Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
ReklamaZapisy na bezpłatne aparaty słuchowe - Gorlice, ul. Sienkiewicza 36 - tel. 18 353 82 66/ 501 700 244
ReklamaZapisy na bezpłatne aparaty słuchowe - MARMED, ul. Sienkiewicza 36, Gorlice, tel. 18 353 82 66; 501 700 244
ReklamaKup swój wymarzony rower w IwoBike - Gorlice, ul. Michalusa 1
Reklama Zapraszamy na zakupy do Delikatesów Szubryt w Gorlicach przy ul. Kościuszki
ReklamaStylowe Wnętrza - Ropa 1275, 38-312 Ropa - u nas kupisz: ceramika, armatura, płytki, wanny, kabiny, meble łazienkowe - OFERUJEMY: wizualizację 3D, fachowe doradztwo - SPRAWDŹ OFERTĘ - tel. 733 920 260

Europa w blasku stosów - prawda czy fałsz?

Podziel się
Oceń

Każdy z nas słyszał o Świętej Inkwizycji. Mając w pamięci książkę Umberto Eco „ Imię Róży”, oraz film oparty na tej powieści, łatwo wyobrażamy sobie Inkwizycję jako tajną, kościelną policję, w której służyli fanatycy zdolni do posyłania na stos tysięcy ludzi. Wielu krytyków Kościoła z lubością odwołuje się do rzekomych zbrodni dokonywanych przez inkwizytorów. Padają przy tym szokujące dane, liczba ofiar czasami idzie w miliony. Jak jednak było naprawdę? Czym była Święta Inkwizycja, i dlaczego powstała? Ile ofiar naprawdę przyniosła jej działalność?

 

Aby oceniać istotę działania Inkwizycji, musimy podjąć próbę zrozumienia, w jakich realiach społeczno-politycznych przyszło jej działać. Żyjemy w czasach nieprawdopodobnego postępu technologicznego. To, co dla nas normalne, dla człowieka żyjącego w XII wieku byłoby całkowicie nie do zrozumienia. Musimy o tym pamiętać, oceniając historię Świętego Oficjum. W XII wieku Europa była chrześcijańska, zaś religia chrześcijańska stanowiła podstawę ładu społecznego. To wiązało się z kolei z faktem, iż jakikolwiek atak na Kościół lub religię, był w praktyce atakiem na panujący ustrój. Powstanie Inkwizycji zbiegło się w czasie z poważnym kryzysem społecznym, jaki opanował wtedy Europę. Biedni domagali się odebrania bogactw bogatym, tym samym stawiając się jednocześnie w roli heretyków, jak i wichrzycieli, którzy chcą zburzyć społeczny porządek. Do tego doszło powstawanie kolejnych sekt gnostycko-maniheiskich, z których najbardziej znaną byli albigensi, zwani także katarami. Domagali się oni nie tylko zniszczenia Kościoła jako instytucji, ale także usunięcia obowiązującego wówczas porządku społecznego. Niektórzy usiłują przedstawiać katarów jako niewinne ofiary kościelnych prześladowań, ale prawda jest o wiele bardziej skomplikowana. Dochodziło do mordów na chrześcijanach, a zwłaszcza na duchownych katolickich. Jakby tego było mało, Europie zaczął coraz poważniej zagrażać islam.To wszystko zachwiało wewnętrznym spokojem, i zaczęło prowadzić do eskalacji okrucieństwa, wojen domowych i napięć społecznych. Oczywiście, władcy i feudałowie nie pozostali bierni, i zaczęli stosować okrutne metody, aby obronić swój stan posiadania, i nie dopuścić do przemian zagrażających ich pozycji. Metodą najprostszą było oskarżenie o herezję, co prowadziło do szybkiego zniszczenia przeciwnika. Jednak oskarżenie o herezję stało się bardzo szybko narzędziem nadużywanym. Zaistniała konieczność pilnego uregulowania tych spraw, aby nikt pod pretekstem walki z heretykami nie załatwiał swoich prywatnych interesów. Inkwizycja była więc próbą ucywilizowania i kontroli procesu zwalczania herezji.

Powołanie obiektywnych sądów, które miały podlegać bezpośrednio papieżowi, miało być właśnie takim rozwiązaniem. W roku 1184, podczas soboru w Weronie, papież Lucjusz III dał początki faktycznej Inkwizycji. Formalnie zaś rzecz biorąc, Inkwizycja została powołana do życia na Soborze Laterańskim IV w 1215 roku, przez papieża Innocentego III. Kilkanaście lat później, w roku 1231, kolejny papież, Grzegorz IX, ogłosił konstytucję Excomunicamus et anathematisamus, a kilka lat później powierzył sprawy inkwizycyjne dominikanom. Co bardzo ciekawe, w dekrecie Grzegorza IX możemy przeczytać, że rzeczą niezmiernej wagi jest niedopuszczenie do karania za herezję osób niewinnych. Sama nazwa Inkwizycja pochodzi od łacińskiego słowa inquisitio, czyli badanie, i oznacza, iż Kościół w trosce o zbawienie duszy wiernych, ma prawo przeprowadzać badania mogące wykrywać i zapobiegać chorobom tejże duszy.

Jak więc miało wyglądać owe badanie? Czy inkwizytorzy znali tylko jeden rodzaj kary, a mianowicie spalenie na stosie? Prawda jest jednak zupełnie inna, niż chcieliby tego zagorzali przeciwnicy Kościoła. Jeden z najbardziej znanych inkwizytorów, sławny Bernard Gui, był Inkwizytorem Tuluzy w okresie 1307-1323. W owym czasie, na sto przeprowadzonych rozpraw, Gui wydawał średnio jeden wyrok śmierci. Przyznać trzeba, że jak na tamte czasy, i na fakt, że przyszło mu prowadzić rozprawy w samym środku nieformalnego państwa albigensów, nie jest to szokujący wynik. Sam Bernard Gui w swoim podręczniku dla inkwizytorów, pisze między innymi o idealnym inkwizytorze: Powinien być żarliwy i pilny w swojej gorliwości na rzecz prawdy religijnej, zbawienia dusz i tępienia herezji. Pośród trudności i przeciwieństw powinien zachować spokój, nigdy nie dać ponieść się złości ani oburzeniu. Powinien być nieustraszony, stawiać czoła groźnym sytuacjom aż do śmierci, ale nie ustępując przed niebezpieczeństwem nie powinien go prowokować poprzez nieroztropną śmiałość. Powinien pozostać nieczuły na prośby i względy tych, którzy próbują go zdobyć, tym niemniej nie powinien zatwardzać swojego serca i odmawiać zmniejszenia albo złagodzenia kary zależnie od towarzyszących okoliczności. W przypadkach wątpliwych powinien być ostrożny, nie dawać łatwo wiary temu, co wydaje się prawdopodobne, a co często bywa nieprawdziwe; ponieważ to, co wydaje się być nieprawdopodobne, na końcu często okazuje się być prawdą. Powinien wysłuchiwać, dyskutować i badać, aby dojść cierpliwie do światła prawdy. Niech umiłowanie prawdy, które zawsze powinno być obecne w sercu sędziego, jaśnieje w jego spojrzeniu, aby wyroki nie mogły nigdy sprawiać wrażenia podyktowanych przez pożądanie lub okrucieństwo.

Co bardzo ciekawe, wielu oskarżonych o herezję dobrowolnie domagało się osądzenia przez Inkwizycję. Dlaczego tak się działo? Otóż proces inkwizycyjny dawał większe szanse na sprawiedliwy osąd, niż proces przed sądem świeckim. Oskarżony miał prawo do obrońcy. Wyrok musiał być uzgodniony z ławą przysięgłych, i nie był decyzją samego sędziego. Oskarżony miał prawo poznać wszelkie zebrane przeciwko niemu dowody winy, a także poznać nazwiska świadków, którzy przeciwko niemu zeznawali. Wreszcie cały proces zaczynał się obdukcją lekarską, a w przypadku stwierdzenia przez lekarza choroby psychicznej, chory automatycznie był zwolniony z jakiejkolwiek odpowiedzialności. To wszystko powodowało, że ludność miała zaufanie do Inkwizycji, i w odróżnieniu od świeckiego wymiaru sprawiedliwości, procesy inkwizycyjne były przeprowadzane obiektywnie, oczywiście jak na miarę ówczesnych możliwości.

Wyroki, jakie zapadały, były bardzo różne. Orzekano najróżniejsze kary kanoniczne, nakładano kary grzywny, zobowiązywano do odbycia pielgrzymki, nakazywano noszenie tak zwanych znaków hańby( najczęściej był to żółty krzyż na płaszczu), a także decydowano o obrzędzie pojednania, czyli osławionym auto-da-fe. Nie było to jednak równoznaczne ze spaleniem na stosie, i w ogromnej większości przypadków miało charakter bezkrwawy, a sam obrzęd auto-da-fe polegał wyłącznie na zapaleniu świec i publicznym przyznaniu się do winy. Tylko niewielka część aktów auto-da-fe kończyła się śmiercią skazanego poprzez spalenie na stosie.

Oczywiście, byłoby kłamstwem stwierdzenie, że Inkwizycja nie skazywała ludzi na śmierć. Bardzo ciężko dziś ustalić dokładną liczbę ofiar, ale ogromna większość naukowców i historyków przyjmuje, że kara śmierci stanowiła około 5 % wszystkich wyroków. W dodatku orzeczenie kary śmierci nie zawsze oznaczało jej wykonanie. Uznawana za najbardziej krwawą i najbardziej okrutną Inkwizycja Hiszpańska, przeprowadziła według włoskiego badacza Agostino Borromeo, w latach 1480-1820,ogółem około 125 tysięcy procesów. Ocenia się, że około trzy i pół tysiąca z nich zakończyło się wykonaniem wyroku śmierci. Jako ciekawostkę można podać, że w Polsce liczba skazanych była bardzo niewielka, i prawdopodobnie wydano około 10 wyroków śmierci, związanych z pojawieniem się herezji husyckiej w XV wieku.

Kolejnym mitem, z jakim mamy dziś do czynienia, są osławione polowania na czarownice. Prawdą jest, że przed trybunałami inkwizycyjnymi stawali ludzie oskarżeni o czary. Jednakże ogromna większość stosów płonęła w protestanckich Niemczech oraz w Anglii. W sprawach o czary Inkwizycja wydała kilkanaście tysięcy wyroków, z czego około połowa była wyrokiem skazującym na pokutę tych, którzy o te czary fałszywie oskarżali innych. Liczba skazanych na śmierć przez Oficjum w procesach o czary, nie przekroczyła w sumie kilkuset osób. Musimy przy tym pamiętać, że w ówczesnych czasach ogromna większość społeczeństwa, wliczając w to także sędziów, po prostu wierzyła w czary.

Najwybitniejsi historycy zgadzają się dzisiaj, co do tego, że ogólna liczba ofiar Inkwizycji, we wszystkich krajach Europy, to około 10-15 tysięcy. Oczywiście, nie jest to mało, ale biorąc pod uwagę czasy, w jakich miały miejsce te wydarzenia, liczba ta w żaden sposób nie szokuje.

Działalność Inkwizycji trwała w większości państw europejskich do XVIII wieku. Były od tego wyjątki, jak choćby Portugalia, Włochy i Hiszpania. W roku 1908 na mocy decyzji papieża Piusa X przekształcono Inkwizycję w Kongregację Świętego Oficjum. Z kolei papież Paweł VI zamienił ją w roku 1965 w Kongregację Nauki Wiary.

Inkwizycja nie była instytucją na wskroś kryształową, pozbawioną wad. Nie takie jednak miały być cele jej działania. Biorąc pod uwagę czasy, w jakiej przyszło jej działać, można jednoznacznie stwierdzić, że porównywanie liczby ofiar Inkwizycji do liczby ofiar faszyzmu i komunizmu jest czystym absurdem. Niestety, brak wiedzy na ten temat, a raczej opieranie swej wiedzy na filmach i powieściach skutkuje tym, iż argument o rzekomych milionach zamordowanych jest notorycznie wykorzystywany jako dowód na okrucieństwo religii katolickiej i samego Kościoła. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że kolejne pokolenia historyków i naukowców położą całkowity kres bzdurom i kłamstwom, jakich dopuszczają się przeciwnicy Kościoła.

 

 

de la Fere


Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaAutogaz LPG MAR-GAZ, jedyny przedstawiciel sieci Czakram w Gorlicach - montaż - serwis - naprawa instalacji gazowych samochodowych LPG, Gorlice, ul. Dębowa 2 - tel. 502 177 785
ReklamaNowe mieszkania na sprzedaż, Osiedle "Szklane Tarasy" - Gorlice, ul. Kapuścińskiego
AKTUALNOŚCI
Reklama
Reklama
POPULARNE
Zdjęcie przedstawia dwa rozbite samochody, obok radiowóz policji Zderzenie dwóch volkswagenów na Zawodziu. Akcja policji, 4 osoby zatrzymane [FOTO] Dzisiaj (3 listopada) kilka minut przed godz. 9 na gorlickim Zawodziu doszło do groźnie wyglądającego zderzenia drogowego.Data dodania artykułu: 03.11.2025 08:50Liczba komentarzy artykułu: 8Liczba pozytywnych reakcji użytkowników do artykułu: 6Zdjęcie przedstawia Zakłada Uzdatniania Wody. Góra nie chce przyjść do Mahometa, Mahomet musi udać się do góry. Sprawa Klimkówki w Warszawie Pisma, petycje, zebrania lokalnej społeczności i władz, presja medialna... Choć RZGW w Rzeszowie zapewnia, że wszystko jest w porządku, to chyba sam w to nie wierząc zaproponował jednak inną niż czasochłonna zmiana algorytmu gospodarowania wodą metodę na rozwiązanie problemu Klimkówki. Nie zmieniło się jednak nic: w okresie suszy pozbywamy się wody ze Zbiornika w tempie 2m3/s. Do akcji wkracza więc MPGK w Gorlicach, adresując pismo do zarządu głównego PGW Wody Polskie.Data dodania artykułu: 14.11.2025 12:06Liczba komentarzy artykułu: 6Liczba pozytywnych reakcji użytkowników do artykułu: 5zdjęcie przedstawia kobietę, która trzyma w palcach jabłko w kształcie serca Podcasty młodych o zdrowiu - uczennice Kromera o tym, jak żyć zdrowiej [PODCAST] Uczennice I Liceum Ogólnokształcącym im. Marcina Kromera w Gorlicach nagrały podcast, który pokazuje, że o jedzeniu można mówić ciekawie i bez nudy. „Śniadaniówka pod lupą. Jedz na zdrowie” to pomysł trzech licealistek – Wiktorii Szymańskiej, Julii Kulki i Gabrieli Guzik, które postanowiły sprawdzić, co naprawdę warto jeść rano, żeby mieć energię, dobry humor i głowę pełną pomysłów.Data dodania artykułu: 12.11.2025 08:32Liczba pozytywnych reakcji użytkowników do artykułu: 5
ReklamaSpetakl teatru O! La la! pt. „Recepta na Szczęście” - 4 grudnia 2025r., godz. 19 - Kino FARYS w Bieczu
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 8°C Miasto: Gorlice

Ciśnienie: 1011 hPa
Wiatr: 12 km/h

Reklama
OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: wowaTreść komentarza: Wybić do jednego i na ukraine im oddać na czapki, bo stamtąd przybyły po 800+ i prace na podwórku, ale nie na uwięzi cyt. ,,a to, co to, przyczesane troszkę, bo na noc zakładają obrożke", tak chce się im pracować. Pojeść za darmo, pobawić się i tyle. PozData dodania komentarza: 15.11.2025, 19:27Źródło komentarza: Dlaczego wilki mogą podchodzić pod domy? Niepokojące sygnały z Męciny WielkiejAutor komentarza: liliTreść komentarza: Skąd wiadomo,że pieska zagryzł wilk?. może jakiś inny pies.Data dodania komentarza: 15.11.2025, 17:55Źródło komentarza: Dlaczego wilki mogą podchodzić pod domy? Niepokojące sygnały z Męciny WielkiejAutor komentarza: ZenTreść komentarza: Czorsztyn pełny, Rożnów pełny, Solina pełna a Klimkówka pusta już któryś rok z rzędu.Data dodania komentarza: 15.11.2025, 14:25Źródło komentarza: Góra nie chce przyjść do Mahometa, Mahomet musi udać się do góry. Sprawa Klimkówki w WarszawieAutor komentarza: HektorTreść komentarza: Jakoś nie słychać, żeby Bałbała Bałtuś walczyła o sprawę Klimkówki... Ahaaaa, no bo to nie jest ważna spława dla mieszkańców Gorlic, ważne są nienałodzone dzieci, tęczowe piątki, Smoleńsk, czyli spławy mające kolosalny wpływ na standard życia w naszym mieście. A jakaś tam woda w kłanie zdatna do picia, phi! Po co to komu? Niech se lud nakupi butelek 5 litłowych z wodą złódlaną i jakoś to będzie. Tu jest Polska przecież!Data dodania komentarza: 15.11.2025, 10:25Źródło komentarza: Góra nie chce przyjść do Mahometa, Mahomet musi udać się do góry. Sprawa Klimkówki w Warszawie
ReklamaMarmed i słyszę - ZAPISY NA BEZPŁĄTNE APARATY SŁUCHOWE - ul. Sienkiewicza 36, Gorlice, tel. 18 353 82 66, 501 700 244