Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
PRZECZYTAJ
Reklama BRICOMARCHE- JUŻ OTWARTE! - Gorlice, ul. Chopina 20
Reklama Zapraszamy na zakupy do Delikatesów Szubryt w Gorlicach przy ul. Kościuszki
Reklama MRÓWKA WIELKIE OTWARCIE, 20.04.2024, sobota - Ropa 1275
ReklamaZapraszamy do zakupów u wiodącego sprzedawcy rowerów elektrycznych - Iwo Bike w Gorlicach
Reklama Zespół Szkół Technicznych im. Wincentego Pola – DOŁĄCZ DO NAS

Wysoka fala przyszła po 3 nad ranem. Pamiętacie poranek 12 lat temu? [VIDEO]

Podziel się
Oceń

Całonocne opady deszczu i wycie syren w całym powiecie gorlickim. Tak wyglądał poranek 4 czerwca 2010 roku. To był jeden z najbardziej zapamiętanych przez gorliczan dni.
Wysoka fala przyszła po 3 nad ranem. Pamiętacie poranek 12 lat temu? [VIDEO]

Autor: Fot. nadesłane przez Czytelnika/Kedlawol

 

Gorlice. 4 czerwca 2010 roku. Godzina 4 rano

Mija właśnie dokładnie 12 lat od pamiętnego, czerwcowego poranka. Wtedy do Gorlic wszystkimi możliwymi ciekami wodnymi dotarła fala kulminacyjna, wywołana obfitymi i gwałtownymi opadami deszczu.

Deszcz padał nieprzerwanie od kilku godzin a jego ilość przerosła nawet przewidywania synoptyków.

Wezbrane wody wywołały wiele zniszczeń infrastruktury, zostało zerwanych wiele mostów i dróg, uaktywniły się osuwiska, zostały zalane domy i posesje, przez kilkanaście godzin wraz falami Ropy i Sękówki płynęły konary, drzewa, elementy infrastuktury, wszystko to co woda porwała i zabrała ze sobą.

Gorliczanie, którzy po nieprzespanej nocy, wybrali się rano do pracy, a na Zawodziu i wzdłuż ul. Kościuszki i Parkowej zastali na ulicy wodę do wysokości łydki. Ropa wylała podtapiając nawet Stację Statoil (teraz Circle K).

Wielu mieszkańców zostało ewakuowanych.

Mówiło się wtedy, że takiego kataklizmu Gorlice w ostatnich dziesięcioleciach jeszcze nie widziały.


Tak wspominają ten poranek gorliczanie

Relacje naocznych świadków, obserwatorów „wielkiej wody” nawet dziś wzbudzają emocje. Oto jedna z nich:

Dokładnie pamiętam tamtą noc i ranek. Mieszkam na Zawodziu w pierwszym bloku nad rzeką Ropą. Potężny deszcz trwający od popołudnia przez całą noc nie pozwalał mi zasnąć, co chwilę wstawałem do okna i patrzyłem w dal oczywiście zwracając uwagę na powiększający się stan rzeki.

Około 4 nad ranem, gdy do wystąpienia Ropy z wałów brakowało kilkudziesięciu centymetrów pojawił się na ulicy Nadrzecznej patrol straży. Obudziłem ojca żeby ewakuować samochód z garażu. Na początku nie chciał mi wierzyć ale jak spojrzał na rzekę to szybko pobiegł po auto. 20 minut później Ropa przelała się przez wały przeciwpowodziowe w okolicach galerii EP. Jeden z sąsiadów miał strażacką syrenę i zaczął nią wyć alarmując całe osiedle. Tylko w ten sposób udało nam się uratować większą część ruchomego mienia - służby nas nie ostrzegły przed żadnym niebezpieczeństwem, nie było komunikatów, worków z piaskiem, jakiejkolwiek pomocy.

Chyba mieliśmy z kilkoma innymi mieszkańcami dziwne przeczucie, że po wielu latach rzeka może ponownie zalać Zawodzie. Około 5 rano nie było widać w dolinie niczego prócz wody i mostu, który był odcięty jak wyspa. Po kilku godzinach woda ustąpiła ale popołudniu przyszła druga fala powodziowa, tym razem ostrzegał nas o niej Urząd Miasta. Tymczasem worki z piaskiem dotarły na Zawodzie już po całkowitym ustąpieniu wody. Wyłożyliśmy je przy wejściach do klatek schodowych ale nie zdały się na nic. Przeszkadzały jedynie strażakom w wypompowywaniu wody z piwnic. Tak to wyglądało z tej zalanej strony miasta. Następnego dnia zaczęliśmy porządki a sterta śmieci leżała na środku osiedla prawie dwa tygodnie - pisał komentujący o nicku Leśniczy Forestman

 

Jeszcze gorzej było w wielu miejscach naszego regionu. Najgorsze informacje dopływały z Tuchowa, gdzie woda zalała całe osiedle, a poziom fali sięgał dachów. To był kataklizm, jakiego to województwo dawno nie widziało (obejrzyjcie film na samym dole artykułu)

Oto relacje świadków tego wydarzenia, filmy amatorskie, będące dokumentem tamtych chwil. Zebraliśmy je wszystkie w jednym miejscu.

Jeśli ktoś posiada jeszcze inne ujęcia prosimy o kontakt. Opublikujemy je w galerii naszego portalu.


Gorlice, Tuchów. 4 czerwca 2010. Powódź

autor: Kedlawol

 

autor: xenawojowniczka1

autor: Redrusek1996


autor: bmw3202213


autor: mozambikpl


autor: k1tygrys


autor: sspiderr94


autor: DavidBoss87


autor: Kedlawol


autor: Monisia777777777


autor: klimek831


autor: jafarek


autor: JAGWEVR


autor: nw89333

Tuchów:


Napisz komentarz
Komentarze
Fio 04.06.2022 23:28
Jasne, że pamiętam. Mój syn miał wtedy 2 miesiące, też mieszkałam w bloku na Zawodziu, zaraz za garażami. Jeździły auta i ostrzegały przed falą mającą sięgać 4 piętra. Uciekliśmy do znajomych. Fala nie sięgnęła nawet parteru, ale było strasznie.

mike 04.06.2022 21:13
W tym roku na odwrót - brak opadow i susza.

mjm 05.06.2022 15:45
I bardzo dobrze

ReklamaAQUAPLAST - rynny, pokrycia dachowe
ReklamaTekStylowo - WIELKIE OTWARCIE JUŻ 17-go kwietnia - ul. Chopina 20, Gorlice
ReklamaNowe mieszkania na sprzedaż, Osiedle "Szklane Tarasy" - Gorlice, ul. Kapuścińskiego
AKTUALNOŚCI
ReklamaAgencja Detektywistyczna „Biuro Bezpieczeństwa SPECTRUM – detektyw NOWICKI” zaprasza! GORLICE, ul. Michalusa 22
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama Nowe mieszkania na sprzedaż - Szklane Tarasy, Gorlice, ul. Kapuścińskiego