W kilkutysięcznym Bieczu znajduje się wiele ciekawych obiektów, ale wzrok turysty przykuwa przede wszystkim 58-metrowa Wieża Ratuszowa, znajdująca się w samym sercu miasta.
Wieża jest pokryta sgrafittem, czyli kilkoma warstwami tynku, z którego część została usunięta poprzez zeskrobanie. Ciekawym elementem jest dwudziestoczterogodzinny zegar. Obecnie jest on już rzadkością, ponieważ od XVII wieku stosuje się tzw. półzegarze, z 12-godzinnym podziałem. Kiedyś budowlę wieńczył hełm, który spalił się w wielkim pożarze miasta 12 maja 1903 roku. Na murach wieży zobaczymy także pamiątkowe tablice poświęcone Adamowi Mickiewiczowi i Marcinowi Kromerowi. Kromer, znany historyk i humanista, a także biskup warmiński był fundatorem nowej wieży, którą wybudowano w 1580 roku
W piwnicy wieży zobaczymy loch do którego wtrącano skazańców. Pamiątką po tym jest mini muzeum tortur, a do szczególnych atrakcji należy zaliczyć spotkanie z katem. Na ścianach wieży do dziś zachowały się różne napisy i kalendarze wyryte przez skazańców. Nad piwnicą znajdowała się cela, gdzie można oglądać kopie średniowiecznych narzędzi tortur.
Największą atrakcją jest jednak możliwość wyjścia na wieżę, skąd rozlegają się wspaniałe widoki na Beskid Niski i Pogórza oraz na stare miasto Biecz. A przy bezchmurnym niebie można zobaczyć Tatry.
W dawnych czasach trębacz odgrywał z wieży hejnał, który sygnalizował otwieranie i zamykanie bram. Od 2005 roku hejnał z wieży słychać codziennie w południe.
(BP)
źródło: Radio Kraków
Napisz komentarz
Komentarze