Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Zapisy na bezpłatne aparaty słuchowe - Gorlice, ul. Sienkiewicza 36 - tel. 18 353 82 66/ 501 700 244
Reklama Nowe mieszkania na sprzedaż "Osiedle Szklane Tarasy" - Gorlice, ul. Kapuścińskiego
ReklamaZapraszamy do zakupów u wiodącego sprzedawcy rowerów elektrycznych - Iwo Bike w Gorlicach
Reklama
Reklama Zapraszamy na zakupy do Delikatesów Szubryt w Gorlicach przy ul. Kościuszki, sprawdź najnowsze promocje 7-20 lipca 2025
Reklama Siatki i systemy JDS Ogrodzeniowe, kompletne ogrodzenia panelowe / bramy, furtki - automatyka / ogrodzenia frontowe / siatki leśne ogrodzeniowe. Darmowa wycena dostosowana do Twoich potrzeb! Siedliska 33, Bobowa, tel. 512 304 238 / 797 754 538
Reklama

Sprzedawca: człowiek-niewolnik

Podziel się
Oceń

Dzisiejszy tekst dedykuję wszystkim Sprzedawczyniom i Sprzedawcom, których mam przyjemność spotykać każdego dnia , którzy służą mi pomocą i dobrze wykonują swoją pracę.Nie będzie to jednak kolejny opis tego, jak wygląda praca sprzedawców w związku z trudnościami stwarzanymi przez niektórych pracodawców, ale opis sytuacji, którą prawdopodobnie nie raz widział już każdy z nas.

 

Od sprzedawcy do niewolnika droga wydaje się być krótsza niż się wydaje. I nie chodzi tu o miejsce załogi sklepu w częstokroć korporacyjnej strukturze, ale to, w jaki sposób na sprzedawcę zaczynają patrzeć klienci.

Zwyczajne przedpołudnie w jednym z gorlickich supermarketów. Nie jest to dzień szczególnie wzmożonego ruchu w sklepach ani okres przedświąteczny. Ilość klientów przeciętna, a nawet niska. Leniwie snujący się klienci powoli i bez pośpiechu wybierają kolejne produkty, niektórzy wymieniają z uśmiechem uwagi, witają się, spotykają znajomych.

Spokojna atmosfera nie dotyczy jednak wszystkich.

Przy kasie pracująca szybko kasjerka – uprzejma, obdarzająca każdego uśmiechem i wyuczoną formułką grzecznościową z zaproszeniem na kolejne zakupy.  Pozostali pracownicy sklepu uwijają się na sklepie aktualizując ceny, oferty promocyjne, dokładając towar, sprawdzając daty ważności, po prostu wykonując swoje obowiązki.
Mimo kilkuosobowej kolejki nikt nie narzeka na konieczność oczekiwania. Spokój momentalnie mąci wielki niezadowolony – człowiek, który przyszedł po przysłowiową bułkę i serek śniadaniowy. Mimo tylko dwóch produktów zmuszony jest do oczekiwania w kolejce, która stopniowo topnieje. Jego poczucie godności a jednocześnie, jak się wydaje źle rozumiana asertywność, powoduje, że już w chwili stawania w kolejce pyta o możliwość otworzenia drugiej kasy. Przecież on tu tylko przelotem, tylko 2 produkty, dlaczego miałby czekać?


Kolejka osób spogląda na niego z niedowierzaniem, a sama kasjerka – z zakłopotaniem. Szeptem tłumaczy się obsługiwanemu właśnie klientowi, że koleżanka właśnie teraz ma 5 minut przerwy – toaleta, drugie śniadanie. Wspomina nieśmiało o tym, że za chwilę i ona chciałaby się udać na chwilową chociaż przerwę. Wszyscy w kolejce to rozumieją i nikt nie pospiesza.

Poza jednym człowiekiem, który już od minuty nie może zapłacić za swoją bułkę i serek.

Niesmak pozostaje, ale kasjerka przywołuje koleżankę do pomocy. Ta przybiega, kończąc niemal w biegu swoje śniadanie. Do kasy podchodzi tylko wspomniany człowiek, kwitując całą sytuację pogardliwą wzmianką o organizacji pracy sklepu.
Pozostali klienci stoją jak wmurowani. Może i nie naruszono żadnej z reguł obsługi klienta, może wręcz mężczyzna upomniał się „słusznie o swoje” oczekując sprawnej obsługi. Mimo to wśród pozostałych klientów panowała milcząca zgoda – gdyby wiedzieli jak zareaguje ten człowiek, prawdopodobnie zgodnie pozwoliliby mu podejść do kasy od razu, ograniczając  zakłopotanie własne i kasjerki.


Prawa klienta czy ludzka kultura?


Wydaje się, że przytoczona tutaj, autentyczna sytuacja pokazuje, że nasza arogancja coraz częściej powoduje, że pozorna walka o swoje prawa godzi w sytuację innych osób. Skrępowani byli wszyscy, poza mężczyzną nieco opacznie rozumiejącym swoje prawa. Nie chodzi tu jednak o odmawianie komukolwiek przysługujących mu praw, ale raczej o sposób dochodzenia ich i rzeczywisty brak  empatii.
Atmosfera leniwego przedpołudnia nie oznaczała w tym przypadku braku pośpiechu – zarówno klientów jak i kasjerów. Nie było mowy o opieszałym działaniu czy celowym ograniczaniu ilości osób  obsługi. Pech jednak spowodował, że pośród klientów załatwiających swoje sprawy sprawnie i kulturalnie znaleźli się niewolnicy gorączki świątecznej. Osoby zamknięte w trybie radykalnego, niewolniczego niemal podejścia dosług świadczonych przez sklepową obsługę.


Niekulturalni czy zwyczajnie proszący o swoje?


Napisz komentarz

Komentarze

krystian 16.06.2016 16:20
A może klient miał 15 minut na przerwę śniadaniową. Niektórzy jeszcze pracują.

Były Pracownik 13.06.2016 13:19
Sprzedawca- może jest i ci ciężko i to cię rozumie, ale nikt nie podbije dawnych sklepików i firm Rodzinnych gdzie praktykanci byli tak wykorzystywani i pracownicy że płakałeś mając nawet 100 kg wagi i 40 lat życia.

adam1 12.06.2016 19:26
Każdy klient chce być szybko obsłużony. Problem polega na tym, że właściciele dużych supermarketów celowo ograniczają ilość kasjerów. W ten sposób chcą maksymalnie wykorzystać pracowników, a przy okazji zmniejszyć koszty. Taką sytuację widzimy w każdym supermarkecie. Moim zdaniem ten mężczyzna miał rację. My klienci powinniśmy bronić swoich praw, w tym przypadku prawa do sprawnej i miłej obsługi. Długie kolejki do kasy to nie wina sprzedawców tylko właścicieli i kadry zarządzającej supermarketu.

~Sprzedawca 12.06.2016 18:47
Pracuję na stanowisku sprzedawca. Nie pracuję w sklepie wielkopowierzchniowym.Z "takimi klientami" często się spotykam. Ledwo wejdzie do sklepu,a już by chciał resztę.Paranoja.

Sklepowa 12.06.2016 13:56
Dziś sprzedawca to najłatwiejszy zawód bo wszystko liczą kasy fiskalne.

Inspektor 12.06.2016 13:31
To dowód na to że kupuje się tylko w sklepach wielkopowierzchniowych a nie że klient robi z Pracownika niewolnika.

ReklamaAQUAPLAST - rynny, pokrycia dachowe
ReklamaAkademia Humanistyczno Ekonomiczna w Łodzi, Filia w Jaśle - studiuj blisko siebie PEDAGOGIKĘ lub ADMINISTRACJĘ - studia licencjackie i magisterskie podyplomowe wspomagane on-line - ZAPISZ SIĘ TERAZ I ZYSKAJ RABAT 10% W OPŁACIE CZESNEGO
ReklamaNowe mieszkania na sprzedaż, Osiedle "Szklane Tarasy" - Gorlice, ul. Kapuścińskiego
AKTUALNOŚCI
ReklamaZnajdujemy się w Jankowej k. młyna, w budynku stacji PKP. Z nami Wybudujesz ,Wykończysz, Wyremontujesz. Największy wybór materiałów budowlanych w regionie. Kontakt: 18 479 14 13 / 692 700 673
Reklama
ReklamaOglądaj wyścig kolarki Tour de Pologne między 4 a 10 sierpnia 2025
POPULARNE
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 19°C Miasto: Gorlice

Ciśnienie: 1016 hPa
Wiatr: 5 km/h

Reklama
OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: :)Treść komentarza: Świadek który widzi ze wszyscy łamią prawo? SłabeData dodania komentarza: 14.07.2025, 22:19Źródło komentarza: Gorlice. Nie ustąpiła pierwszeństwa, ale... złapała kierowcę po użyciu alkoholuAutor komentarza: Treść komentarza: Ona ze zgrają pisu już otwierała posterunek policji w Uściu Gorlickim... No i co? No i qpa budynek stoi pusty!Data dodania komentarza: 14.07.2025, 20:30Źródło komentarza: Banica. Nowa remiza na mapie powiatu [FOTO]Autor komentarza: LTreść komentarza: Gdyby się znał na przepisach to by nie był pod wpływem alkoholu, nie wsiadałby by za kółko wiedząc, że może mu coś wyjść. I nie znał się na przepisach, ewidentnie wjechał za szybko w zakręt, na pewniaka, tak samo jak był taki pewny co do wezwania policji. Policjanci nie wiedzieli że jest to droga prywatna, tak samo jak wszyscy podczas tego zdarzenia. Więc kierowcę Forda uratowało tylko to, że kierująca pojazdem nie zatrzymała się z nieświadomości, że powinna, bo według głupiego Polskiego prawa taka droga nie musi być oznakowana. Pijany kierowca ma więcej praw niż uczciwy i trzeźwy. Jak już mamy dopisywać dopiszmy że był również świadek tego zdarzenia, który ewidentnie stwierdził że jest to wina kierującego Fordem, bo tam tak każdy wjeżdża w ten zakręt nie będąc nawet na swoim pasie.Data dodania komentarza: 14.07.2025, 20:30Źródło komentarza: Gorlice. Nie ustąpiła pierwszeństwa, ale... złapała kierowcę po użyciu alkoholuAutor komentarza: SwiadekTreść komentarza: Przez godzine wmawiali kierowcy fordem ze to jego wina. Dobrze znał się na przepisach drogowych. Po przyjechaniu drugiej drogówki udowodnił ze ma rację. Dopiszcie ;)Data dodania komentarza: 14.07.2025, 18:27Źródło komentarza: Gorlice. Nie ustąpiła pierwszeństwa, ale... złapała kierowcę po użyciu alkoholu
Reklama Nowe mieszkania na sprzedaż - Szklane Tarasy, Gorlice, ul. Kapuścińskiego