Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Sklep odzieżowy Roma, Gorlice, ul. Ogrodowa 25
ReklamaZapraszamy do zakupów u wiodącego sprzedawcy rowerów elektrycznych - Iwo Bike w Gorlicach
Reklama Zapraszamy na zakupy do Delikatesów Szubryt w Gorlicach przy ul. Kościuszki
Reklama Zespół Szkół Technicznych im. Wincentego Pola w Gorlicach - REKRUTACJA - sprawdź ofertę
ReklamaZostań uczniem Zespołu Szkół Zawodowych w Gorlicach - trwa rekrutacja 2025/26

Pączek za 9 groszy. Czy to początek końca świata?

Podziel się
Oceń

Wyobraźcie sobie scenę rodem z filmów o apokalipsie: ludzie gromadzą się w jednym miejscu, napędzani desperacją i gorączkową chciwością. Nie chodzi jednak o ostatnie puszki fasolki w schronie przeciwatomowym, a o... pączki za 9 groszy z marketu.
zdjęcie przedstawia kosz na śmieci z którego wystaje pusty karton po pączkach
Tłusty Czwartek 2025 przeszedł do historii z powodu ceny pączków. Tak tanio nie było nigdy.

Autor: halogorlice.info/Tomasz Stasiowski

 

Internet oczywiście w ostatnich godzinach zawrzał. W komentarzach roiło się od apokaliptycznych wizji: 

„Świat się kończy, jeszcze rok i będą dopłacać do każdego pączka!”

„Za chwilę za darmo będą rozdawać!”

„Ciekawe, czy na Dzień Kobiet Lidl zrobi tulipana za grosz”. 


Bo skoro pączek, który normalnie kosztuje w sklepie kilka złotych, nagle stał się niemal darmowy, to co dalej? Wafelek za minus 5 groszy? Rabat na powietrze w lodówkach? Oczywiście to wszystko brzmi absurdalnie, ale czy jeszcze coś nas może zdziwić?

Pączek za 9 groszy: rewolucja, cud czy sprytny zabieg marketingowy?


Tak moi drodzy, to się dzieje naprawdę. Ludzie rzucali się na te cukrowe kule po 9 groszy, jakby w środku ukryto bilety do raju (a może i ukryto?). Nie wiadomo, czy bardziej przyciągała cena, czy wizja uczestnictwa w czymś epickim, ale faktem jest, że Lidl zaprogramował ludzi na pączkowe szaleństwo.

W internecie roi się od komentarzy z obu biegunów pączkowych sympatii typu:

„Ja bym tego pączkiem nie nazwała i jeść też bym nie jadła... ale jak ktoś lubi to niech je, potem przyczyn choroby szukają w genetyce, do tego też mają prawo”

„A ja lubię te pączki. Cały rok nie jem słodkiego, jak kupię i zjem takich 5 to wyniki mi się nie pogorszą, ani nie umrę od tego”

Bitwa o pączka

Jeden z czytelników relacjonuje: wchodzę do sklepu, a tam widowisko godne finału Mistrzostw Polski. Ktoś biegnie sprintem do regału, inny krzyczy „Grażyna, trzymaj miejsce w kolejce!”. Wózki sklepowe wypchane pączkami jak magazyn cukierni. 

Nad jednym egzemplarzem dwie panie prowadzą negocjacje, które mogłyby zawstydzić polityków na szczycie ONZ. Ludzie płaczą, śmieją się, dzielą emocjami niczym podczas meczu o mistrzostwo świata. W powietrzu unosi się zapach lukru i adrenaliny.

Czy to niebo?

Wreszcie, trzymasz go w ręce. Nieważne, że lekką ręką kupiłeś ich 20, bo przecież „za tę cenę to grzech nie wziąć”. Przez chwilę się wahasz, czy ugryźć. Co, jeśli ten pączek to przekąska bogów? 

Co, jeśli skosztujesz i od razu staniesz się lepszą wersją siebie? W końcu ryzykujesz. I co? Pierwszy kęs przenosi cię do innego wymiaru. Chrupnięcie jak zwiastun cudownego smaku, wnętrze miękkie jak chmura w letni dzień. Nadzienie o smaku róży uderza jak symfonia Mozarta.

Pączek jako broń marketingowa

Ale zaraz, chwila! Jakim cudem ten pączek kosztuje 9 groszy? Przecież jedno jajko to już prawie złotówka, a tutaj mamy jeszcze mąkę, cukier, olej, nadzienie, lukier i... no właśnie, co tak naprawdę jest w środku? Czy to magia, czy po prostu lista składników dłuższa niż kolejka po te pączki?

Prawda jest taka, że wszystkie markety nie chcą, byście poszli gdziekolwiek indziej. Dlaczego macie odwiedzać osiedlową cukiernię i kupować tamtejsze pączki za 5 zł, skoro tutaj można mieć całe pudło za tyle co jeden? Cena jest tak absurdalnie niska, że nikt nie zastanawia się nad jakością – po prostu bierze, bo to „się opłaca”. Czy na pewno? A może to zabieg, który wpycha nam w ręce ilości niemożliwe do zjedzenia? Ile tych pączków faktycznie ląduje w śmietniku, bo oczy by jadły, ale żołądek mówi „stop”?

Hipokryzja na talerzu

I tu dochodzimy do sedna. Ile razy słyszeliśmy: „U Niemca i Portugalczyka się nie kupuje!”, „Wspierajmy polskich producentów!”, „Tylko nasze, swojskie, tradycyjne!”. A potem przychodzi promocja i nagle cała ta narracja idzie w kąt. 

Cukiernik z osiedlowej piekarni może sobie tylko powzdychać, patrząc, jak jego rzemieślnicze wypieki pozostają nietknięte, podczas gdy przed Lidlem ustawiają się kolejki jak do komunię dla dorosłych.

Czy to nie ironiczne, że narzekamy na jakość w marketach, a potem rzucamy się na ich najtańsze produkty? Czy może po prostu Polak to taka istota, która nie może się oprzeć dobrej promocji, nawet jeśli wewnątrz ma dylemat moralny? Może czas przestać mydlić sobie oczy i przyznać, że w naszej mentalności jest pewna sprzeczność – kochamy wspierać polskich producentów, ale pod warunkiem, że to nie uderza w nasz portfel.

Markety vs reszta świata

Jedno jest pewne: świat już nigdy nie będzie taki sam. Smak tej promocji pozostanie legendą, którą będziemy opowiadać przyszłym pokoleniom. Może za kilka lat Lidl zrobi powtórkę i zobaczymy filmy dokumentalne o pączkowej rewolucji. Może na maturze z historii pojawi się pytanie: „Opisz znaczenie pączków za 9 groszy dla społeczeństwa XXI wieku”. Jedno jest pewne – kto przeżył ten spektakl, ten już zawsze będzie patrzył na pączki z respektem i sentymentem. Amen dla pączków.

 

 


Napisz komentarz

Komentarze

Kierowniczka 01.03.2025 20:32
Sklepy Regionalne tez tam byli.

pączek 01.03.2025 10:30
Pyszne pączki,po prostu poezja smaku od Pań z Koła Gospodyń Wiejskich w KOBYLANCE. Pytajcie ,zamawiajcie u nich.

ja 01.03.2025 10:28
Jak to można jeść???? W piekarni uzywa się mąki , masła żółtek a skład pączków z Lidla Lista składników nie mieści się w jednej linijce. Zajmuje ona cały tył opakowania z pączkami. Opis zaczyna informacja o tym, że jest to produkt głęboko mrożony. Poniżej wypisane są składniki. Już po chwili można zauważyć, że w cieście drożdżowym nie ma grama drożdży. Wypisane są: mąka wypiekowa, serwatka w proszku, białko jaj w proszku i wiele innych składników spulchniających, konserwujących lub wzmacniających smak. Widać, że masa na pączki powstała z gotowej mieszanki. Duże zastrzeżenia budzi obecność mono- i diglicerydów kwasów tłuszczowych – emulgatorów, które mogą zawierać izomery trans tych kwasów. Ich nadmierne spożycie jest szkodliwe dla zdrowia.W nadzieniu owocowym na próżno szukać owoców. Masa została wyprodukowana z soków owocowych, zmieszanych z cukrem, syropem glukozowo-fruktozowym i skrobią modyfikowaną. Cukier i syrop glukozowy spożywane w nadmiarze mogą prowadzić do choroby otyłościowej, cukrzycy typu 2 i próchnicy zębów. Z kolei skrobia modyfikowana to substancja zagęszczająca, która dla niektórych osób jest trudna do strawienia. W nadmiarze może powodować dolegliwości ze strony układu pokarmowego.

ReklamaAQUAPLAST - rynny, pokrycia dachowe
ReklamaPrace wysokościowe - szybko, solidnie i sprawnie - Adam Piątkiewicz Alp-Lin
ReklamaNowe mieszkania na sprzedaż, Osiedle "Szklane Tarasy" - Gorlice, ul. Kapuścińskiego
AKTUALNOŚCI
ReklamaZnajdujemy się w Jankowej k. młyna, w budynku stacji PKP. Z nami Wybudujesz ,Wykończysz, Wyremontujesz. Największy wybór materiałów budowlanych w regionie. Kontakt: 18 479 14 13 / 692 700 673
Reklama
POPULARNE
ReklamaAdvertisement
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 17°C Miasto: Gorlice

Ciśnienie: 1022 hPa
Wiatr: 14 km/h

Reklama Nowe mieszkania na sprzedaż - Szklane Tarasy, Gorlice, ul. Kapuścińskiego