Nieodpłatnie oddać jedzenie: tylko gdzie?
Koncepcja foodsharingu jest coraz ważniejsza. Nieodpłatne oddawanie czy przekazywanie produktów spożywczych dobrej jakości, nieprzeterminowanych, świeżych pozwala uniknąć marnowania produktów spożywczych.To bardzo istotny nurt społeczny, w którym mówimy nie tylko o oszczędności finansowej, ale także szacunku do jedzenia i ograniczeniu konsumpcjonizmu. Uczymy się kupować lepiej, mądrzej, a jednocześnie nie pozwalamy zepsuć się tym produktom, które z różnych względów nie będą nam już potrzebne.
W tym roku o koncepcji dzielenia się jedzeniem pisaliśmy kilkukrotnie
>>>Dobre jedzenie znaleźć można w śmietnikach. Brakuje nam systemowego rozwiązania
>>>Darmowe jedzenie czeka: wystarczy przyjść i je zabrać
Ten temat z pewnością możemy zaliczyć do tych, który wzbudził najwięcej pozytywnych reakcji. Koncepcja dzielenia się jedzeniem i mądrego przekazywania go dalej wzbudziła Waszą ożywioną dyskusję.
Dziś wracamy do tego tematu pod wpływem facebookowej grupy Foodsharing Nowy Sącz - dzielimy się żywnością, która właśnie dołączyła do społeczności Foodsharing Polska. Grupa bardzo szybko przybiera na sile, pojawiają się kolejne osoby deklarujące chęć oddania produktów spożywczych. Bardzo szybko i sprawnie się komunikują z tymi, którzy deklarują, że przyjmą kolejne rzeczy. Czasem chodzi o jedną paczkę kawy, kaszy bądź kilka opakowań produktów mlecznych.
Każda, nawet mała saszetka żywności szybko znajduje nowego właściciela. Nic się nie zmarnuje. Wystarczy się zgłosić!
Sieci społecznościowe to nie wszystko, w Gorlicach lodówki nadal brak
Czy już niebawem na facebooku pojawi się także grupa Foodsharing Gorlice? Mamy taką nadzieję. To rozwiązanie bardzo ważne i potrzebne, ale nadal: niedoskonałe.
Problem dostępności i zagospodarowania dobrych produktów spożywczych wymaga innego rozwiązania. Czasem ze względu na wstyd, czasem ze względu na brak dostępu do internetu i brak umiejętności korzystania z facebooka osoby starsze i biedne po prostu nie mogą skorzystać z tego dobra, które wydaje się rozlewać w sieci internetowej. Dla takich właśnie osób przeznaczone są inne rozwiązania, których w Gorlicach nadal nie mamy.
Dlatego też dzisiaj ponownie proponujemy i zachęcamy Was do tego, by w swoim najbliższym otoczeniu porozmawiać i zastanowić się: gdzie mogłaby pojawić się lodówka, do której każdy mógłby odnieść zdatną do spożycia żywność. Czy powinno być to zorganizowane przez miasto? A może lepszym rozwiązaniem byłoby utworzenie, choćby małych lodówek osiedlowych? Przykład krakowski pokazuje, że tego typu inicjatywę bierze na siebie czasem lokalna parafia.
Możliwości jest mnóstwo, ale problemy z tym związane (np. kontrola i usuwanie żywności, która będzie przeterminowana, konieczność opłacenia rachunków za prąd do takiej lodówki czy konieczność kupienia samej lodówki i jej ulokowania) czasem wydają się tak ogromne, że – jak do tej pory – inicjatywy w naszym mieście nie zrealizowano. Jak dowiadujemy się w UM Gorlice, na razie kwestii ustawienia lodówki przeznaczonej do foodsharingu nie dyskutowano w ratuszu. Koronawirus komplikuje realizowanie podobnych inicjatyw (podobnie było w przypadku gorlickiego Pchlego Targu, o którym absolutnie nie zapominamy!).
Wierzymy jednak, że obydwie te koncepcje padną w końcu na podatny grunt!
Nadal dominują więc rozwiązania całkowicie nieformalne, doraźne
W pobliżu kontenerów na śmieci żywność jest pozostawiana w woreczkach bądź opisana w słoikach trafia na pobliski murek. W pobliżu niektórych stoisk na maślanym rynku, po zakończonym dniu handlowym pozostawiane są owoce i warzywa, które następnego dnia nie będą mogły zostać sprzedane, ale jeszcze dziś mogą stać się czyjąś kolacją.
Nie ma lepszego momentu na powrót do tego tematu i zastanowienie się nad tym, co zrobimy z nadwyżką żywności, która, jak co roku, pozostanie nam z wigilijnego stołu.
Jakie pomysły zasługują w naszym regionie na szczególną uwagę? Co mogłoby się najlepiej sprawdzić?
#niemarnujjedzenia
Napisz komentarz
Komentarze