Rok temu, 19 stycznia poruszaliśmy ten temat po sesji rady miasta >>>Czy zmieni się lokalizacja przejścia dla pieszych przy rondzie pod drukarnią?
Temat okazał się niezwykle ważny i leżał na sercu wielu z Was, tak pieszych, jak i kierowców. Nic dziwnego. Korkowanie się miasta ma wiele przyczyn, ale jako jeden z newralgicznych punktów tej układanki wskazywane jest właśnie rondo pod drukarnią. Chodziło dokładnie o przejście dla pieszych, które do niedawna było przez pieszych traktowane niemal jako przedłużenie deptaka ul. 3 Maja. Wielu zatrzymywało się i upewniało o możliwości przekroczenia ulicy, niestety, nie wszyscy. Marsz na wprost, piesi kontynuowali często bez zwracania uwagi na nadjeżdżające pojazdy.
To, co denerwowało wielu kierowców, a co podkreślaliście często w swoich komentarzach, to fakt, że napływ pieszych na jezdnię nie był kontrolowany. Po prostu: piesi niechętnie czekają, by większą grupą przekroczyć ulicę. To zaś powstrzymywało ruch pojazdów.
Może odpowiednie światła? Może zmiana lokalizacji przejścia?
Każdy pomysł miał być dobry, byle tylko rozwiązać komunikacyjny problem w tym miejscu.
We wrześniu 2022 informowaliśmy o planowanej zmianie w obrębie przejścia dla pieszych przy gorlickim rondzie >>>Co dalej z przejściem pod drukarnią?
Pomysłów mieliście wiele.
Ostatecznie przyjęty okazał się dość prosty: przesunięcie przejścia o kilka metrów w głąb ulicy. Miało to sprawić, że kierowcy włączający się do jazdy na rondzie będą jechać już po przepuszczeniu wszystkich pieszych. Dodatkowo zmiana ta powoduje, że przejście przestaje być niejako przedłużeniem ul. 3 Maja, a staje się jasno wyodrębnionym miejscem przekraczania jezdni dla pieszych.
Czy to pomoże wzmóc uwagę wszystkich uczestników ruchu drogowego?
Początkiem grudnia 2022 roku rozpoczęły się prace, których efektem miało być przesunięcie przejścia dla pieszych o kilka metrów >>>Przesunięcie przejścia dla pieszych pod Drukarnią. Czy pomoże?
Od kilku dni nowe przejście już działa.
Przy miejscu, gdzie do niedawna przekraczaliśmy jezdnię pojawiły się odpowiednie barierki ochronne. By nikt z przyzwyczajenia nie zdecydował się skorzystać ze starego przejścia. To nowe będzie doświetlone. Co więcej - podobnie jak stare jest tak naprawdę podzielone na dwa odrębne przejścia.
To oznacza, że nie pokonujemy ich jako piesi w całości, ale po przekroczeniu połowy jezdni mamy obowiązek upewnić się, że pokonanie drugiej połowy jest bezpieczne. Po prostu: najpierw musimy upewnić się, że z jednej strony ulicy nikt nas nie potrąci, a potem, po wejściu na wyspę na środku sprawdzić to drugi raz, tym razem względem pojazdów nadjeżdżających z drugiej strony.
Dziś niedziela. Wiele osób będzie podróżowało w kierunku świątyni i w odwiedziny do bliskich.
Pamiętajcie więc o tej ważnej zmianie i nie jedźcie na pamięć!
Napisz komentarz
Komentarze