O pomysłach i planach na to, jak, choć częściowo, załagodzić problem korowania się ronda pod drukarnią pisaliśmy wielokrotnie >>>Przesunięcie przejścia dla pieszych pod Drukarnią. Czy pomoże?
Wy regularnie komentowaliście ten temat, dostrzegając różne aspekty problemu związanego z tym skrzyżowaniem >>>Co dalej z przejściem pod drukarnią?
W końcu zmiana się dokonała, a nowe przejście dla pieszych, nieco oddalone od ronda, zaczęło działać. Od początku stycznia obowiązują więc nieco inne reguły poruszania się w tym miejscu >>>Nowe przejście pod Drukarnią gotowe. Czy coś zmieni?
To była długo oczekiwana zmiana, chociaż z pewnością nadal wiele jest do zrobienia.
Mimo pierwszych tygodni niepewności, ruch wydaje się przebiegać w tym miejscu nieco płynniej. Piesi coraz rzadziej decydują się na forsowanie barierek i przekraczanie jezdni w miejscu starego przejścia. Większość decyduje się na przejście w miejscu, przy skwerku Miasta światła. Kierowcy powoli przyzwyczajają się do nowego miejsca, w którym muszą przepuszczać pieszych.
Czy upłynniło to ruch?
Chociaż wydaje się, że w tym miejscu ruch jest nieco płynniejszy, w godzinach szczytu nadal problemem pozostaje zakorkowana ul. Legionów. Czasem korek sięga od skrzyżowania na Zawodziu aż do ronda pod drukarnią, wpływając przez to na płynność ruchu w tym miejscu. Tutaj, niestety, rozwiązania jeszcze nie ma.
Samo rondo pod drukarnią wydaje się jednak nieco lepiej spełniać swoją funkcję.
A jak Wy oceniacie wprowadzoną zmianę?
Pozostała niezauważalna, czy dyskretnie (ale jednak!) upłynniła ruch w tym miejscu? A może nadal zdarzają się Wam problematyczne sytuacje, w których lawina pieszych długo blokuje przejście, a samochody czekają w coraz dłuższym korku?
A może jako piesi nadal macie problem z tym, by być zauważonymi przez kierowców i musicie długo oczekiwać na to, by Was przepuścili?
Czy widoczność jest satysfakcjonująca?
Dajcie znać!
Napisz komentarz
Komentarze