Przyjęta taktyka przez przyjezdnych przyniosła efekt już w 6 minucie, po prawej stronie boiska tuż przy linii bocznej faulowany jest Kuczaba, do piłki podchodzi Czaja posyłając ją w pole karne. Do ni to strzału ni to środkowania wyskoczyło kilku zawodników, piłka minęła wszystkich i ku zaskoczeniu wpadła do siatki Brzeziańskiego.
W 17 min. Stępkowicz decyduje się na strzał z dystansu jednak uderzenie broni Zawada, do dobitki dochodzi Tomasz Augustyn lecz i jego strzał zdążył wybronić bramkarz gości.
W 27 min. najlepszą okazję do zdobycia bramki nie wykorzystał Czechowicz który wyszedł na pozycję sam na sam trafiając w bramkarza po czym piłka trafiła znów do napastnika Glinika który uderzając „ pierwszej piłki „ do pustej bramki przestrzelił.
Sytuacja ta zemściła się w 36 min. kiedy to wpadającego w pole karne Naściszewskiego fauluje Kurek, a rzut karny na bramkę pewnie zamienia Kurczaba.
Druga połowa rozpoczęła się podobnie jak pierwsza, od mocnego uderzenia drużyny gości. W 48 minucie rozpędzony Piwowarczyk wpada w polu karnym na Sławomira Kijka i arbiter odgwizduje kolejną jedenastkę . Do piłki podchodzi ponownie Kamil Kurczab tym razem jednak zawodzi trafiając w poprzeczkę.
Nie wykorzystany rzut karny podziałał mobilizująco na piłkarzy Glinika, którzy z każdą minutą zaczęli groźniej atakować, goście zaś zaczęli przeszli na grę z kontry. Sytuacja ta sprawiła ze pod obydwoma bramkami coś się działo, a kolejna bramka wisiała w powietrzu m.in. w 59 min Piwowarczyk minimalnie przestrzelił obok lewego słupka, w odpowiedzi po drugiej stronie w 63 min. będąc w idealnej sytuacji nie trafia Mateusz Jabłczyk.
W 75 min kolejną swoją szansę ma zespół Tymbarku tym razem dwójkową akcję Piowowarczyk – Czaja zatrzymuje bramkarz gorliczan broniąc zbyt lekki strzał tego drugiego.
W 79 min. tym razem drużynie gości dopisuje szczęście, kiedy to po mocnym strzale Konrada Greli z 20 metrów piłka ląduje na słupku bramki strzeżonej przez Zawadę.
Tuż pod koniec spotkania w 85 min. gospodarze stworzyli sobie jeszcze jedną dogodną do zdobycia bramki sytuację, dokładne podanie Kurowskiego w pole karne wprost na głowę Czechowicza, który z 7 metrów przenosi piłkę nad poprzeczką.
Do końca spotkania nie padała już żadna bramka i to zespół Tymbarku mógł odebrać okazały puchar, wręczony przez przedstawicieli OZPN Nowy Sącz.
źródło: glinikgorlice.futbolowo.pl
fot: glinikgorlice.futbolowo.pl
Finał Pucharu Polski na szczeblu OZPN Nowy Sącz
Glinik Gorlice – KS Tymbark 0-2 (0-2)
0-1 Czaja 6’, 0-2 Kurczab 36’ (k)
Sędziował: Paweł Kupczak (Nowy Sącz)
Żółte kartki: Kurek (36’ faul), Kurowski (70’ faul), Kijek (90+2 niesportowe zachowanie) – Miśkowiec (12’ faul), Wojtas (45’ faul), Piwowarczyk (62’ faul), Koza (75’ faul)
Widzów: ok. 200
Glinik: Brzeziański – Drąg, Olech, Kijek
KS Tymbark: Zawada - Porębski, Wojtas
GLINIK GORLICE |
STATYSTYKA |
KS TYMBARK |
0 |
Bramki |
2 |
11 |
Strzały celne |
8 |
4 |
Strzały niecelne |
4 |
8 |
Rzuty rożne |
3 |
23 |
Faule |
16 |
2 |
Spalone |
1 |
3 |
Żółte kartki |
4 |
0 |
Czerwone kartki |
0 |
Napisz komentarz
Komentarze