Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Zapisy na bezpłatne aparaty słuchowe - Gorlice, ul. Sienkiewicza 36 - tel. 18 353 82 66/ 501 700 244
Reklama SANTANDER PARTNER - placówka partnerska nr 1 | Kredyty: gotówkowe, konsolidacyjne, hipoteczne, dla firm, leasing | GORLICE, ul. Legionów 12
ReklamaZapraszamy do zakupów u wiodącego sprzedawcy rowerów elektrycznych - Iwo Bike w Gorlicach
Reklama
Reklama Zapraszamy na zakupy do Delikatesów Szubryt w Gorlicach przy ul. Kościuszki, sprawdź najnowsze promocje 7-20 lipca 2025
Reklama Siatki i systemy JDS Ogrodzeniowe, kompletne ogrodzenia panelowe / bramy, furtki - automatyka / ogrodzenia frontowe / siatki leśne ogrodzeniowe. Darmowa wycena dostosowana do Twoich potrzeb! Siedliska 33, Bobowa, tel. 512 304 238 / 797 754 538
Reklama Skansen Archeologiczny Karpacka Troja w Trzcinicy zarasza na spotkania z cyklu Od Troi po Bałtyk, 13 lipca 2025 - Miecze - znak władzy i wojny, 27 lipca 2025 - Wojsko w czasach Bolesława Chrobrego
Reklama
Reklama Akademia Nauk Stosowanych w Nowym Sączu - REKRUTACJA OD 9 CZERWCA 2025

Ania jest stewardesą międzynarodowych linii lotniczych

Podziel się
Oceń

Od półtora roku mieszka w Dubaju, zwiedziła pół świata, a do tego robi to, o czym najzwyczajniej marzyła od dziecka.


Najbardziej lubię, gdy „ląduję” w nowym miejscu, w kraju, w którym do tej pory nie byłam i wiem, że zobaczę coś, co wcześniej mogłam obejrzeć tylko na zdjęciach. Chętnie wracam również do moich ulubionych miejsc: Australii, Kapsztadu w RPA, Singapuru, USA i Brazylii (zwłaszcza do mojego ukochanego Rio de Janeiro) oraz Japonii – mówi gorliczanka Ania Klimkowicz.



Przyznaje, że dzięki pracy mogła spróbować rzeczy, o których wielu może tylko pomarzyć.

W Rio latałam na paralotni, nurkowałam na Bali, pojechałam na safari w Kenii, wspinałam się po Wielkim Murze Chińskim i odpoczywałam na rajskich plażach na Seszelach i Mauritiusie.

Ale od początku...

Kiedy była kilkuletnią dziewczynką, w jej głowie pierwszy raz pojawił się pomysł, że w przyszłości zostanie stewardesą. Z uśmiechem wspomina fakt, że tę decyzję podjęła dużo wcześniej, nim pierwszy raz poleciała samolotem i to, jako pasażer.

Nie będę ukrywała, że najbardziej pociągało mnie to, że można jednocześnie podróżować i pracować – mówi. I dodaje: Potem przyszły studia, jakieś perturbacje zdrowotne i zamiast w liniach lotniczych wylądowałam za biurkiem.

Praca od 9 do 17 zaczęła ją dość szybko frustrować, więc kiedy dubajskie linie lotnicze szukały stewardes, od razu postanowiła spróbować swoich sił.

Kilkuetapowa rekrutacja

Rekrutacja trwała trzy dni. Sprawdzano między innymi moją umiejętność pracy w grupie, zdolność rozwiązywania konfliktów, a także znajomość języka angielskiego.

Stewardesy muszą mieć również miłą aparycję i przyjazny uśmiech. Liczy się naturalność, ale stewardesa musi mieć przynajmniej 160 centymetrów wzrostu. Nie może mieć za to tatuaży w widocznych miejscach. No i oczywiście musi być zdrowa, bo niektóre choroby całkowicie wykluczają pracę w lotnictwie.

Dostałam się!

Pierwszy tydzień w Dubaju spędziła na przyzwyczajaniu się do nowej sytuacji i aklimatyzacji. Później zaczęły się szkolenia...

Z procedur awaryjnych, pierwszej pomocy, bezpieczeństwa oraz serwisu. Przez kolejne trzy tygodnie wstawałam o 3 nad ranem, bo szkolenia zaczynały się o 5 – wspomina.

Czas po szkole spędzała na wkuwaniu, bo już następnego dnia miała egzaminy z tego, czego nauczyła się dnia poprzedniego.

Na zajęciach w ruchomych symulatorach ćwiczyliśmy procedury w przypadku dekompresji i turbulencji – siedzieliśmy przypięci pasami do foteli, a symulator trząsł się i wypuszczał dym, a my musieliśmy odpowiednio zareagować. Było też praktyczne szkolenie z gaszenia pożaru, bo to jedna z najgorszych rzeczy, jaka może wydarzyć się w powietrzu.

Na szczęście tylko z zajęć zna lądowanie na wodzie, podczas którego każdy z kursantów musiał włożyć kamizelkę ratunkową i wskoczyć do lodowatej wody.

Uczyliśmy się również, jak obezwładnić agresywnego pasażera czy jak odebrać poród – dodaje.

Ania odbyła też specjalne szkolenie, podczas którego uczono ją, jak ma się malować, układać włosy, dbać o skórę.

Każdy detal jest dokładnie określony – kolor i długość paznokci, makijaż czy biżuteria, jaką możemy nosić w pracy.


 


Wyjątkowy pierwszy lot

Szkoliła się na samolocie Boeing777, który mieści ponad 400 pasażerów oraz Airbus380, który jest największym samolotem pasażerskim na świecie – może pomieścić ponad 600 pasażerów.

Mój pierwszy lot (start i lądowanie) na obu maszynach odbywały się w kabinie pilota – dostałam słuchawki i mogłam „podsłuchiwać” ich rozmów z wieżą kontroli lotów  – niesamowite przeżycie – podkreśla.

Briefing przed każdym lotem

Przed każdym lotem załoga spotyka się dwie godziny wcześniej, na tak zwany briefing, w czasie którego sprawdzane są dokumenty – bez nich stewardessa nie może lecieć. Każdy członek załogi musi również odpowiedzieć na pytanie z zakresu procedur bezpieczeństwa lub udzielania pierwszej pomocy.

Potem rozmawiamy z pilotami i omawiamy szczegóły lotu, a następnie cała załoga sprawdza samolot czy przypadkiem nie znajdują się w nim jakieś przedmioty, których nie chcemy zabrać.

Zaraz po starcie stewardesy przygotowują jedzenie dla podróżujących, czasem jest to jeden posiłek a czasem aż trzy – wszystko zależy od długości lotu.

Po wylądowaniu, gdy pasażerowie opuszczą pokład, załoga sprawdza, czy żaden z nich nie zostawił jakiejś rzeczy.

Najdłuższy lot trwa 17 godzin

Gdy lot jest długi, możemy w wolnej chwili wejść do kabiny pilota – widoki z tego miejsca zapierają dech w piersiach, zwłaszcza gdy wymija nas inny samolot – mówi Ania Klimkowicz. I dodaje: Pamiętam piękny widok na Himalaje, Malediwy i piramidy w Egipcie.

Samoloty latające w wielogodzinne trasy są wyposażone w specjalny pokój, w którym znajduje się od 9 do 12 łóżek, na których załoga może spać przez kilka godzin.

Pasażerowie często nie zdają sobie z tego sprawy, a my mamy nawet specjalne piżamy. Taki odpoczynek jest niezbędny podczas długich lotów, na przykład do Australii czy USA. Najdłuższy lot – do Auckland w Nowej Zelandii – trwa aż 17 godzin w jedną stronę – wyjaśnia.

Polacy

W liniach lotniczych Dubaju pracuje około 700 Polaków, przeważnie kobiety, ale są również mężczyźni.

Z niektórymi Polkami utrzymuję kontakty również prywatne – zawsze fajnie porozmawiać z kimś po polsku.

Ania spotyka Polaków także na pokładzie samolotów.

Zawsze staram się zamienić z nimi kilka słów. Często są to babcie i dziadkowie lecący do Australii, aby pierwszy raz zobaczyć swoje wnuki, ale również młodzi Polacy lecący na wakacje – opowiada.

Awaryjne lądowanie?

Jedyną stresującą sytuację, którą do tej pory przeżyła na pokładzie samolotu, były silne turbulencje podczas lotu do Pekinu.

Chciałam szybko gdzieś usiąść, ale podłoga „uciekła" mi spod nóg. Pasażerowi jedli wtedy posiłek i w tylnej części samolotu, gdzie zawsze turbulencje są najmocniejsze, wszystko wylądowało na podłodze – mówi.

Natomiast moje koleżanki „po fachu” musiały na przykład odebrać poród w czasie lotu. Zdarza się również śmierć na pokładzie oraz awaryjne lądowania, najczęściej z powodu złego stanu zdrowia pasażera.

Nieustający jet lag

Najtrudniejsze w tej pracy są na pewno zmiany stref czasowych. Często budzę się w środku nocy, ponieważ dla mojego organizmu jest już rano, mimo że nadal jestem zmęczona – dodaje.

24 godziny na regenerację

Po wylądowaniu w miejscu docelowym Ania ma czas na odpoczynek. Najczęściej jest to 24 godziny, czasem 48 godzin.

Wtedy najchętniej idę zwiedzać, spróbować lokalnego jedzenia, albo korzystam z wycieczek jednodniowych, które oferuje hotel. Wydawać by się mogło, że 24 godziny to bardzo mało, ale nauczyłam się takiej organizacji, że w tym czasie jestem w stanie wyspać się, zjeść i dużo zwiedzić.

Kiedy ma parę dni wolnego, stara się wykorzystać przysługujące jej zniżki na przeloty i w ten sposób odwiedziła Nowy Jork, Jordanie, Bali oraz Maderę.

Najlepsze w tej pracy jest właśnie zwiedzanie i możliwość rozmowy z bardzo ciekawymi ludźmi. Miałam okazje rozmawiać z Polakiem, który leciał do pracy, jako kucharz na statku badawczym pływającym w okolicach Antarktydy, z mężczyzną, który odwiedził prawie wszystkie kraje na świecie czy z amerykańskimi żołnierzami lecącymi do Afganistanu – wspomina.

Przyznaje, że często ma takie poczucie, że cały świat jest na wyciągniecie jej ręki – wystarczy poprosić o konkretny lot lub się z kimś zamienić albo lecieć w wymarzone miejsce w dzień wolny od pracy.


 


 

Powiązane galerie zdjęć:


Napisz komentarz

Komentarze

Pikus 08.08.2017 08:49
Bardzo ładna dziewczyna! Super!

robertson 22.07.2017 16:42
wszędzie można? ale co konkretnie? bo okrągłymi kolego obracasz słowami

Olo 22.07.2017 16:22
Co za bzdury chlopino.Rusz dupsko i zrób coś ze sobą wtedy zobaczysz że wszędzie można.

robertson 22.07.2017 15:48
Ty mnie nie wyganiaj z tego przeklętego kraju, bo podejrzewam że bardziej dbam o ten kraj niż Ty, co w jednym komentarzu mnie obrażasz, szacunek :)

mordoTy 22.07.2017 15:23
Brawo! :-)

ali 22.07.2017 15:23
A ty frustracie,nie pluj na "ten przeklęty kraj".Nie podoba się - wynocha!Ale pewnie nic nie umiesz...

Rolnik 22.07.2017 14:53
Cud malina, dziewczyna, i do tego lata jeszcze po naszym niebie ;-)

mala mii 22.07.2017 13:08
Nareszcie jakiś fajny artykuł a nie lokalne wypadki i połajanki

robertson 22.07.2017 11:25
brawo Ania, wybiłaś się z tego przeklętego kraju :P

ReklamaAQUAPLAST - rynny, pokrycia dachowe
ReklamaNowe mieszkania na sprzedaż, Osiedle "Szklane Tarasy" - Gorlice, ul. Kapuścińskiego
AKTUALNOŚCI
ReklamaZnajdujemy się w Jankowej k. młyna, w budynku stacji PKP. Z nami Wybudujesz ,Wykończysz, Wyremontujesz. Największy wybór materiałów budowlanych w regionie. Kontakt: 18 479 14 13 / 692 700 673
Reklama
ReklamaOglądaj wyścig kolarki Tour de Pologne między 4 a 10 sierpnia 2025
POPULARNE
Zdjęcie przedstawiające brudną, górską rzekę. Co się dzieje z naszą rzeką? Dno Ropy staje się podwodną pustynią Ekosystem Perły Beskidu Niskiego - naszej Ropy, jest poważnie zagrożony. Naturalny bieg rzeki, zmieniony trzydzieści lat temu budową zapory w Klimkówce, jest wrażliwy na wszelkie zmiany wynikające z gospodarowania wodą. W obecnych okolicznościach brak wody w jeziorze nie jest, niestety, problemem wyłącznie turystycznym. Rzeka niesie osady zaległe na dnie od lat, będąc jednocześnie źródłem wody pitnej dla Miasta.Data dodania artykułu: 28.06.2025 12:06Liczba komentarzy artykułu: 12Liczba pozytywnych reakcji użytkowników do artykułu: 13zdjęcie przedstawia policyjne radiowozy, obok portret mężczyzny Poszukiwany 57-letni mieszkaniec Starej Wsi został odnaleziony. Jest oficjalne potwierdzenie policji Akcja policji w miejscowości Stara Wieś została zakończona. Dziś (1 lipca) około godz. 20.30 doszło do odnalezienia 57-letniego Tadeusza Dudy, który od kilku dni ukrywał się w lasach Beskidu Wyspowego.Data dodania artykułu: 01.07.2025 21:10Liczba pozytywnych reakcji użytkowników do artykułu: 8Jak odetkać ucho? – 8 skutecznych sposobów na zatkane ucho Jak odetkać ucho? – 8 skutecznych sposobów na zatkane ucho Właśnie wróciłeś z basenu lub obudziłeś się po spaniu na boku i nagle coś jest nie tak. Nie słyszysz dobrze w jednym uchu i czujesz, że coś zablokowało się w środku. Zadajesz sobie pytanie – jak odetkać ucho? Zatkane ucho to zmora nie tylko dzieci, ale również wielu dorosłych. Poznaj 8 skutecznych sposobów na jego odetkanie.Data dodania artykułu: 08.07.2025 12:17Liczba pozytywnych reakcji użytkowników do artykułu: 7
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 12°C Miasto: Gorlice

Ciśnienie: 1014 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Reklama Nowe mieszkania na sprzedaż - Szklane Tarasy, Gorlice, ul. Kapuścińskiego