Korona im z głowy nie spadła. Doświadczeni krakowianie lepsi

MKS Gorlice – Korona Kraków 63:91 (14:23, 9:19, 21:26, 19:23)

MKS: Grybel 23, Mikosz 20, Boczoń 8, Hajduk 6, Przybylski 6, Janik, Miarecki, Łaś, Osikowicz, Wokurka,, Oleksy. Trener: Wojciech Rykała

Korona: Vashchenko 18, Kawalec 15, Leski 14, Kordas 9, Świąder 7, Smulski 6, Smoleński 6, Białkiewicz 4, Wardziukiewicz 4, Ebo 4, Cegła 2, Firek 2. Trener: A. Dudek

Sędziowie: Piotr Haluch, Tadeusz Zimowski.

W meczu drużyn z Gorlic i Krakowa górą przedstawiciele stolicy Małopolski. Przyjezdni od pierwszej do ostatniej akcji panowali całkowicie nad przebiegiem tej rywalizacji. Krakowianie budowali spokojnie przewagę od pierwszej kwarty, a ta rosła sukcesywnie. Po pierwszej kwarcie było to 9 punktów, po drugiej 19, po trzeciej 26, i na samym końcu 28.

Gorliczanie mieli swoje momenty, gdy udawało im się zdobywać punkty seriami, np. między 4 a 7 minutą trzeciej kwarty zrobili 8-punktowy run, nie tracąc żadnego oczka. Podobnie było w ostatniej ćwiartce, i tu 8-punktowa zdobycz przy zerowej stracie.

Zawodnicy Korony grali zespołowo, wszyscy podopieczni Andrzeja Dudka mieli swój czas na boisku i punktowali, najlepszym strzelcem Korony został zdobywca 19 punktów Danylo Vashchenko. U gorliczan najwięcej oczek zebrał Eryk Grybel 23, kolejne dobre zawody zaliczył również Tomasz Mikosz, zdobywca 20 punktów.

Trzeba powiedzieć, że w juniorskiej ekipie MKS-u drzemie niemały potencjał i należy tym chłopakom dać czas na zdobycie doświadczenia i tężyzny fizycznej. Przypomnijmy, podopieczni Wojciecha Rykały to jeden z najmłodszych teamów ligi, gdzie większość zawodników jest przynajmniej o rok młodsza od swoich przeciwników, a rok różnicy na tym etapie rozwoju koszykarskiego rzemiosła to bardzo dużo.

4 kolejka ligi skojarzy zespoły MKS-u Gorlice i drugiego zespołu Korony Kraków. Życzymy naszym młodym koszykarzom zwycięstwa na krakowskim parkiecie.