Oddział położniczo-ginekologiczny w Szpitalu im. dr. Józefa Dietla w Krynicy-Zdroju z dniem 31 lipca 2025 roku przestanie istnieć. To decyzja, która wywołała ogromne poruszenie nie tylko wśród mieszkańców Krynicy i Muszyny, ale także w powiecie gorlickim.
To właśnie do tej placówki przez ostatnie lata chętnie trafiały kobiety w ciąży z Gorlic, Bobowej, Sękowej czy Uścia Gorlickiego. Wszystko za sprawą dobrych opinii o krynickiej porodówce i komfortowych warunków porodu.
Decyzja mimo protestów i petycji
Mimo protestów związków zawodowych, apeli samorządowców i kilku tysięcy podpisów pod petycją w obronie porodówki – decyzja o likwidacji została utrzymana. Władze powiatu nowosądeckiego tłumaczą, że sytuacja finansowa oddziału była dramatyczna i mogła zagrozić istnieniu całego szpitala.
Sytuacja finansowa oddziału jest tak poważna, że zagraża funkcjonowaniu całego szpitala – mówi starosta Tadeusz Zaremba w rozmowie z Radiem Kraków.
Oddział przynosi straty
Jak wskazuje dyrekcja placówki, w ostatnich latach liczba porodów w Krynicy sukcesywnie malała, a dodatkowym obciążeniem były rosnące koszty i konieczność wypłaty odszkodowań w związku z powikłaniami porodowymi.
Dwie takie sprawy są obecnie w toku i już teraz wiążą się z dużymi kosztami dla szpitala.
Jak podaje TVP Kraków w Krynicy-Zdrój w ubiegłym roku odbyło się zaledwie 261 porodów – dziesięć razy mniej niż dekadę temu. W 2015 roku było ich 2 100. W tym roku jest to zaledwie 140 porodów.
Podobne problemy mają inne szpitale w regionie, choć nie wszystkie decydują się na zamknięcie oddziałów.
Zwolnienia i reorganizacja
Z 32 osób zatrudnionych na oddziale położniczo-ginekologicznym, sześć otrzyma wypowiedzenia. Pozostałe mają zostać przeniesione do innych komórek szpitala. Część położnych dołączy do całodobowej karetki neonatologicznej, która ma stacjonować w Krynicy. Wydłużone zostaną też godziny pracy poradni ginekologiczno-położniczej.
Dla wielu mieszkanek powiatu gorlickiego decyzja o zamknięciu krynickiej porodówki to poważne zmartwienie. Wybierały właśnie ten szpital, mimo dalszej odległości, ze względu na dobre warunki i opinię o życzliwym personelu. Teraz pozostaje im wybór między Gorlicami, Nowym Sączem czy Limanową, co dla części pacjentek wiąże się z większym stresem i obawami.
Źródło info: Miasto NS/TVP Kraków/Nowy Sącz Nasze Miasto
Napisz komentarz
Komentarze