Motocyklisto - przeczytaj nim ruszysz!

 

Wypadki się zdarzają: czasem z powodu nagłej zmiany warunków pogodowych, czasem ze względu na brak wyobraźni, czy z winy innych, nieodpowiedzialnych użytkowników dróg. Ostatni śmiertelny wypadek z udziałem motocyklisty stał się tego straszliwym dowodem.

Temat ten jeszcze niedawno był jednym z najpopularniejszych  w mediach. Teraz zszedł na dalszy plan – niesłusznie. Problem transplantacji organów pozostaje jednym z najważniejszych wyzwań współczesnej medycyny. Ratowanie życia jednej osoby równoznaczne jest najczęściej ze śmiercią drugiego człowieka. To dość przerażająca, ale prawdziwa zależność. Nikt nie jest jednak zabijany, by pobrać od niego organy: umiera już wcześniej, a przekazanie jego organów staje się swego rodzaju ostatnim aktem dobroci i miłości bliźniego.

Nie warto w tym miejscu marnować słów na tłumaczenie, czym jest transplantacja i jak wiele przypadków udowodniło, że ma ona sens. Dlatego też ograniczymy się do krótkiej prośby.

Drodzy Motocykliści – niestety bardzo często właśnie Wy jesteście

narażeni na utratę życia podczas wypadków drogowych. Wiedząc o tym ryzyku warto się zastanowić: czy w razie wypadku jesteście gotowi, by zgodzić się na poddanie się transplantacji. Wasza zgoda powinna zostać wyrażona jasno i wprost: także w rozmowie z Waszymi Najbliższymi, którzy być może kiedyś, w sytuacji krytycznej będą mogli wyrazić Waszą wolę!

Prośba lekarza o wykorzystanie Waszych organów może być dla rodziny druzgocąca: warto dać im taką wskazówkę i odciążyć ich z ciężaru tej decyzji.

Nawet mała karteczka z Waszym podpisem i zgodą na pobranie narządów pozwoli ułatwić działanie: tak Waszym Najbliższym, jak i służbom medycznym. Warto o tym pomyśleć: nawet, jeśli (oby!) nigdy miałoby się Wam to nie przydać.

Tak ważnej informacji nie warto otaczać wieloma słowami, dlatego zostawiając Was z tymi przemyśleniami serdecznie życzymy tyluż wyjazdów, co powrotów w dobrym zdrowiu.

Niech piękne okolice Gorlic będą dla Was wszystkim okazją do zakosztowania piękna i cieszenia się życiem.

Mak

fot: Sławomir Tokarski