Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Zapisy na bezpłatne aparaty słuchowe - Gorlice, ul. Sienkiewicza 36 - tel. 18 353 82 66/ 501 700 244
Reklama MULTISERWIS | Szewc • grawer • dorabianie kluczy • pieczątki • ksero | Zapraszamy – ul. Legionów 6a GORLICE
ReklamaZapraszamy do zakupów u wiodącego sprzedawcy rowerów elektrycznych - Iwo Bike w Gorlicach
Reklama
Reklama Zapraszamy na zakupy do Delikatesów Szubryt w Gorlicach przy ul. Kościuszki, sprawdź najnowsze promocje 7-20 lipca 2025
Reklama Siatki i systemy JDS Ogrodzeniowe, kompletne ogrodzenia panelowe / bramy, furtki - automatyka / ogrodzenia frontowe / siatki leśne ogrodzeniowe. Darmowa wycena dostosowana do Twoich potrzeb! Siedliska 33, Bobowa, tel. 512 304 238 / 797 754 538
Reklama

Sprawa życia i śmierci - reklama leków w mediach

Podziel się
Oceń

Podczas XLI sesji Rada Powiatu Gorlickiego przyjęła Stanowisko w sprawie ograniczenia emitowania reklam potencjalnie szkodzących zdrowiu. Zapraszamy do zapoznania się z jego treścią i lektury krótkiego komentarza na ten temat.

 

             „Rada Powiatu Gorlickiego apeluje o podjęcie działań zmierzających do ograniczenia emitowania w środkach masowego przekazu reklam potencjalnie szkodzących zdrowiu.

            Niezwykle łatwy dostęp do farmaceutyków oraz ciągłe emitowanie w środkach masowego przekazu reklam leków i różnorodnych produktów powoduje, że Polacy coraz chętniej je nabywają. Większość farmaceutyków spożywają bez konsultacji z lekarzem. Przekazy reklamowe dają często złudzenie możliwości prostego rozwiązania objawu chorobowego i przez to bezrefleksyjnie odbiorca może zaniechać diagnostyki potencjalnie najgroźniejszych schorzeń.

            Tymczasem każdy zażywany środek jest zbiorem różnorodnych związków chemicznych, mających zawsze wpływ na ludzki organizm. Nawet reklamowane jako całkowicie bezpieczne preparaty ziołowe mogą zagrażać zdrowiu pacjenta osłabiając działanie i zmniejszając skuteczność stosowanych leków.

            Podczas gdy obowiązujące przepisy wprowadzają pewne ograniczenia co do reklamy produktów leczniczych, to na opakowaniu suplementu diety producent może napisać wszystko. Są one wydawane bez recepty i na ogół nie podlegają kontroli medycznej w stosowaniu.

            Szacuje się, że około 30% osób zażywa za dużo leków. Polacy po 60 roku życia przyjmują średnio ok. 7 leków w sposób stały, z czego 2 to leki wydawane bez recepty. Pod względem liczby przyjmowanych tabletek przeciwbólowych Polska zajmuje drugie miejsce w Europie.

            Wydaje się, że rozwiązaniem problemu mogłoby być zaostrzenie sankcji za naruszanie obowiązujących przepisów dotyczących reklamowania i wprowadzania do obrotu tego typu środków, bądź też ograniczenie lub wprowadzenie daleko idącego zakazu reklamowania produktów potencjalnie szkodzących zdrowiu.”


Choć większość z nas intuicyjnie wyczuwa, jaki problem porusza przytoczone tu stanowisko warto zatrzymać się nad nim jeszcze przez chwilę i skomentować szerzej pewne fakty.

Reklama jest dziś zjawiskiem powszechnie spotykanym, bez którego małe i największe przedsiębiorstwa nie mają szansy wypracowania oczekiwanych zysków. Reklama jest jednak dziś wszechobecna, wręcz natarczywa. Pracują nad nią niejednokrotnie sztaby specjalistów, którzy starają się podawać nam informacje w sposób lekki i przyjemny. Zbyt wolno niestety zauważane są problemy, jakie rodzą niektóre przekazy reklamowe.

Problem jest bardzo szeroki, ponieważ nie dotyczy jedynie reklamy leków i środków farmaceutycznych, jednak to na nim skupimy się w tej krótkiej refleksji.

Spirala niedorzeczności, jaka nakręca się od dłuższego czasu wokół reklamy leków i środków farmaceutycznych innego rodzaju, powoduje, że w czasie krótkiego nawet bloku reklamowego, każdy z nas bez wyjątku jest w stanie łatwo i szybko (a co najważniejsze samodzielnie!) się zdiagnozować.

Czujesz czasem zmęczenie?

A może zdarza Ci się gorzej spać w nocy?

Czy w ciągu ostatnich kilku miesięcy bolała Cię głowa, a może ostatnio wyjątkowo często się denerwujesz?

Koncernów farmaceutycznych absolutnie nie interesuje prosta odpowiedź: oczywiście, że mi się to zdarza! Jestem człowiekiem, nie maszyną: mam więc prawo być czasem bardziej zmęczony i to naturalne, że się czasem denerwuję. Wszystkie wskazane tutaj problemy mają prawo występować u w pełni zdrowego człowieka. Człowiek zdrowy nie jest to osoba, której nie dotyczy żaden problem, ale taka, której codzienne funkcjonowanie jest zaburzane w granicach pewnej normy.

Tymczasem reklamy sugerują nam coraz częściej, że tę normę możemy sami określać i bez jakiejkolwiek konsultacji medycznej ze specjalistą - lekarzem, możemy podnosić jakość swojego życia. Na wskazane wcześniej cztery problemy, rozwiązanie znajdziemy najczęściej już w jednym bloku reklamowym. Po krótkim przemyśleniu okazuje się, że jesteśmy w stanie szybko ocenić wagę swojego problemu i szybko na nią zareagować: biorąc odpowiedni pakiet medykamentów.

Reklamy, jakie możemy odebrać z różnych przekazów zaczynają coraz częściej ze sobą korespondować.

Jesteś ospały? - To może być depresja! Nie masz depresji, ale czujesz się słabo? - Może Ci brakować mikroelementów! Masz dobre wyniki badań, ale mimo wszystko nie czujesz się pełnym nadziei, szczęśliwym człowiekiem?- ZAŻYJ COKOLWIEK!

Przekaz reklamowy zwiazany z lekami niezwykle często opiera się o frazę "być może". Nasz umysł nie wychwytuje jej, tak samo, jak ignorujemy słynną formułkę wypowiadaną na wyścigi przez spikerów: "Przed użyciem zapoznaj się..." - prawda, że każdy z nas jest w stanie w myślach dokończyć tę frazę?

Problem reklamy środków chemicznych, które mają pomagać nam działać na przedpolu choroby, powoduje, że wielu z nas chętniej wychodzi na spacer do pobliskiej apteki, niż na konsultację w nieco bardziej odległym gabinecie lekarskim. Nie dość, że coraz więcej osób wykupuje samodzielnie leki bez recepty, to co gorsze zataja fakt przyjmowania dodatkowych leków przed swoim lekarzem. Skutki tego bywają tragiczne, bo nawet "niegroźne" suplementy mogą zaburzać wyniki badań, jakim się poddajemy.

Ignorancja wielu z nas powoduje, że pomijamy takt iż to nie tylko "dawka czyni truciznę". Trujemy się dobrowolnie, szybko i skutecznie poprzez mieszanie tzw. bezpiecznych środków. Oczyszczanie, odtruwanie, niwelowanie zmęczenia, podnoszenie samopoczucia: wszystko powinno cudownie ustępować dzięki spożyciu właściwego (jak mówi reklama) środka.

Szczytem arogancji koncernów jest coraz częstsze pokazywanie w reklamach osób, które odkrywają same swoją chorobę, poszukując odpowiedzi w internecie. Problem recepty przekreśla szanse na leczenie, więc konieczne jest poszukiwanie środków leczniczych na własną rękę.

...a potem, nawet w Gorlicach, do lekarzy przychodzą już poważnie chorzy ludzie z gotową diagnozą.

Ilu z lekarzy jest gotowych teraz przyznać, że spotyka się na co dzień z samozwańczymi doktorami, którzy proszą już nie o diagnozę i pomoc, ale wprost: o wypisanie "tego co na reklamie", bądź "tego, o czym takie świetne komentarze w internecie przeczytałem".

Ofensywa reklamowa powoduje jednak, że ulegają nawet ci, którzy starają się zastosować do wszystkich wskazywanych zaleceń. Nie tylko konsultują przyjęcie leku z lekarzem, ale i zapoznają się ze stosowną ulotką, po czym... samodzielnie zaczynają dobierać dawkę leku lub odstępują od terapii, bo odkrywają, że pewne działania uboczne z ulotki mogą ich dotyczyć - a co więcej z pewnością są winą zażywania tego leku (ah, trzeba było wybrać ten z innej reklamy...).

Racjonalne przyjmowanie medykamentów i wszelkich innych specyfików, nawet tych naturalnych i w stu procentach ziołowych, jest pojęciem nam obcym. Nie oszukujmy się - reklamy to tylko wierzchołek góry lodowej. Łatwy dostęp do informacji na każdy temat powoduje, że coraz chętniej wyręczamy profesjonalnych lekarzy w ich pracy i staramy się unikać przychodni.

Łatwość w dostępie do leków i ich relatywnie niski koszt sprzyja eksperymentom.

Lekomania jest więc nową epidemią, którą coraz trudniej będzie leczyć. Czy ograniczenie możliwości reklamowania środków farmaceutycznych ma więc szanse powodzenia? Zapraszamy do komentowania!

Do tematu niebezpieczeństw związanych z reklamami wrócimy wkrótce!

 


Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaAQUAPLAST - rynny, pokrycia dachowe
ReklamaAkademia Humanistyczno Ekonomiczna w Łodzi, Filia w Jaśle - studiuj blisko siebie PEDAGOGIKĘ lub ADMINISTRACJĘ - studia licencjackie i magisterskie podyplomowe wspomagane on-line - ZAPISZ SIĘ TERAZ I ZYSKAJ RABAT 10% W OPŁACIE CZESNEGO
ReklamaNowe mieszkania na sprzedaż, Osiedle "Szklane Tarasy" - Gorlice, ul. Kapuścińskiego
AKTUALNOŚCI
ReklamaZnajdujemy się w Jankowej k. młyna, w budynku stacji PKP. Z nami Wybudujesz ,Wykończysz, Wyremontujesz. Największy wybór materiałów budowlanych w regionie. Kontakt: 18 479 14 13 / 692 700 673
Reklama
ReklamaOglądaj wyścig kolarki Tour de Pologne między 4 a 10 sierpnia 2025
POPULARNE
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 19°C Miasto: Gorlice

Ciśnienie: 1016 hPa
Wiatr: 5 km/h

Reklama
OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: :)Treść komentarza: Świadek który widzi ze wszyscy łamią prawo? SłabeData dodania komentarza: 14.07.2025, 22:19Źródło komentarza: Gorlice. Nie ustąpiła pierwszeństwa, ale... złapała kierowcę po użyciu alkoholuAutor komentarza: Treść komentarza: Ona ze zgrają pisu już otwierała posterunek policji w Uściu Gorlickim... No i co? No i qpa budynek stoi pusty!Data dodania komentarza: 14.07.2025, 20:30Źródło komentarza: Banica. Nowa remiza na mapie powiatu [FOTO]Autor komentarza: LTreść komentarza: Gdyby się znał na przepisach to by nie był pod wpływem alkoholu, nie wsiadałby by za kółko wiedząc, że może mu coś wyjść. I nie znał się na przepisach, ewidentnie wjechał za szybko w zakręt, na pewniaka, tak samo jak był taki pewny co do wezwania policji. Policjanci nie wiedzieli że jest to droga prywatna, tak samo jak wszyscy podczas tego zdarzenia. Więc kierowcę Forda uratowało tylko to, że kierująca pojazdem nie zatrzymała się z nieświadomości, że powinna, bo według głupiego Polskiego prawa taka droga nie musi być oznakowana. Pijany kierowca ma więcej praw niż uczciwy i trzeźwy. Jak już mamy dopisywać dopiszmy że był również świadek tego zdarzenia, który ewidentnie stwierdził że jest to wina kierującego Fordem, bo tam tak każdy wjeżdża w ten zakręt nie będąc nawet na swoim pasie.Data dodania komentarza: 14.07.2025, 20:30Źródło komentarza: Gorlice. Nie ustąpiła pierwszeństwa, ale... złapała kierowcę po użyciu alkoholuAutor komentarza: SwiadekTreść komentarza: Przez godzine wmawiali kierowcy fordem ze to jego wina. Dobrze znał się na przepisach drogowych. Po przyjechaniu drugiej drogówki udowodnił ze ma rację. Dopiszcie ;)Data dodania komentarza: 14.07.2025, 18:27Źródło komentarza: Gorlice. Nie ustąpiła pierwszeństwa, ale... złapała kierowcę po użyciu alkoholu
Reklama Nowe mieszkania na sprzedaż - Szklane Tarasy, Gorlice, ul. Kapuścińskiego