Kaboom! Stróżówkowy zawrót głowy, czyli relacja z zakrętu
Krótko przed godziną 18 na Stróżowskim zakręcie wydłużony dźwięk pisku opon zakończył się znanym tu już dźwiękiem giętej blachy.
Kierowca granatowego samochodu marki Ford jadący od strony Gorlic nie opanował auta po wyjściu z zakrętu i zakończył dzisiejszą podróż w fosie. Szczęśliwie nie spowodował kolizji z jadącymi z naprzeciwka i bez większych obrażeń zdołał opuścić samochód.
19.04.2013 15:48