Wstępem do warsztatów był mini koncert "The Dollars Brothers” w trakcie którego muzycy zaprezentowali utwory ludowe w nowoczesnych aranżacjach, poprzedzając każdy z nich prezentacja oryginalnej formy.
W kolejnym punkcie programu uczestnicy dostali porcje teorii muzyki by następnie przejść do zajęć praktycznych. Na uczestników czekały zajęcia z gry na gitarze (Jarosław Gawor), instrumentach klawiszowych (Piotr Krygowski) oraz perkusyjnych (Krzysztof Mika). Wartością samą w sobie tych warsztatów było to, że prowadzący je instrumentaliści to muzycy posiadający wykształcenie muzyczne, a ich wiedza i umiejętności oraz chęć dzielenia się tymi przymiotami była dla uczestników warsztatów wspaniałym prezentem jaki otrzymali na swoja muzyczna drogę.
Całość zakończyło wspólne granie na scenie instruktorów z zespołu "The Dollars Brothers” i uczestników warsztatów.
Jeden z uczestników warsztatów, Marcin Labut, tak opisuje to z czym mięliśmy do czynienia:
”Jako uczestnik warsztatów muszę przyznać, że była bardzo fajna organizacja, miła atmosfera i przede wszystkim było zabawnie, bo każdy muzyk wie, a przynajmniej powinien wiedzieć, że muzyka to nie tylko męczenie się całymi dniami nad stworzeniem czegoś nowego, często robionego na siłę. Muzyką trzeba się umieć bawić, a to wbrew pozorom też nie należy do rzeczy prostych. Można umieć bardzo dobrze grać na danym instrumencie ale to nie wystarczy, trzeba też umieć się wczuć w to co się robi i co chce się robić. To tak w roli wstępu.
Tak jak było w planie imprezy, na początku była drobna prezentacja tytułowej "Starej nuty brzmiącej na nowo" w wykonaniu zespołu "The Dollars Brothers", zaraz po niej zostaliśmy zapoznani z teorią muzyki, oczywiście ciężko tak to nazwać, bo jeżeli chcielibyśmy ją poznać w całości to nie wiem czy starczyło by nam kilka lat, a nie 1 po południe . Po wstępie teoretycznym zostaliśmy podzieleni na grupy (jak kto chciał, nie było przymusów) z poszczególnymi instrumentami: Gitara, Perkusja i Instrumenty klawiszowe. Największą ciekawostką dla mnie jako gitarzysty było to, że u nas w mieście praktycznie gdzie się nie spojrzy to się widzi dzieci, nastolatków, itp. przemierzających ulice naszego miasta z gitarami czy to na plecach czy w rękach, a na warsztatach poza mną były jeszcze tylko 2 osoby chcące się czegoś dowiedzieć na temat gry na tym instrumencie. Ja byłem jedyną z tych trzech osób, które już wcześniej grały, pozostała dwójka to były dzieci poniżej 10 roku życia, przynajmniej tak mi się wydawało, które chyba nie miały wcześniej okazji pograć, tak więc były uczone od podstaw. W sumie uczestników było około 10-12, z jednej strony mało, a z drugiej bardzo dobrze, że jeszcze są w Gorlicach ludzie, którzy chcą się nauczyć czegoś nowego.
Co tu więcej mówić? Było przyjść i samemu się przekonać czy było fajnie i ciekawie czy nudno i beznadziejnie .
Pozdrowienia dla chłopaków z "The Dollars Brothers" oraz dla organizatorów warsztatów.”
Pierwsza część projektu Stowarzyszenia "Się Dzieje" za nami, kolejna odsłona działań tej prężnej grupy ludzi którym się chce chcieć już w kwietniu. Pomiędzy 19 a 22 kwietnia przekonamy się, że malowanie po ścianach to tez działanie artystyczne a mural traktowany jest jak dzieło sztuki.
(BP)
Napisz komentarz
Komentarze