Tegoroczny Orszak Trzech Króli rozpoczęła o godz. 11.30 tradycyjnie Msza Święta w Bazylice Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, po czym Plac Kościelny wypełnił się uczestnikami żywych jasełek. Wzięły w nich udział przebrane za aniołki i pastuszków najmłodsi mieszkańcy miasta, dzieci i młodzież ze szkół w Gorlicach i Stróżówce. Dołączyli ich rodzice, dziadkowie również z uśmiechem na ustach. Orszak nie przemieszczał się w ciszy, w trakcie przemarszu odgrywano sceny biblijne, przypominające okoliczności Narodzenia Pańskiego. Orszak uświetniło także Bractwo Kurkowe, konie ze stadniny w Gładyszowie oraz dragon z niewielką, ale za to bardzo głośną, armatą. Aura w tym roku niestety nie sprzyjała długiemu przebywaniu na świeżym powietrzu, termometry pokazywały - 12 stopni.
Orszak Trzech Króli przemierzał gorlickie ulice 3 Maja, Słowackiego, Krasińskiego, Legionów i Mickiewicza, kończąc swój pochód na rynku miasta, gdzie miało miejsce wspólne radosne kolędowanie i błogosławieństwo ks. proboszcza Stanisława Ruszela.
W rolach głównych wystąpili: Maryja - Kamila Szwarc, Józef - Jurand Zych.
Święto Trzech Króli to jedno z najstarszych świąt chrześcijańskich, które obchodzone było wcześniej niż samo Boże Narodzenie. Upamiętnia przybycie do nowo narodzonego Jezusa gości z Dalekiego Wschodu, trzech mędrców, pogan w różnym wieku, różnej nacji. Nie znamy ich prawdziwych imion, dopiero w III wieku zaczęto używać nazwy Królowie ze Wschodu, a ok.520 roku na mozaice kościoła San Apollinare Nuovo w Rawennie pojawiły się po raz pierwszy imiona Kacper, Melchior i Baltazar. Kacper miał ofiarować Jezusowi kadzidło-symbol boskości, Melchior złoto-symbol władzy królewskiej, z kolei Baltazar mirrę zapowiadającą męczeńską śmierć Chrystusa.
Napisz komentarz
Komentarze