o doliczeniu podatku i cła
Kupujemy poza Unią Europejską? Pamiętajmy, że do okazyjnej ceny trzeba będzie doliczyć podatek.
UOKiK przypomina także, że okazjonalne zakupy mogą być dokonywane także z krajów spoza UE. W takiej sytuacji musimy jednak pamiętać o tym, że jeśli zakupimy na wyprzedaży np. głośnik z USA, to do bazowej ceny musimy doliczyć jeszcze podatek VAT i cło.
Przesyłki spoza UE o wartości do 150 euro są obciążane podatkiem VAT, a powyżej tej kwoty również opłatami celnymi.
To kolejna sytuacja, w której warto przemyśleć zakup i sprowadzanie pewnego towaru. Być może oferta krajowa lub oferta z najbliższych krajów europejskich okaże się dużo bardziej atrakcyjna?
UOKiK przedstawia także bardzo problematyczny przykład dotyczący przesyłek z Chin.
Chociaż ciekawa oferta jest opisana po polsku, a strona także jest prowadzona w polskiej domenie, nie zawsze będzie to oznaczało, że sklep, w którym chcemy zrobić potencjalnie atrakcyjny zakup, jest zarejestrowany w Polsce.
Często taką praktykę wykorzystują pośrednicy świadczący usługę dropshippingu. Jeżeli właściciel strony internetowej jest pośrednikiem, a sprzedawca pochodzi z Chin, będziesz zmuszony samodzielnie odesłać towar do Chin. Pamiętaj! Dochodzenie roszczeń w przypadku zakupów poza UE jest dużo trudniejsze. Dodatkowo mogą obowiązywać inne przepisy. Przed zakupem sprawdź w regulaminie, z kim zawierasz umowę oraz czy nie jesteś importerem towaru.
A może macie dodatkowe rady i sugestie wynikające z Waszych osobistych doświadczeń?
Jak nie dać się złapać na pozorne okazje i jak zachować się, jeśli zakupowa decyzja okaże się niewłaściwą?
Źródło info: UOKiK
Napisz komentarz
Komentarze