Damian Ligęza od lat reprezentuje Polskę w pchnięciu kulą w gronie najlepszych sportowców świata wśród osób z niepełnosprawnością. Jego międzynarodowy debiut przypadł na Mistrzostwa Europy w Berlinie w 2018 roku, gdzie uplasował się na 9. miejscu z wynikiem 9,25 m. Od tego momentu jego kariera nabrała tempa – z każdym sezonem poprawiał rezultaty, przesuwając granicę swoich możliwości.
W 2019 roku w Dubaju podczas Mistrzostw Świata zajął 7. miejsce, osiągając 10,80 m. Dwa lata później, na Mistrzostwach Europy w Bydgoszczy, znalazł się tuż za podium z rezultatem 11,04 m, potwierdzając przynależność do ścisłej europejskiej czołówki.
Kolejne starty w 2023 i 2024 roku to utrzymanie wysokiej formy i regularna obecność w finałach – 6. miejsce w Paryżu, 4. miejsce w Kobe i udział w Igrzyskach Paraolimpijskich w Paryżu, gdzie Ligęza uplasował się na 7. pozycji z pchnięciem na odległość 11,18 m.
W 2025 roku Damian Ligęza ponownie stanął do rywalizacji z najlepszymi. Na Mistrzostwach Świata w New Delhi osiągnął wynik 10,92 m, który dał mu 9. miejsce w klasyfikacji generalnej. Choć rezultat nie przyniósł wymarzonej pozycji, zawodnik zachowuje sportowy spokój i perspektywę – traktując ten start jako cenny etap przygotowań do kolejnych wyzwań.
To nie był wynik, na który liczyłem – mówi Damian Ligęza.
Chciałem pchnąć dalej, a ostatecznie zakończyłem z wynikiem 10,92 m i 9. miejscem. Oczywiście zostaje lekki niedosyt, ale taki jest sport – raz jesteś bliżej podium, raz trochę dalej. Dla mnie to kolejna lekcja. Czasem trzeba zwolnić, żeby później znów przyspieszyć i wrócić silniejszym.
Jak sam podkreśla, „każdy start i każdy centymetr to krok naprzód”. Taka postawa pokazuje, że Ligęza to nie tylko sportowiec z wynikami, ale także ambasador hartu ducha, wytrwałości i pozytywnego myślenia.
Damian Ligęza startuje nieprzerwanie na arenie międzynarodowej od 2018 roku. Jak sam podkreśla od tego czasu przeżył metamorfozę.
Myślę, że przede wszystkim dojrzałem. W sporcie nie chodzi tylko o formę fizyczną, ale o głowę. Trzeba nauczyć się przegrywać, żeby potem umieć wygrywać. Dziś jestem spokojniejszy, bardziej świadomy swoich możliwości. Umiem cieszyć się małymi krokami, bo każdy z nich prowadzi do celu.
Najlepszy rezultat w karierze Damiana Ligęzy to imponujące 12,09 m – wynik uzyskany w 2023 roku podczas IV Rundy Paralekkoatletycznego Grand Prix Polski w Krakowie.
Tamte zawody były wyjątkowe – wspomina Damian Ligęza.
Czułem ogromną energię, wszystko „zaskoczyło” – technika, rytm, koncentracja. Wiedziałem, że stać mnie na taki wynik, ale dopiero wtedy wszystko złożyło się w całość. Ten start pokazał mi, że mogę walczyć o czołowe miejsca w świecie.
Zawodnik podkreśla, że za jego sukcesami stoi cały sztab ludzi – trenerzy, bliscy, kibice i osoby, które wspierają go niezależnie od wyniku. To właśnie ta wspólnota daje mu siłę do dalszej pracy i motywację, by wrócić jeszcze silniejszym.
Bez wsparcia bliskich i trenerów, w szczególności Bartłomieja Totta, nie byłoby mnie w tym miejscu – mówi Damian Ligęza.
Moja rodzina zawsze stoi za mną murem, nawet gdy nie wszystko idzie po myśli. Trenerzy – za ich cierpliwość i wiarę. No i kibice – ich doping daje niesamowitą energię. Czasem jedno słowo potrafi dodać więcej siły niż cały trening.
Damian Ligęza, mimo wielu lat rywalizacji na najwyższym poziomie, wciąż patrzy w przyszłość z wiarą i determinacją. Jego sportowa historia to przykład, że sukces mierzy się nie tylko medalami, ale także wytrwałością i pasją. Patrząc na konsekwencję i rozwój zawodnika, można śmiało powiedzieć – najlepsze dopiero przed nim.
Napisz komentarz
Komentarze