Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
ReklamaZapisy na bezpłatne aparaty słuchowe - Gorlice, ul. Sienkiewicza 36 - tel. 18 353 82 66/ 501 700 244
Reklama SANTANDER PARTNER - placówka partnerska nr 1 | Kredyty: gotówkowe, konsolidacyjne, hipoteczne, dla firm, leasing | GORLICE, ul. Legionów 12
ReklamaKup swój wymarzony rower w IwoBike - Gorlice, ul. Michalusa 1
Reklama Zapraszamy na zakupy do Delikatesów Szubryt w Gorlicach przy ul. Kościuszki
Reklama Akademia Nauk Stosowanych w Nowym Sączu - REKRUTACJA OD 9 CZERWCA 2025

Jedyne takie wigilijne śniadanie

Podziel się
Oceń

Pacjenci gorlickiego Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego zostają na święta w oddziale.  I to na pewno nie dlatego, że nie mają do kogo jechać w ten bożonarodzeniowy czas.

Wręcz przeciwnie! Rodziny przekonują swoich bliskich, żeby wrócili na te kilka dni do domów. Ci jednak czują się w ZOL tak dobrze, że ani myślą ruszać się gdziekolwiek z oddziału.

W piątek gorlickim szpitalu odbyła się wyjątkowa Wigilia – do wspólnego stołu zasiedli pracownicy i pacjenci Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego. To jedyne tego typu świąteczne spotkanie w naszym szpitalu. Co prawda nie była to kolacja, a raczej śniadanie, ale podniosły nastrój udzielił się wszystkim.

Przy jednym stole usiedli lekarze, którzy na co dzień zajmują się chorymi w ZOL, pielęgniarki, fizjoterapeutki i opiekunki medyczne, ksiądz kapelan, starosta, burmistrz, wójt, dyrektorzy szpitala, pracownicy i nadleśniczy, który w prezencie przywiózł żywe drzewko na choinkę.

Oczywiście najważniejszymi osobami byli pacjenci. Szesnastu z nich towarzyszyło gościom przy wigilijnym stole, dzięki wykorzystaniu specjalistycznych urządzeń medycznych, również tych, które niedawno oddział dostał od Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Świąteczny stół został ustawiony na korytarzu tak, by ci chorzy, którzy nie byli w stanie przy nim usiąść także mogli uczestniczyć w spotkaniu.

Panie pracujące w oddziale stworzyły dekoracje, a w kuchni powstały ciasta i potrawy. Pacjenci też się przygotowywali – bliscy przynosili odświętne ubrania, a fryzjerki mijały się w drzwiach.

Nie będzie przesadą, jeśli napiszemy, że gorlicki ZakładOpiekuńczo-Leczniczy jest fenomenem na skalę ogólnopolską. Po pierwsze - oddziałem kieruje pielęgniarka, a nie lekarz, co zdarza się
niezwykle rzadko. Po drugie - pacjentom, którzy przebywają w oddziale daleko do smutnych staruszków, jak mogłoby się wydawać niektórym z nas. Po trzecie - pielęgniarki, fizjoterapeutki i opiekunki medyczne, które pracują w ZOL-u z uśmiechem wykonują swoją, często bardzo
ciężką, pracę i przekonują, że dostają od pacjentów równie dużo, jak im dają.

To obopólna wymiana, bo jeśli pacjentka, z którą nie było kontaktu, a jej stan świadomości był nieustalony, nagle mówi do pielęgniarki „uważaj, bo spadniesz” to serce rośnie. Wiem, że
komuś może się to wydawać błahostką, ale nam nadaje sens pracy – wyjaśnia Barbara Wojnar, która kieruje Zakładem Opiekuńczo-Leczniczym w Gorlicach.

W oddziale pracuje 27 osób, w tym tylko jeden mężczyzna – lekarz, specjalista geriatrii Tomasz Płatek.

Lata temu doktor Płatek jako pierwszy postulował o powstanie ZOL-u, bo zauważył, że w naszym systemie leczenia jest luka. Chorzy, którzy nie wymagają intensywnego leczenia w oddziałach, ale nadal powinni być pod opieką medyczną, dalszego leczenia i wsparcia nie otrzymywali w wystarczającym zakresie – mówi Barbara Wojnar. I dodaje: Od stycznia do naszego zespołu dołączy jeszcze jeden lekarz – Jolanta Malinowska-Pietrachowicz, specjalista medycyny paliatywnej, ale również specjalista leczenia bólu. Cały czas obserwujemy naszych pacjentów i ich potrzeby, dlatego właśnie postanowiliśmy podjąć współprace z panią doktor.

Kierująca ZOL podkreśla, że dla niej, jako szefa, który odpowiada za personel i pacjentów najważniejsza jest komunikacja między pracownikami, chorymi i ich rodzinami.

Bez komunikacji i dobrej atmosfery w pracy nigdy nie uda się stworzyć zgranego zespołu, a co za tym idzie, sprawnie pomagać chorym. Są tacy, którzy uważają, że praca w naszym oddziale uratowała im życie, są też tacy, którzy miesiącami pracują jako wolontariusze i to nie „z doskoku”, ale codziennie. Cóż, chyba przyciągamy dobrych ludzi – mówi z uśmiechem szefowa ZOL-u.

Na zdjęciu pracownicy ZOL-u (od lewej): Krysia, Agnieszka, Kazia, Basia, Jola, Sylwia, Halina, Halina, Basia, Mirka, Mariola, Basia, Iwona, Asia, Halina, Krysia, Karolina, Kinga, Tomasz, Basia, Ania.

Powiązane galerie zdjęć:


Napisz komentarz

Komentarze

Dobrze wychowany bo Rodzice tacy. 23.12.2016 21:31
Ja bym Rodziców nie oddał do zakładu zwłaszcza w święta.

ReklamaStudiuj w Akademii Nauk Stosowanych w Nowym Sączu
ReklamaAparaty słuchowe? Sprawdź u nas bezpłatnie jakie będą najlepsze dla Ciebie! Badanie słuchu? U nas są wszystkie badania dzieci i dorosłych! Umów wizytę - tel. 510 500 802, Gabinet "Więcej słyszeć", Gorlice, ul. 11 Listopada 27/1.9
ReklamaAkademia Humanistyczno Ekonomiczna w Łodzi | Filia w Jaśle, STUDIUJ BLISKO SIEBIE ADMINISTRACJĘ LUB PEDAGOGIKĘ, studia licencjackie i magisterskie podyplomowe wspomagane on-line | ZAPISZ SIĘ TERAZ! STYPENDIA NAWET DO 4500 ZŁ
AKTUALNOŚCI
Reklama
POPULARNE
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 17°C Miasto: Gorlice

Ciśnienie: 1024 hPa
Wiatr: 3 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: masakraTreść komentarza: napiszcie ile miast badali , bo może badali 85, a Gorlice 82 miejsce ?Data dodania komentarza: 18.09.2025, 21:35Źródło komentarza: Awans, który robi wrażenie! Gorlice w czołówce polskich samorządówAutor komentarza: ArielTreść komentarza: Jeże rzeczywiście wytropią i wytępią ślimaki, są szybsze;) Moja koleżanka na działce miała zatrzęsienie tych ślimaków i sprowadziła 2 jeże. Po jakimś czasie nie było ani jednego ślimaka i na drugi rok też nie było po nich nawet śladu. Za to tych jeży nabrało się tyle, że strach było wejść na tą działkę. Raz poszliśmy komisyjnie liczyć i naliczyliśmy 29 jeży, ale nie wiem czy to było dokładnie, bo część tego towarzystwa nam się rozbiegła. I ta koleżanka wtedy powiedziała, że już chyba wolała te ślimaki niż jeże...Data dodania komentarza: 18.09.2025, 18:34Źródło komentarza: Wrzesień. Najlepszy czas na walkę z tymi szkodnikami! Ten gatunek ślimaka jest okropnyAutor komentarza: strona wuwuwuTreść komentarza: Wczoraj śmiertelny wypadek w Faściszowej, przed Zakliczynem na DW 980. Też motocyklista.Data dodania komentarza: 18.09.2025, 11:11Źródło komentarza: Czarna seria wypadków z udziałem motocyklistówAutor komentarza: XTreść komentarza: Biologiem nie jestem ale bazując się na treściach znalezionych w internecie a także własnymi obserwacjami: sprzymierzeńcami w walce ze śliwkami nagimi są nasze rodzime winniczki. Zjadają jaja i młode osobniki ślimaków nagich. Sypiąc "niebieskie granulki" ludzie zabijają więc także swoich sprzymierzeńców.Data dodania komentarza: 17.09.2025, 21:21Źródło komentarza: Wrzesień. Najlepszy czas na walkę z tymi szkodnikami! Ten gatunek ślimaka jest okropny
Reklama SANTANDER PARTNER - placówka partnerska nr 1 | Kredyty: gotówkowe, konsolidacyjne, hipoteczne, dla firm, leasing | GORLICE, ul. Legionów 12