Choć to dopiero pierwsza edycja wydarzenia, najmniejsze czworonogi wniosły do Wapiennego mnóstwo energii, radości i spontanicznego uroku.
Przed wejściem na szlak prowadzący w stronę Ferdla zgromadziła się grupa właścicieli i ich pupili. Nie liczył się wygląd ani pochodzenie. Ważne było tylko jedno: dobra zabawa. Psiaki merdały ogonami, podskakiwały, turlały się w liściach i nie przejmowały się przelotnym deszczem. Choć uczestników było zaledwie kilku, atmosfera przypominała prawdziwy festyn – pełen śmiechu, zdjęć i spontanicznych pieszczot.
Pomysł zrodził się z codziennych obserwacji. W okolicach Wapiennego coraz częściej pojawiają się turyści z psami, którzy fotografują się w jesiennym krajobrazie. Pomyśleliśmy, że warto to połączyć – mówili organizatorzy spotkania.
Miniaturowi bohaterowie dnia chętnie pozowali w jesiennej scenerii. Zdjęcia powstawały na tle dyni ustawionych przed budynkami, wśród złocistych liści, na ścieżkach i kamiennych chodnikach. Wapienne o tej porze roku zachwyca kolorami – od miodowych żółci po intensywną czerwień, przełamaną zielenią lasów.
Napisz komentarz
Komentarze