Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
ReklamaZapisy na bezpłatne aparaty słuchowe - Gorlice, ul. Sienkiewicza 36 - tel. 18 353 82 66/ 501 700 244
ReklamaZapisy na bezpłatne aparaty słuchowe - MARMED, ul. Sienkiewicza 36, Gorlice, tel. 18 353 82 66; 501 700 244
ReklamaKup swój wymarzony rower w IwoBike - Gorlice, ul. Michalusa 1
Reklama Zapraszamy na zakupy do Delikatesów Szubryt w Gorlicach przy ul. Kościuszki
ReklamaStylowe Wnętrza - Ropa 1275, 38-312 Ropa - u nas kupisz: ceramika, armatura, płytki, wanny, kabiny, meble łazienkowe - OFERUJEMY: wizualizację 3D, fachowe doradztwo - SPRAWDŹ OFERTĘ - tel. 733 920 260

Ja w ogóle lubię gotować

Podziel się
Oceń

O najbliższych planach, kulinariach, regionalnych smakach, wizycie Magdy Gessler i o innych ciekawych tematach, rozmawiamy z restauratorką p. Iwoną Budziak, właścicielką firmy Budziak Gastro. Jest to pierwszy wywiad z serii "Rozmawiamy z osobami, która mają wpływ na wizerunek Gorlic"

Tomasz Stasiowski: Proszę opowiedzieć o najbliższej imprezie jaką przygotowała Pani dla gości?

Iwona Budziak: Zapraszam do mojej Restauracji Orchidea na piknik wiosenny, gdzie oprócz tradycyjnego grillowania, na gości będzie czekało karaoke oraz inne niespodzianki. Wśród wszystkich przybyłych rozlosowana zostanie nagroda, którą stanowi trzydniowy, weekendowy pobyt dla dwóch osób w hotelu w Szczawnicy z przeróżnymi atrakcjami.

Jak wizyta p. Magdy Gessler wpłynęła na życie pani restauracji?

Wizyta pani Magdy nie spowodowała nagłego przypływu gości. Owszem pierwsze kilka dni zaowocowało wielkim zainteresowaniem gorliczan. Dopiero później, z biegiem tygodni, mogę powiedzieć, że nastąpiło stopniowe zwiększenie się liczby klientów, którzy przekazywali sobie jeden drugiemu, informacje o tym, co mogą zastać u mnie w restauracji. To nie był jednorazowy boom, jak ktoś już czegoś spróbował, co zostało zrobione ściśle według solidnej receptury, to do nas powracał. Wydaje mi się, że to smak i jakość potraw jest najważniejsza, o tym stanowi renoma restauracji.

Co zostało po tym medialnym doświadczeniu, czy po tej wizycie macie panie teraz jakiś kontakt?

Tak, oczywiście. Do tej pory rozmawiam z p. Magdą i dzielę się doświadczeniami, które mi przekazuje. Wiem jedno, że jeśli ktoś potrafi wykorzystać mądrze dobre rady, to wyjdzie mu to na plus. Łatwo jest zaniedbać daną komuś szansę, bo jeśli wydaje się komuś, że sam przyjazd p. Gessler odmieni komuś restaurację, to jest w błędzie. Problem istenieje w ludzkim myśleniu i mentalności, podejściu do prowadzenia restauracji, bo naprawdę można zrobić dobrą kuchnię za przystępne pieniądze. Samym marketingiem człowiek nic nie jest w stanie zrobić, za kuchnią musi stać jakość, świeżość i naturalność potraw.

Jaka jest p. Magda Gessler prywatnie?

Bardzo sympatyczna kobieta, wiele razy rozmawiam z Nią telefonicznie i co rusz się w tym utwierdzam.

Jak radzi sobie Pani w tych trudnych czasach, kiedy klienci niestety kierują się ceną?

Obserwuję takie sytuacje, gdzie zaniża się ceny potraw poniżej dziewięciu, ośmiu złotych. Można robić wszystko ale niestety takie rozwiązania pociągają za sobą obniżenie jakości potraw. Prosty przykład: kawa, jeśli robi się ją w 100% z Arabiki smakuje ona na pewno inaczej niż w mieszance z Robustą. W kryzysie człowiek panicznie chwyta się różnych rzeczy. Ja mam na to sposób. Zaczynam od siebie zaciskając pasa, nie mogę sobie pozwolić by dotknęło to firmę. Odkładam prywatne inwestycje w dom czy przyjemności. Wszystko rzucam w inwestycje w firmę. Nie ma innej możliwości na te trudne czasy.

Osiągnęła już Pani dużo na lokalnym rynku. Skąd Pani bierzę motywację do dalszej działalości?

Oj teraz trzeba mieć motywację w sobie i dużo siły. Dużo myślę, jak dalej się rozwijać. Mam satysfakcję z tego co udało mi się zrobić. Wizytę Magdy Gessler udało się prawie w pojedynkę zorganizować, przy przychylności pewnej osoby w Warszawie. Cała obsługa medialna, zaproszenie sponsorów, oprawa samego przyjęcia, wszystko było na mojej głowie. Uważam, że wyszło to bardzo dobrze i to jest właśnie ta moja motywacja, być zadowoloną z siebie. Jako potwierdzenie efektu styczniowego eventu było zaproszenie do nowo otwieranej restauracji Magdy Gessler na krakowskim rynku.

Jak będzie wyglądała wyglądała sobotnia impreza?

To będzie plenerowy, wiosenny piknik. Spotykamy się tu o godz. 17.00 na placu przed restauracją. Będzie można spróbować tradycyjnej kiełbaski, karkówki, do tego będzie można napić się piwa za przysłowiową złotówkę.  Z racji, że jest to sobota, wiele osób jest jeszcze do południa w pracy, rozpoczynamy późnym popołudniem, żeby każdy znalazł w wolnym czasie, chwilę i przybył do nas. Mam nadzieję, że wspólne planerowe karaoke zbuduje piknikową atmosferę. Tylko, żeby pogoda wypaliła - uśmiecha się pani Iwona, spoglądając w niebo. Jeśli impreza wypali to zastanowimy się nad kolejnymi, mamy przed sobą w końcu całe lato.

Czy może Pani nam opowiedzieć o najbliższych planach Budziak Gastro?

Planujemy ekspansję na dalszy rynek. Na celowniku mamy Rzeszów, gdzie widzę o wiele większy potencjał dla rozwoju firmy. Tam w nowobudowanej galerii handlowej w centrum miasta mamy zamiar otworzyć Kawiarnię z aromatyczną kawą najwyższej jakość jak i cukiernię z naszymi najlepszymi wypiekami. Rynek rzeszowski jest o wiele bogatszy. Tam czuje się klimat do rozwoju biznesu, czego w Gorlicach nie da się powiedzieć. Owszem bardzo lubię Gorlice i bardzo cieszę się, że się zmieniają. Doceniam burmistrza Kochana, którego uważam za dobrego gospodarza miasta na te trudne czasy.

Jaka jest Pani ulubiona kuchnia?

Ja w ogóle lubię gotować. To jest inna sprawa. Jak gotuję to tak jak dla armii. Moja ulubiona kuchnia to gerckie jedzenie, w ogóle lubię tamtejsze klimaty. Polską kuchnię też bardzo lubię i staram się serwować ją mojej rodzinie.

Proszę w kilku słowach powiedzieć, czym się Pani kieruje w pracy, co jest dla Pani najważniejsze w prowadzeniu restauracji?

Stawiam przede wszystkim na jakość potraw. Jeśli coś kosztuje relatywnie drogo na tutejsze możliwości portfeli klientów to wolę zmniejszyć porcję niż obniżać jego jakość. Lepiej czasem zjeść mniej a smaczniej. Codziennie proponujemy też zestawy w przystępnych cenach. Jestem przekonana, że jeśli klient wyjdzie zadowolony to powróci do restauracji mając w pamięci smak serowanych tu potraw. W obecnych czasach prowadzenie restauracji to dość trudna sztuka, wiadomo trzeba podejmować trudne decyzje, biorąc odpowiedzialność za ludzi i firmę. Cenię w ludziach pracowitość. Ostatnio gościliśmy na świetnym szkoleniu kuchni chińskiej u wietnamczyka, który pokazał jak można być zorganizowanym w pracy, w pojedynkę wykonywał czynności naszych trzech kucharzy a gotował potrawy według oryginalnych przepisów, bez żadnych udziwnień i ulepszaczy, był świetny w tym co robił, dziewczyny były pod wrażeniem jego szkolenia.

Czy ma Pani jakąś odskocznię, hobby, które pozwala zapomnieć choć na chwilę o firmie i związanymi z nią trudnościami, kłopotami?

O tak. Piszę wiersze, mam już kilka swoich, które chowam głęboko w szufladzie, nie wiem czy odważę się je kiedyś opublikować. Natomiast muszę się pochwalić, że w tym momencie jestem w trakcie pisania książki.

Nie mogę nie zapytać o czym będzie ta książka?

Książka będzie dla wszystkich, którzy mają wrażliwość duchową. O tym, że każdy z nas ma anioła, który w każdej sytuacji nas pilnuje, będzie opowiadać o perypetiach dziewczynki, która przechodzi duchową przemianę. Mam nadzieję, że się spodoba.

Dziękuję za miłą rozmowę.

Dziękuję również i jeszcze raz zapraszam na sobotni piknik. Startujemy o godz. 17.00!


Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaAQUAPLAST - rynny, pokrycia dachowe
ReklamaNowe mieszkania na sprzedaż, Osiedle "Szklane Tarasy" - Gorlice, ul. Kapuścińskiego
AKTUALNOŚCI
Reklama
Reklama
POPULARNE
ReklamaSpetakl teatru O! La la! pt. „Recepta na Szczęście” - 4 grudnia 2025r., godz. 19 - Kino FARYS w Bieczu
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 8°C Miasto: Gorlice

Ciśnienie: 1013 hPa
Wiatr: 15 km/h

Reklama
OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: KiziorTreść komentarza: Na chłopski rozum należałoby wprowadzić stan klęski żywiołowej i wyłączyć prąd z Klimkówki. Aktualnie filtrowanie błota kosztuje więcej niż produkcja prądu i jest to ekonomicznie nieuzasadnione. Ale póki płacimy to ceny będą rosnąć za wodę bo za prąd i tak już płacimy wysoko.Data dodania komentarza: 14.11.2025, 22:19Źródło komentarza: Góra nie chce przyjść do Mahometa, Mahomet musi udać się do góry. Sprawa Klimkówki w WarszawieAutor komentarza: KrzysiekTreść komentarza: Wilki nie podchodzą, tylko uciekają z lasu. Tam tabuny turystów zakłócają im spokój. jak się na siłę zaburza rytm przyrody, to teraz przyjdzie nam oglądać wilki przez okna. A tak przy okazji, może zagryza paru miejscowych, bo Męcina Wielka to patologia alkoholowa i nie tylko.Data dodania komentarza: 14.11.2025, 21:30Źródło komentarza: Dlaczego wilki mogą podchodzić pod domy? Niepokojące sygnały z Męciny WielkiejAutor komentarza: Tadeusz BatyrTreść komentarza: Nie masz pojęcia, o czym piszesz. Zbiornik Rożnowski i Soliński - zgoda, funkcja energetyczna, kolejno 50 MW i 200 MW. Ale jak zerkniesz na miks energetyczny polski, to hydroenergia to 1%, Tymczasem, elektrownia wodna na Klimie ma...1,1 MW - śmiech na sali, 100 przydomowych instalacji PV. Dezinformujesz, z lenistwa albo z korzyści. Obstawiam to drugie.Data dodania komentarza: 14.11.2025, 16:35Źródło komentarza: Góra nie chce przyjść do Mahometa, Mahomet musi udać się do góry. Sprawa Klimkówki w WarszawieAutor komentarza: WwTreść komentarza: Nikt nie odważy się napisać, że Klimkówkę osusza Zielony Ład, bo prąd trzeba kręcić. Taki jest priorytet. Słuchajcie sobie w Polskim Radio wesołych komunikatów "Produkcja energii ze źródeł odnawialnych wynosi ponad 50%..." To właśnie o tym.Data dodania komentarza: 14.11.2025, 14:16Źródło komentarza: Góra nie chce przyjść do Mahometa, Mahomet musi udać się do góry. Sprawa Klimkówki w Warszawie
ReklamaMarmed i słyszę - ZAPISY NA BEZPŁĄTNE APARATY SŁUCHOWE - ul. Sienkiewicza 36, Gorlice, tel. 18 353 82 66, 501 700 244