Rzeźba, datowana na rok 1901, została podarowana zakładowi przez Williama MacGarvey’a, znanego ze swoich sukcesów biznesowych na terenach Galicji, biznesmena prowadzącego firmę naftową.
Figurka przedstawia postać św. Jana Nepomucena. Rzeźba wygląda na starszą niż budynek kapliczki. Święty Jan Nepomucen jest patronem szczerej spowiedzi, ale także i dobrej sławy.
Jak wyjaśnia historyk sztuki, Marta Nikiel z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Rzeszowie Sw. Nepomucen to postać znana w Galicji.
Jest to postać bardzo znana w regionie Galicji, Czech oraz południowych Niemiec. Święty Jan Nepomucen, czczony jako męczennik i spowiednik, jest patronem dobrych spowiedzi i ochrony przed powodziami.
Jego kult zyskał na popularności szczególnie w XVIII i XIX wieku, co czyni tę figurkę wyjątkowym artefaktem kulturowym i historycznym.
Nasuwa się pytanie, co zrobić z tą wyjątkową figurką? Kapliczka wraz z figurą znajduje się na terenie prywatnym. Przeniesienie jej w inne miejsce jest bardzo kosztowne.
Kierownik Wydziału Oświaty, Kultury i Promocji z Urzędu Miasta w Gorlicach Wojciech Zapłata podkreślił w swojej wypowiedzi, że sytuacja jest skomplikowana.
Orientowaliśmy się w tej sprawie – mówi Wojciech Zapłata z Urzędu Miejskiego w Gorlicach.
Kapliczka, znajdująca się na prywatnej posesji, jest zadbana i w dobrym stanie. Właściciel posesji jest otwarty na jej przeniesienie, ale koszt tego przedsięwzięcia jest kolosalny. Optymalnym rozwiązaniem wydaje się przekazanie kapliczki z figurą na rzecz miasta z ustalonym terminem przeniesienia.
Wtedy moglibyśmy starać się o pozyskanie środków na ten cel. Cały proces wymaga jednak zaangażowania konserwatora zabytków, ponumerowania każdej części zabytku i odnowienia go w nowym miejscu.
Szukaliśmy różnych rozwiązań, w tym stworzenia dojścia do kapliczki czy wymiany gruntu, ale jest to niemożliwe. Radna Joanna Bubak zwracała się do nas z prośbą, reagowaliśmy, konsultowaliśmy u radców prawnych, studiowaliśmy mapki, ale sytuacja jest bardzo złożona.
Radna Joanna Bubak w swojej wypowiedzi potwierdziła trudności związane z dostępem do lokalnej kapliczki.
Od kilku lat staram się wraz z mieszkańcami o umożliwienie osobnego dojścia do kapliczki – powiedziała Joanna Bubak.
Niestety, zorganizowanie dojścia z zewnątrz nie jest możliwe. Obecnie dostępne jest tylko dojście przez halę narzędziową, na co zezwala właściciel spółki, ale to rozwiązanie jest niewygodne. Proboszcz parafii również nie jest pewien, jak się do tej sytuacji ustosunkować. Kapliczka znajduje się na terenie prywatnym spółki.
Obecni burmistrzowie starali się pomóc, ale jak wspominałam stworzenie osobnego dojścia okazało się niemożliwe. Przeniesienie figury w nowe miejsce kosztowałoby ponad 300 tysięcy złotych.
A przeniesienie samej figury np. do kościoła, gdzie proboszcz jest otwarty na takie rozwiązanie, wydaje się bezsensowne, ponieważ kapliczka nadal będzie stała na terenie zakładu i niszczała. Sprawa ciągnie się już od około sześciu lat.
Rozważaliśmy otwarcie zbiórki na remont kapliczki, ale jak wytłumaczyć ludziom chęć remontowania własności prywatnej spółki?
Możliwe, że pozostanie ona na swoim miejscu, jako cichy świadek przeszłości i opiekun zakładu narzędziowego.
Apelujemy do mieszkańców oraz historyków, aby podzielili się swoimi pomysłami i sugestiami. Może są organizacje charytatywne lub instytucje kultury, które mogłyby przejąć opiekę nad figurką, zapewniając jej odpowiednią konserwację i eksponowanie?
Napisz komentarz
Komentarze