W ogólnym zamierzeniu koncentracja dyspozytorni pogotowia ratunkowego miała pozwolić na podniesienie bezpieczeństwa mieszkańców województwa poprzez racjonalniejsze wykorzystanie posiadanych zasobów, sprawniejsze dysponowanie służbami ratowniczymi i szybszy dojazd na miejsce wezwania.
Od tamtego czasu do dyspozytorni Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego włączone zostały rejony: Myślenice, Proszowice, Niepołomice, Skawina, Miechów, Sucha Beskidzka, Wadowice, Chrzanów, Oświęcim, Nowy Targ, Zakopane i Olkusz. Natomiast Powiatowej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Tarnowie przyporządkowano Brzesko, Dąbrowę Tarnowską, Nowy Sącz, Bochnię, Gorlice i Limanową. Doświadczenie pokazało, iż w wielu przypadkach ratownicy pogotowia ratunkowego mylili miejsca, nie zdążając z pomocą, z tego powodu wieloma sprawami zajmuje się prokuratura.
Gdy po Światowych Dniach Młodzieży w 2016 roku z ust nowego wojewody Józefa Pilach padło zapewnienie, iż dyspozytornia powróci do Nowego Sącza, wydawało się, iż dla mieszkańców Sądecczyzny i Gorlickiego skończy się niekorzystny układ po 2013 roku. Niestety ostatnimi czasy wojewoda zdaje się zmieniać retorykę swoich słów i podejście do tej sprawy.
Ja bardziej nakłaniam wszystkich wójtów i burmistrzów, żebyśmy dzisiaj nie mówili o trzeciej dyspozytorni. Uważam, że bardziej nas wspomoże więcej karetek niż takich miejsc – mówi Józef Pilch dla radia RDN Małopolska.
Wydaje się, że zapowiedzi z kampanii wyborczej oraz okresu powyborczego, nie znajdą potwierdzenia w rzeczywistości, ponieważ Ministerstwo Zdrowia pod rządami Prawa i Sprawiedliwości zdecydowało raczej ograniczać ilość tych placówek w Polsce niż płacić za organizację kolejnych.
Jakie doświadczenia mają Państwo w tym temacie? Może uczestniczyliście w sytuacji, w której karetka pobłądziła lub czas jej przyjazdu niebezpiecznie się wydłużał? Podzielcie się z nami swoimi doświadczeniami.
źródło informacji: rdn małopolska
Napisz komentarz
Komentarze