Dzisiejszy poranek uczniowie rozpoczęli tradycyjnymi mszami świętymi i akademiami okolicznościowymi z okazji początku roku szkolnego.
Niestety, w kilku miejscach odnotowano także alarmy bombowe, które nie mają niczego wspólnego z obchodami kolejnej rocznicy rozpoczęcia II Wojny Światowej.
O poranku służby zostały postawione w stan pogotowia, ze względu na maile skierowane do niektórych szkół w naszym regionie.
Strażacy, policjanci i pirotechnicy pracowali m.in. w:
- Szkole Podstawowej w Stróżówce
- dwóch szkołach w Bieczu
- Szkole Podstawowej w Bobowej
- Szkole Podstawowej w Śnietnicy
- Zespole Szkół Zawodowych w Gorlicach.
Organizatorzy takich „atrakcji” muszą liczyć się z przykrymi konsekwencjami, ponieważ każda taka akcja wiąże się z ogromnymi kosztami zaangażowania specjalistycznych służb ratunkowych, a kwoty te sięgają kilku tysięcy złotych.
Jak dowiedzieliśmy się tuż przed godziną 11 z gorlickiej KPP:
Łącznie w naszym regionie odebrano dzisiaj 9 takich zgłoszeń. Wszystkie są traktowane jako alarmy o bardzo niskiej wiarygodności.
W związku z tym nie było konieczności przeprowadzania ewakuacji budynków, których dotyczyły zgłoszenia.
Obecnie wykonywane niezbędne czynności na miejscach, których dotyczyły zgłoszenia.
Co grozi za fałszywy alarm bombowy?
Przepisy przewidują kilka rodzajów odpowiedzialności za tzw. „fałszywy alarm”: przestępstwo z art. 224a k.k. oraz wykroczenie z art. 66 § 1 k.w.
Jeśli chodzi o przestępstwo z art. 224a k.k. Czyn ten ma wysoki stopień społecznej szkodliwości: sprawca powoduje duże koszty, a społeczeństwo zaczyna wątpić w autentyczność alarmów.
Występek ten jest popełniony, gdy:
- sprawca wie, że zagrożenie nie istnieje,
- mimo to zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach lub stwarza sytuację, mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia,
- jego działanie wywołuje czynność instytucji użyteczności publicznej lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia mającą na celu uchylenie zagrożenia.
Zagrożonych ma być wiele osób – przyjmuje się, że minimum 6. Mówiąc o mieniu w znacznych rozmiarach chodzi o jego duże gabaryty przestrzenne.
Fałszywy alarm bombowy to przestępstwo skutkowe. Dokonanie przestępstwa następuje więc dopiero z chwilą podjęcia czynności przez wskazane instytucje. Samo przekazanie fałszywej informacji jest usiłowaniem popełnienia tego przestępstwa i też podlega karze, jednak w mniejszym wymiarze.
Instytucje, o których mowa, to m.in. pogotowie ratunkowe, straż pożarna, poczta, szpital, sanatorium, Policja, Straż Graniczna, Żandarmeria Wojskowa, straż gminna, pogotowie energetyczne, transport zbiorowy.
Kara za fałszywy alarm bombowy
W przypadku uznania czynu za przestępstwo grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Można się też postarać o karę łagodniejszą, tj. grzywnę lub ograniczenie wolności (art. 37a k.k.), albo połączenie pozbawienia wolności z ograniczeniem wolności (art. 37b k.k.). Nie można za to uzyskać warunkowego umorzenia postępowania (art. 66 § 1 k.k.), czy nadzwyczajnego złagodzenia kary (art. 60 § 8 k.k.).
W przypadku wykroczenia z art. 66 § 1 k.w. czyn ten jest mniej społecznie szkodliwy. W jego przypadku nie musi dojść do żadnego skutku w postaci interwencji służb – wystarczy samo fałszywe zawiadomienie o bombie. Grozi za to kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 zł.
Napisz komentarz
Komentarze