Jedna z mieszkanek naszego powiatu, wyjątkowo zdeterminowana do prowadzenia samochodu, do egzaminu w WORD podchodziła już... 15 razy. Po kolejnej porażce stwierdziła, że nie ma już nic do stracenia i na egzamin ze swoim dowodem wysłała... koleżankę. Teraz obydwie kobiety będą tłumaczyć się przed sądem.
Kobieta po 15 podejściach do egzaminu nie miała już ochoty podejmować kolejnej próby samodzielnego zdania go. Po spotkaniu i rozmowie z koleżanką umówiły się, że "w zastępstwie" kobiety, do egzaminu podejdzie jej 36-letnia koleżanka. Tak też się stało.
W dniu egzaminu, do krośnieńskiego WORD zgłosiła się właśnie podstawiona kobieta. Pech chciał, że egzaminator dobrze pamiętał feralną 39-latkę, więc po okazaniu dokumentów szybko zorientował się, że ma do czynienia z kimś innym niż powinien.Na miejsce natychmiast została wezwana policja, a młodsza z kobiet szybko przyznała, że doszło do zamiany. Zamiast wspólnych podróży samochodowych, kobiety czeka teraz mniej przyjemny - proces sądowy.
Przygotowanie do egzaminu na prawo jazdy to wieloelementowa układanka, w czasie której kursant poznaje nie tylko teorię i uczy się praktycznych czynności związanych z pojazdem. To także etap, na którym poznawane są pewne prawidłowości związane z ruchem pojazdów i zachowaniem na drodze, którego żaden kodeks nie reguluje. Jedną z pożądanych cech dobrego kierowcy powinna być chłodna ocena sytuacji na drodze i umiejętność zachowania się w chwili krytycznej - egzamin jest tylko etapem przygotowania, który pozwala na dalszą naukę, już poza kontrolowanymi warunkami. W niektórych przypadkach konieczne jest pogodzenie się z brakiem pewnych predyspozycji do prowadzenia pojazdów - jest to znaczące dziś ograniczenie wygody, jednak ze względów bezpieczeństwa wydaje się uzasadnione. Czasem jednak przyczyna leżąca za niepowodzeniami kursantów jest zgoła inna - nieprawidłowo prowadzone szkolenie w ramach wybranej szkoły.
Co zrobić, jeśli dochodzi do takiej sytuacji?
W naszym Wydziale Komunikacji znajdujemy podpowiedź: już na etapie rozpoczęcia nauki w popularnych L-kach, kursantom przysługują pewne prawa. Jeśli więc jako uczący się widzicie, ze instruktor załatwia swoje prywatne sprawy w czasie jazdy z Wami, spóźnia się, musicie ciągle dokupywać godziny, nie możecie zdać egzaminu, a samochód na którym uczycie się ma nieustannie jakieś usterki - możecie to zgłosić Rzecznikowi Praw Kursanta!
Zachęcamy do poszukiwania pomocy tam, gdzie może być ona najskuteczniej udzielona i ... w pełni legalna.
informacje za:
tvn24.pl
www.rzecznikprawkursanta.pl
Napisz komentarz
Komentarze