
W piątkowy poranek (20 listopada) mieszkanka Gorlic zgłosiła, że w nocy przez uchylone okno do wnętrza kawiarni dostał się złodziej. Jak się okazało, jego łupem padło kilkaset złotych. Na miejscu pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza. Policjanci zabezpieczyli ślady pozostawione na miejscu zdarzenia.
Przypomnijmy, że w mniej więcej tym samym czasie doszło do włamania do jubilera, o którym pisaliśmy wtedy: >>> Włamanie do gorlickiego złotnika. Pies tropi ślady złodzieja
Mundurowi nie wykluczają, że włamania i kradzieży w obydwu miejscach dokonała ta sama osoba (lub osoby), ponieważ zdarzenia te miały miejsce blisko siebie i w podobnym czasie.
A ta pani czekała do rana zeby powiadomić policje ze ktos w nocy wsxedł do kawiarni???????brawo
To znaczy, w nocy penie spała i dopiero rano zauważyła brak pieniędzy i uchylone okno. Więc wcale nie musiała czekać a zgłosić od razu po zobaczeniu co się stało.
Teraz będzie to coraz częstsze bo ludzie pracę tracą a muszą za coś żyć czy opłaty porobić . Oczywiście są wyjątki od reguły które bez celu chodzą po mieście i albo zbierają na piwo ,albo mysla o szybkim i łatwym zarobku.
Ty myślisz że człowiek który traci pracę idzie na ulicę i włamuje się do jubilera ? :D Niezły z ciebie naiwniak
A ty "dsr" myślisz, że włamują się tacy co zawsze mieli pracę ? Puknij się w czółko, to są ci, którzy pracują sezonowo, latem... jak im się chce... byle by na flaszkę na sobotę wystarczyło.
nareszcie policja dostałe te radiowozy -max goliat z nowej floty,są potężne !!!!! ta kia na zdjęciu robi wrażenie,,